Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przejechała Polskę autostopem, a teraz... [ZDJĘCIA]

Redakcja
Monika Krok marzy o wyprawie psim zaprzęgiem za koło podbiegunowe
Monika Krok marzy o wyprawie psim zaprzęgiem za koło podbiegunowe arc/Monika Krok
Monika Krok z Raciborza przejechała Polskę autostopem. Teraz marzy się jej wyprawa za koło podbiegunowe... Możecie jej w tym pomóc.

Monika Krok podróżuje w nieznane

Ciągnie mnie do miejsc poza cywilizację. Gdzie można poczuć wyższość natury nad człowiekiem, gdzie przyroda nie została naruszona przez ludzi - mówi Monika Krok.

Młoda raciborzanka przyznaje, że w swoich wyprawach poszukuje wolności, której na co dzień brakuje jej żyjąc w mieście, w wirze codziennych obowiązków ograniczających czasowo. Choć ma zaledwie 19 lat, to już ma na koncie roczny pobyt w Hiszpanii, czy podróż po Polsce autostopem.

- Co najbardziej zapamiętam z Hiszpanii? Odmienne podejście do życia. Wszyscy są tam otwarci na innych. Dużo jest uśmiechu, pozytywnego podejścia do życia. Praktycznie nie można przejść ulicami i nie zostać zagadanym przez przypadkowe osoby. Tam praktycznie niemożliwe jest, aby być w złym humorze. Hiszpanie potrafią dzielić się z innymi pozytywną energią - tłumaczy raciborzanka.

Po tej wyprawie, 19-latka miała w planach wyjazd do Norwegii, a także za koło podbiegunowe, gdzie miała udzielać się jako wolontariuszka w bazie psów zaprzęgowych. Niestety, życie napisało własny scenariusz i musiała zmienić plany. Ale i tak ruszyła z namiotem w odważną podróż. Tyle, że po Polsce i to autostopem. Poza domem spędziła dwa miesiące. Spała w wielu miejscach, głównie w namiocie pośród natury. Tam gdzie człowiek zazwyczaj nie dociera na spacer.

- Sporo taki wyjazd uczy. Przede wszystkim oceny sytuacji. Mogłam liczyć tylko na siebie. Musiałam sama ocenić, czy zatrzymujący się kierowca wzbudza zaufanie, czy nie. Wsiadać lub nie - zdradza rozmówczyni.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Wbrew temu co często się mówi, podróżowanie po Polsce autostopem może być fajne i przede wszystkim bezpieczne. Raciborzanka ani razu nie czuła się zagrożona, nie musiała również godzinami sterczeć przy drodze, czekając na pomocnego kierowcę. Najdłużej czekała pół godziny, ale to przede wszystkim ze względu na mały ruch panujący na drodze. Recepta na to? Dużo uśmiechu i masę pozytywnej energii. Mało tego, taka podróż przyniosła wielu zabawnych sytuacji.

- Chciałam dostać się wyspę Wolin. Nie dogadałam się z jednym kierowcą. Wysadził mnie na autostradzie i stanęłam z tabliczką „Wolin”. Czekałam, czekałam i długo nikt się nie zatrzymywał. W końcu podjechało czarne bmw, a zza przyciemnianej szyby ukazał się łysy kierowca. Ok, zapaliła się żółta lampka. Ale słyszę: kochana, ale Wolin jest w drugą stronę. Nie jechał w tamtym kierunku, ale postanowił mnie zawieźć. Pomógł rozpakować namiot. Zostawił nawet numer telefonu, żebym zadzwoniła jakby coś się działo. A do tego zaprosił mnie na pierogi. Ale były pyszne! To kolejny dowód na to, że nie warto kierować się stereotypami. Pewnie wiele osób nie wsiadłoby do tego auta, albo przynajmniej długo by się zastanawiało. A była to niezła przygoda i zarazem lekcja pokory - dodaje.

Pośród natury spędziła też sporo czasu na tzw. przystanku Alaska na Kaszubach, gdzie człowiek funkcjonuje w zgodzie z naturą. W końcu dotarła do Warszawy. Tam spotkała się z Kilą Zamaną. Znana podróżniczka zmagająca się z własnymi ograniczeniami (straciła słuch), powiedziała jej, aby wzięła życie w swoje ręce i spełniała marzenia. Tak też zrodził się pomysł wyprawy psim zaprzęgiem za kołem podbiegunowym.

Monika Krok kandyduje na Fjallraven Polar - 300 kilometrową wyprawę. Organizuje ją jedna ze szwedzkich firm, która w ten sposób chce promować oryginalne wyprawy i porzucenie miejskiego stylu życia zza biurka. Co ważne, finansuje też 5-dniowy wypad wraz ze szkoleniem, sprzętem itp. Oprócz podróży, Monika kocha psy (ma dwa). W gimnazjum zaczęła bardziej świadomie podchodzić do kwestii ich szkolenia, włączając w to literaturę, ale przede wszystkim praktykę. Przeszła również specjalistyczny kurs. I teraz pomaga innym.

- Ten wyjazd to połączenie moich dwóch pasji - uśmiecha się raciborzanka, której możemy pomóc w realizacji celu. Monika jest wśród wielu kandydatów z całego świata, którzy mają szansę udać się za koło podbiegunowe. Jak jej pomóc? Proszę na facebook-u znaleźć wydarzenie „Monika za koło podbiegunowe”. Tam znajdą Państwo informację, jak zagłosować na raciborzankę. Do dzieła!

**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!