Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyskryminują Ślązaków! Protest RAŚ i ZG przeciw zakazowi mówienia po śląsku

Agata Pustułka
Agata Pustułka
Zakaz mówienia po śląsku w jednej z przychodni specjalistycznych w Rudzie Śląskiej wywołał ostre reakcje
Zakaz mówienia po śląsku w jednej z przychodni specjalistycznych w Rudzie Śląskiej wywołał ostre reakcje ARC
Ostra reakcja na zakaz mówienia po śląsku w jednej z przychodni specjalistycznych w Rudzie Śląskiej. - To nie był jeden incydent - mówi Jerzy Gorzelik przewodniczący RAŚ. Wspólnie protestują Towarzystwo Pro Loquela Silesiana, RAŚ i Związek Górnośląski.

Trzy śląskie organizacje ostro zareagowały na zakaz mówienia po śląsku w jednej z przychodni specjalistycznych w Rudzie Śląskiej, wydając oświadczenie w sprawie dyskryminowania śląskiej kultury, do której zaliczamy przecież śląską godkę. Tę bulwersującą sprawę opisał Dziennik Zachodni i wywołała ona burzę.

Od tego się zaczęło
Zakaz używania gwary

Przypomnijmy: kierownik przychodni przy ulicy Niedurnego wydała zarządzenie, w którym zabroniła rejestratorkom zwracać się do pacjentów gwarą.

- Być może rzecz cała godna jest skwitowania uśmiechem politowania, bo nasz obyczaj i nasza mowa zapewne nie poniosą wielkiego uszczerbku w wyniku jednego, niemądrego, urzędniczego ekscesu. Niestety, wpisuje się ono w cały ciąg zdarzeń i zachowań uderzających w godność Ślązaków i w śląską kulturę duchową a także mających dyskryminować Ślązaków w możności korzystania z pełni przysługujących im w Rzeczypospolitej Polskiej praw obywatelskich. Stworzona została w naszym państwie atmosfera przyzwolenia na rugowanie z życia publicznego i ograniczania w dostępie do pełni praw obywatelskich grup mniejszościowych takich, jak Ślązacy. Odczuwamy to coraz boleśniej - napisali we wspólnym oświadczeniu Jerzy Gorzelik, przewodniczący RAŚ, Grzegorz Franki, szef Związku Górnośląskiego i przewodniczący towarzystwa językowego Pro Loquela Silesiana Jerzy Ciurlok.Zdaniem Jerzego Gorzelika to nie pierwszy przykład dyskryminowania godki, stąd natychmiastowa reakcja regionalistów.
- Niedawno w jednej z sieci handlowych z terenu Śląska jedna z klientek poskarżyła się na obsługę mówiącą po śląsku. Niestety "dobra zmiana" wzmaga szowinistyczne zachowania, a na takie należy reagować jak najszybciej - ocenia szef Autonomistów.

Władze Rudy Śląskiej w osobie wiceprezydenta Krzysztofa Mejera przeprosiły, za jak to ocenił "niezręczność" i zobowiązały się, że poproszą kierownik przychodni o zmianę zarządzenia.

Była szybka reakcja:
Władze przepraszają

Oto treść stanowiska:
Kierowniczka Przychodni Specjalistycznej SP ZOZ w Rudzie Śląskiej przy ulicy Niedurnego 50d wydała zarządzenie dotyczące uprzejmego traktowania pacjentów (Zarządzenie Nr 8/16 z dnia 25.11.2016r.).
W zarządzeniu tym znalazły się m.in. dwa passusy dotyczące śląskiego języka i kultury w codziennych kontaktach. Mówią one co następuje:

„Do każdego pacjenta zwracamy się w języku polskim, nie stosujemy gwary […]”

„[…]nie zwracamy się do pacjentów w trzeciej osobie, typu „wy” […]”.

Nie zastosowanie się do tych, jak i innych poleceń z tego zarządzenia, zagrożone zostało, dość restrykcyjnie, dotkliwymi karami.

Chcemy wierzyć, że passusy te podyktowane zostały jedynie niefrasobliwą bezmyślnością ich autorki, kierowniczki przychodni dr Alicji Gałuszki-Bilińskiej a nie jej świadomą chęcią dyskryminowania Ślązaków, ich kultury i obyczaju. Śląski etnolekt jest jednym z najważniejszych elementów śląskiej kultury duchowej i szczęśliwie ciągle żyje. To dobro ogólne, które należy chronić a nie eliminować z życia publicznego – co zawarto także w artykule 3, podpunkcie 4 Ustawy o Języku Polskim.

