Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raciborska Temida to nowa produkcja filmowego duetu raciborzan

Joanna Wieczorek
Joanna Wieczorek
W filmie Raciborska Temida zobaczymy w sumie 12 bohaterów
W filmie Raciborska Temida zobaczymy w sumie 12 bohaterów
„Raciborska Temida” – to nowa produkcja dwóch mieszkańców Raciborza: Adriana Szczypińskiego i Wojciecha Mitręgi. Trwają ostatnie nagrania do filmu. Premierę zaplanowano późną jesienią tego roku. Obraz pokaże historię sądownictwa i więziennictwa w Raciborzu, od czasów średniowiecza do dziś. W filmie zobaczymy popularną sędzię Annę Marię Wesołowską, która poprowadziła symulowany proces sądowy.

Adrian Szczypiński to człowiek wielu talentów. Przede wszystkim ekspert od filmu. Jest: operatorem, montażystą, grafikiem, na co dzień pracuje w lokalnej telewizji kablowej jako realizator. Wojciech Mitręga to pasjonat historii, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, pracownik Archiwum Państwowego w Raciborzu.

To spod ręki tych dwóch raciborzan wyjdzie nowy film dokumentalny. Podział ról był prosty. Pan Adrian odpowiedzialny jest za kwestie techniczne czyli sprzęt i ujęcia a Pan Wojciech odpowiedzialny jest za merytorykę, czyli dostarczenie materiałów źródłowych. Prace nad obrazem rozpoczęły się jeszcze w listopadzie 2014 roku, było to w tym samym czasie, gdy filmowy duet pracował nad dokumentem o kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa.

- Wstępny montaż trwa równolegle od początku prac nad filmem. Materiał zdjęciowy to nie tylko to, co zostało nakręcone, to również setki starych fotografii, planów i map, których cyfrowe wersje trzeba obrobić i przygotować do montażu – opowiada Adrian Szczypiński. Celem jest przedstawienie historii wymiaru sprawiedliwości w Raciborzu w zestawieniu z historią miasta. Autorzy obrazu duży nacisk kładą na pokazanie obiektów sądowych i więziennych. Ten ostatni element szczególnie może być ciekawy, bo Panowie kręcili ujęcia w Zakładzie Karnym w Raciborzu, najcięższym więzieniu na Śląsku. - Nie skupiamy się na pojedynczych sprawach karnych, bo i tak nie byłoby na to czasu, ale staramy się nakreślić czasowy przekrój tej specyficznej strony życia społecznego wraz z należnymi im obiektami – dodaje filmowiec.

Tak jak i poprzednie filmy, „Raciborska Temida” powstaje w oparciu przede wszystkim o wypowiedzi rozmówców, następnie wykorzystywane są publikacje historyczne, archiwalne dokumenty, stare fotografie, mapy i plany. Pełna lista osób, które wzięły udział w nagraniu dokumentu podana zostanie na jesieni, ale już na podstawie zdjęć robionych podczas nagrania można wymienić: dra Pawła Newerlę – historyka, który swoją bogatą wiedzą służy przy każdej produkcji. Jest to także Sylwester Potocki, Beno Benczew, Romulad Turakiewicz. Razem to 12 postaci, które poruszają się w tematyce przewodniej dla filmu. – Pan Paweł Newerla jest chodzącą encyklopedią historii Raciborza, naszym mentorem. Pokazał mi dokładnie, gdzie szukać informacji – opowiada Wojciech Mitręga. Jaki był klucz doboru bohaterów? - Bohaterów dobieraliśmy wyłącznie pod kątem posiadanej wiedzy, bo tylko ta wartość była filmowi potrzebna. Na szczęście wielu z tych najstarszych jeszcze żyje i jeszcze nie wszyscy, spośród tych młodszych, stąd wyjechali – kwituje gorzko Szczypiński.

Film nie ma charakteru komercyjnego, jak za każdym razem, wynika z pasji autorów. Na produkcję przeznaczany jest cały czas wolny, który pozostaje poza pracą i spotkaniami z bliskimi. – Przy takim wachlarzu znajomości moich i Adriana, możemy bezkosztowo gromadzić materiały źródłowe i ikonograficzne. Robimy to po kosztach, tylko i wyłącznie własnymi środkami – komentuje historyk. Najwięcej czasu autorom „Raciborskiej Temidy” zajęło zdobycie pozwoleń na realizację zdjęć wewnątrz Zakładu Karnego i na przelot dronem nad raciborskim więzieniem. Wejście z taką ilością sprzętu graniczyło niemal z cudem. Kontroli poddawana była nawet ilość kart pamięci, którą wnosili. Czas oczekiwania na niektóre pozwolenia to było kilka miesięcy. Dla twórców filmu największą niespodzianką były pochówki skazańców, odnalezione w ubiegłym roku podczas prac archeologicznych przy rynku, gdzie stoi dziś nowy budynek. Zdjęcia trafiły do tworzonego materiału filmowego. – Myślę, że Temida jest takim naszym mistrzostwem świata. Jest taką perełką wśród tych filmów, które zostały tutaj stworzone – ocenia Mitręga.

Racibórz od lat jest głównym tematem filmów powstających pod okiem Adriana Szczypińskiego. Pierwszą pełnometrażową produkcją była historia kina „Bałtyk” (współproducentem był Grzegorz Mejłun). „Gloria/Bałtyk” na ekranie zobaczyliśmy w 2012 roku, kolejne produkcje pojawiały się już lawinowo. Bardzo pozytywny odbiór wywołała szczególnie historia pomnika Matki Polki i „Z biegiem Psinki”. Ten ostatni obraz przedstawia kilkusetletnią historię rzeki, który zanikła zaledwie 40 lat temu. Autorom filmu udało się w fenomenalny sposób pokazać jak biegnący z Bieńkowic ciek, warunkował historię Raciborza.
Na przyszły rok planowany jest start kolejnego projektu. Czego będzie dotyczył? Tego autorzy nie chcą zdradzić, bo konkurencja nie śpi. Wcześniej jednak czeka nas premiera „Raciborskiej Temidy”. Pierwszy pokaz zaplanowano późną jesienią. Już teraz dostępny w Internecie jest zwiastun filmu.

*Transformersy zniszczą Katowice. Tak to ma wyglądać ZDJĘCIA
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia
*Wakacje za granicą: Tych krajów unikaj i nie jedź. MSZ ostrzega. Są zaskoczenia
*Najlepsze baseny w województwie śląskim [TOP 10 BASENÓW]
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!