Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piekary Śląskie: Historie zapisane w kadrze, czyli reportaże Marcina Strzeleckiego

Iwona Makarska
Na zdjęciu Marcin Strzelecki ze swoim 6-letnim synem Marcelem w Piekarach podczas kręcenia filmu „Piekarskie fortyfikacje”
Na zdjęciu Marcin Strzelecki ze swoim 6-letnim synem Marcelem w Piekarach podczas kręcenia filmu „Piekarskie fortyfikacje” Marcin Strzelecki / arc.
Lubi słuchać ludzi i być blisko nich. Kręcenie reportaży i dokumentów to pasja Marcina Strzeleckiego z Piekar Śląskich. 25 lutego w DKF „Zacisze” zobaczymy kolejny jego film pt. „How are you?”.

Nakręcił ponad 200 filmów. Opowiada w nich o ludziach - mieszkańcach naszego miasta, i historii, także Górnego Śląska. Cykl reportaży Marcina Strzeleckiego z Piekar jest obecnie prezentowany w DKF „Zacisze”. Autorskie wieczory pn. „Po reportażu...” odbywają się raz w miesiącu.

- Najlepsze ma zacząć się po obejrzeniu mojego reportażu czy dokumentu. Filmy mają nakłonić widzów do dyskusji, do przemyśleń, rozwinięcia zagadnień przedstawionych na ekranie - wyjaśnia Strzelecki. - Ideą spotkań jest integracja lokalnego społeczeństwa i trafienia za każdym razem do innej widowni - dodaje.

Pierwszym wyświetlonym pod koniec stycznia filmem były „Piekarskie fortyfikacje”, Jest w nim m.in. historia schronu bojowego z lat 30. XX wieku istniejącego w Dąbrówce Wielkiej. - Mogłem pokazać dziadkom czy ojcom, że można wziąć swoje pociechy na taką nietypową lokalną wycieczkę. Stowarzyszenie Pro Fortalicium występujące w filmie robi świetną robotę odnawiając bunkry. Oddają cześć naszym żołnierzom, odbudowują lokalną świadomość i zachęcają do poznawania historii na nowo i „na żywo” - mówi Marcin.

Gatunki filmowe takie jak reportaż i dokument są Marcinowi Strzeleckiemu najbliższe - jak twierdzi - ze względu na możliwość bliższego poznania bohaterów, ale i samego siebie. - Podczas realizacji tych filmów uczę się słuchać moich bohaterów. Wydaje mi się też, że dzięki mojej pasji jestem bardziej otwarty na innych i myślę pozytywniej niż dawniej. Bo praca nad reportażem, to też praca nad sobą i nad swoimi słabościami - kontynuuje Strzelecki.

Zapytaliśmy kamerzystę co jest największym wyzwaniem podczas pracy nad reportażem. - Nowy temat. Tu nie ma miejsca na coś powtarzalnego. Wyzwaniem jest też dotarcie do bohatera i zdobycie zaufania. Wielką radość sprawia mi ukończenie filmu, a potem jego oglądanie przez widzów - mówi. - Ludzie mogą być wzorem dla innych. Czasem w filmowych bohaterach możemy zobaczyć siebie - dodaje.

25 lutego o godz. 18. w DKF „Zacisze” będzie można obejrzeć kolejny film Marcina Strzeleckiego z cyklu „Po reportażu...”. Zatytułowany jest „How are you?”. Będą to wywiady z Polakami z wyboru, którzy przyjechali na Górny Śląsk i tu założyli rodziny. - Z racji tego, że pracuję w firmie z kapitałem zagranicznym, mam też możliwość uczenia się języków obcych u native speakerów. Zainteresowała mnie ich opinia o Polsce i Polakach. Postanowiłem poznać Polskę z ich punktu widzenia i dowiedzieć się co się stało, że jednak tu zdecydowali się zamieszkać - wyjaśnia kamerzysta.

Marcin Strzelecki jest teraz w trakcie realizacji filmu o dzieciach autystycznych. Ma już za sobą pierwszy wywiad, a premierę planuje w kwietniu. - Poprzez reportaż uczę się człowieka. Jeszcze mało wiem, więc nie przestaję „kręcić” - mówi Strzelecki. Film będzie o Stowarzyszeniu Rodzin i Przyjaciół Osób Dotkniętych Autyzmem „Szklany Mur” w Piekarach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!