Szczególnie, że w wielu instytucjach i urzędach używanie śląskiego stało się normą i powodem do dumy. Inkryminowane zarządzenie cofa nas w tym względzie do czasów, gdy używający śląskiego poddawani byli dyskryminacji i ostracyzmowi, zaś w szkołach wymierzano za to kary fizyczne. Z kolei zwracanie się do innego człowieka w drugiej i trzeciej osobie liczby mnogiej jest na Śląsku przejawem najwyższego szacunku i formą grzecznościową wpisaną w codzienny obyczaj. Zwalczanie tego przejawu kultury osobistej Ślązaków, jest zatem próbą umniejszenia śląskich wartości kulturowych.

Być może rzecz cała godna jest skwitowania uśmiechem politowania, bo nasz obyczaj i nasza mowa zapewne nie poniosą wielkiego uszczerbku w wyniku jednego, niemądrego, urzędniczego ekscesu. Niestety, wpisuje się ono w cały ciąg zdarzeń i zachowań uderzających w godność Ślązaków i w śląską kulturę duchową a także mających dyskryminować Ślązaków w możności korzystania z pełni przysługujących im w Rzeczypospolitej Polskiej praw obywatelskich. Stworzona została w naszym państwie atmosfera przyzwolenia na rugowanie z życia publicznego i ograniczania w dostępie do pełni praw obywatelskich grup mniejszościowych takich, jak Ślązacy. Odczuwamy to coraz boleśniej.

Wśród najbardziej spektakularnych przejawów tej niepokojąco narastającej tendencji, było wydane z naruszeniem obowiązujących w naszym państwie ustaw – w tym Ustawy Zasadniczej – orzeczenie Sądu Najwyższego RP, zakazujące dalszej działalności Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Werdyktem tym została naruszona nie tylko norma prawna, ale także powszechnie uznana norma kulturowa. Odbyło się to przy milczeniu wszystkich partii politycznych i prawie wszystkich organizacji pozarządowych oraz środowisk opiniotwórczych. Także tych, które głoszą potrzebę tolerancji, respektowania prawa i ochrony mniejszości. Natomiast przy głośnym aplauzie środowisk jawnie Ślązakom niechętnych, lub wręcz wrogo nas traktujących.
Spektakularnym przejawem dyskryminacji Ślązaków jako grupy etnicznej i śląskiego dziedzictwa kulturowego był sposób w jaki potraktowali rządzący Obywatelski Projekt Ustawy o Zmianie Ustawy o Mniejszościach Narodowych i Etnicznych oraz Języku Regionalnym. W chwili obecnej w ten sam nurt traktowania Ślązaków jak ludu podbitego, poddanego kolonialnej presji, wpisuje się sposób, w jaki doprowadza się do zmiany granic administracyjnych Opola. Depcze się przy tej okazji godność mieszkańców gmin, które do tej zmiany przeznaczono a którzy nie zgadzają się na nią. A przecież to oni a nie politycy i zewnętrzna administracja są gospodarzami tego terenu i decydentami we własnych sprawach. Suwerenem – jak ostatnio chętnie się powiada. Przy okazji usiłuje się w najbezczelniejszy sposób umniejszyć prawa zamieszkującej te tereny śląskiej mniejszości niemieckiej, likwidując dwujęzyczne nazewnictwo.

Do tego można by dodać dziesiątki drobniejszych incydentów, obraźliwych wypowiedzi oraz przejawy skłonności do rozmawiania ze Ślązakami z pozycji wyższości i siły. A wszystko to dzieje się w przededniu kolejnej rocznicy Tragedii Górnośląskiej a zatem czasu upamiętniania naszych przodków, sióstr i braci, poddanych bezwzględnemu terrorowi i eksterminacji z powodu ich przynależności etnicznej przez nową polską administrację w latach po Drugiej Wojnie Światowej. Dlatego nie możemy dłużej w milczeniu przyjmować podobnych ekscesów, jak inkryminowane zarządzenie.

Z całą mocą protestujemy przeciwko wszelkim przejawom dyskryminowania Ślązaków z uwagi na ich odrębność etniczną, historyczną i kulturową! Protestujemy przeciwko próbom ograniczania naszego prawa do afirmowania na naszej ziemi naszej wielowiekowej kultury – w tym języka! Protestujemy przeciwko protekcyjnemu traktowaniu nas jak człowieka ubezwłasnowolnionego! Domagamy się respektowania pełni naszych praw obywatelskich; prawa do pełnej emancypacji naszej grupy etnicznej w ramach obowiązującego prawa – bez jego wybiórczego ograniczania w stosunku do Ślązaków tylko i wyłącznie z tej racji, że są i chcą pozostać Ślązakami!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!