Łódź do Raciborza kilka lat temu sprowadził Grzegorz Pionior, który wraz ze znajomymi założył klub wioślarski. – Szukałem w Internecie sprzętu. Łódka to niestety już droższa sprawa niż kajak. Wszystko w Polsce było strasznie drogie. Zacząłem przeglądać strony czeskie, niemieckie i… nagle zobaczyłem łódkę drewnianą, czwórkę ze sternikiem, Corvey z 1929 roku – opowiada Grzegorz Pinior, który przekonał dotychczasowych właścicieli do tego, by zgodzili się przekazać łódkę za darmo. Argumenty były takie, że miasto ma bardzo długą tradycję wioślarstwa. – Powiedziałem, że rozkręcamy ponownie wioślarstwo w Raciborzu. Przyznałem, że nie mamy pieniędzy, zaczynamy od zera, ale daje 3 skrzynki piwa raciborskiego. I oni się zgodzili. Podobno piwo bardzo im smakowało – opowiada z uśmiechem Grzegorz Pinior.
Łódka Corvey historycznie powiązania jest z Raciborzem, bo została podarowana Klubowi Wioślarskiemu w Höxter (miasto w Niemczech) przez księcia von Ratibor. Dr Paweł Newerla w swojej opinii wskazał, że tradycje wioślarskie Raciborza sięgają roku 1888, gdy w tym mieście powstał najstarszy na Górnym Śląsku klub wioślarski. W 1925 roku ten sam klub utworzył sekcję młodzieżową. W latach 30. rozpoczęto organizację długodystansowych regat wioślarskich do Koźla, które rozgrywane były aż do 1941 roku. W latach 50. książe raciborski Franz Albrecht ufundował drugą czwórkę wioślarką. Tej jednak właściciele póki co sprzedać nie chcą, w dalszym ciągu jest w użytkowaniu.
Wracając jednak do historii ściągnięcia Corvey do Raciborza. Były oczywiste problemy z tym, by łódkę tutaj przetransportować. Nowy właściciel postanowił gospodarską metodą zmontować przyczepę i przywieźć łódź. Corvey był w bardzo dobrym stanie technicznym, bo łódź od 20 lat wisiała tylko na regale. Po ściągnięciu jej do Raciborza mogła być swobodnie używana do spływów na rzece Odrze i na wodach w Czechach.
Po kilku latach pojawił się problem. Właściciel musiał zrezygnować ze stodoły, w której Corvey był przechowywany. Do tego nałożyła się już konieczność przeprowadzenia remontu. – Pojawił się dylemat co zrobić, bo to nie jest sprzęt, który można trzymać na dworze, po to żeby się rozpadł – dodaje Pinior. Warunkiem przekazania łodzi było to, by została w mieście, i by samorząd ją wyremontował.
Odremontowana łódź stoi teraz jako ekspozycja. Można ją oglądać w H2Ostróg. – Jest tam nie tylko łódź. Ważna jest sceneria wokół i historia. Opis stworzył dr Paweł Newerla, honorowy obywatel miasta. Są historyczne zdjęcia, jest tam sporo pocztówek, głownie z okresu przed wojną –powiedział Robert Myśliwy, naczelnik wydziału edukacji i promocji w raciborskim ratuszu.
Na wiosnę są plany, by przenieść łódź do budynku nad Odrą, do tzw. rybaczówki, gdzie przed wojną klub wioślarski miał swoją siedzibę. – Nie wykluczamy, że łódź tam trafi. Przeniesienie będzie trudne, bo trzeba zdemontować taflę okienną w aquaparku, żeby ją stamtąd wyciągnąć. Trzeba też zamówić dźwig. Operacja skomplikowana, która wymaga zaangażowania sił i środków. Poza tym przy przenoszeniu za każdym razem istnieje ryzyko, że zostanie uszkodzona – mówi naczelnik wydziału edukacji.
W byłej rybaczówce miasto chce wynająć pomieszczenia biurowe pod siedzibę raciborskiego WOPR-u. Łódź mogłaby znaleźć miejsce w piwnicy. Naczelnik wydziału edukacji zastrzega jednak, że na razie są to plany i nic nie zostało jeszcze zatwierdzone. Corvey, którego można oglądać w H2Ostróg w Raciborzu, to prawdopodobnie najstarsza drewniana czwórka wioślarska w Polsce.
*Śląskie jest NAJ... Ciekawe, czy to wiecie ROZWIĄŻCIE QUIZ
*Tragedia w Częstochowie. Para 18-latków zginęła w wypadku
*25 lat więzienia dla Krakowiaka, a on stoi z kamienną twarzą ZDJĘCIA
*Równica bez schroniska? Niestety to koniec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?