Trzy medale 81. Mistrzostw Polski w Kolarstwie Przełajowym zdobyli kolarze MGLKS Błękitnych Koziegłowy. W kategorii żakini złoto zdobyła Milena Tokarska. Brązowy medal w kategorii juniorka młodsza zdobyła Ewa Miłek. Na trzecim miejscu stanął także w kategorii junior młodszy zajął Jakub Musialik. Powody do radości dali również Oskar Maśka i Bartosz Oleksiak, którzy zajęli miejsca tuż za podium, odpowiedni w kategoriach żak oraz młodzik.
Trzy medale zamiast czterech
Przed mistrzostwami Polski, Andrzej Chmurzewski, prezes Błękitnych Koziegłowy przed zawodami mówił o czterech szansach medalowych. Udało się zdobyć trzy krążki.
– Na pewno cieszymy się z medali, ale pozostał pewien niedosyt – mówi Andrzej Chmurzewski. – Liczyłem na cztery medale, ale działam już tyle lat w sporcie i kolarstwie, że wiem, iż w ocenie szans przed zawodami trzeba być ostrożnym.
Prezes Chmurzewski nie ukrywa jednak, że liczył na złote medale Jakuba Musialika i Ewy Miłek. Obydwoje zdobyli jednak brązowe medale z różnych powodów.
– W przypadku Jakuba swoje trzy grosze dorzucił sędzia, który uznał, że nie był on w strefie startu o wyznaczonej porze, z czym ja się nie zgadzam. Żaden protest już tego nie zmieni – mówi Andrzej Chmurzewski.
– Taka decyzja spowodowała, że nasz zawodnik, mimo iż był liderem na listach, ruszał z ostatniej linii zamiast z pierwszej. Kuba gonił, ile mógł, ale organizm ma pewne ograniczenia. Ostatecznie udało się mu dojechać do mety na trzecim miejscu i z tego także się cieszymy – mówi prezes Błękitnych.
W przypadku Ewy Miłek na trzecim miejscu zaważyły aspekty techniczne. Zawodnice kilka razy podczas jazdy spadał łańcuch.
– Spodziewaliśmy się innych warunków pogodowych i w związku z tym innej trasy. Ewa popełniła błąd, zakładając złe przełożenia, co spowodowało jej problemy i nerwową jazdę – tłumaczy Andrzej Chmurzewski.
Prezes koziegłowskiego klubu nie ukrywa, że spodziewał się innych warunków na trasie. Mróz sprawił, że była ona wyjątkowo twarda, a jeszcze kilka dni przed zawodami była ona mocno błotnista. Te warunki preferowały zawodników mocnych fizycznie, a kolarze Błękitnych są mocniejsi technicznie.
Najwięcej zainteresowania towarzyszyło rzecz jasna rywalizacji Elity. Mistrzem Polski został Marek Konwa (Volkswagen Samochody Użytkowe). Zdobył złoty medal w tej kategorii po raz szósty z rzędu.
Srebrny medal wywalczył Bartosz Mikler (Victoria Jarocin) a brązowy, po zaciętej walce, Patryk Kostecki (Domin Sport). W Elicie kobiet triumfowała Marta Turoboś (Hurom Sławno), drugie miejsce zajęła Gabriela Wojtyłą (Superior Zator), a trzecie Barbara Borowiecka (niestowarzyszona). Faworytka rywalizacji, Magdalena Sadłecka (Euro Bike Kaczmarek), która początkowo prowadziła z dużą przewagą, zajęła ostatecznie czwarte miejsce.
Organizacyjnie był to mały Puchar Świata
81. Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym zakończyły się wielkim sukcesem organizacyjnym. Pobito rekord frekwencji. – Kilka lat temu, kiedy organizowaliśmy mistrzostwa Polski, na starcie stanęło 250 kolarzy. Jesienią, kiedy gościliśmy SuperPuchar Polski było ich 350 i wtedy mówiłem, że już nie może być ich więcej, ale się myliłem, bo w mistrzostwach wystartowało ponad 450 zawodników – mówi Andrzej Chmurzewski.
Organizatorów chwalili przedstawiciele Polskiego Związku Kolarskiego, a niektórzy ochrzcili koziegłowską imprezę mianem „małego Pucharu Świata”. Prezes Błękitnych podkreśla, że na ten sukces pracowała sprawdzona od lat ekipa składająca się z wielu osób. Andrzej Chmurzewski dodaje, że mistrzostw nie udałoby się tak zorganizować bez życzliwości ze strony władz miasta.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego tyDZień
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?