Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki zaatakowały grzybiarza i rzuciły się na policjantów

Aleksander Król
Tego jeszcze w Rybniku nie było! Dziki zaatakowały grzybiarza! Do ataku zwierząt doszło wczorajszego wieczora, przy ulicy Poligonowej w Rybniku. Mężczyzna zaatakowany przez dziki uciekł na drzewo, gdzie czekał 1,5 godziny. Policjanci przegonili dziki i uratowali pechowego grzybiarza.

Dziki zaatakowały grzybiarza!

Wczoraj po godzinie 20:00 do rybnickiej komendy dodzwonił się mężczyzna i poprosił o pomoc. Okazało się, że był on na grzybach, w lesie pomiędzy dzielnicami Kłokocin a Boguszowice. W trakcie grzybobrania zaatakowała go wataha dzików. 37-letni mieszkaniec Rybnika zdołał uciec na drzewo. Niestety 6 dzików nie dało za wygraną i czekały one pod drzewem na grzybiarza. Wtedy wystraszony mężczyzna postanowił zadzwonić na policję i poinformował o zaistniałym zdarzeniu.

Dyżurni rybnickiej komendy i komisariatu w Boguszowicach, wspólnymi siłami zorganizowali akcję ratowniczą dla pechowego grzybiarza. Na miejsce zostały wysłane siły policji, straży pożarnej i myśliwy z psami. Jako pierwsi z pomocą ruszyli dwaj policjanci boguszowickiej patrolówki. Weszli do lasu i nawiązali kontakt głosowy ze zgłaszającym.

Dziki zaatakowały policjantów

Podążali w jego stronę lecz ich akcję przerwała wataha dzików, która ruszyła w stronę mundurowych. Stróże prawa byli zmuszeni wycofać się do radiowozu.

Przerażony mężczyzna był w stałym kontakcie telefonicznym z dyżurnym, informował, że słyszy policjantów i sygnały dźwiękowe z radiowozu. Następnie na miejsce przybyli jeszcze trzej policjanci z Boguszowic.

Wszyscy razem ruszyli w stronę potrzebującego, w rękach dzierżyli pałki służbowe, którymi uderzali w drzewa i krzyczeli, aby zrobić jak najwięcej hałasu. Dzięki takiemu działaniu odstraszyli agresywne dziki.

Policjanci uderzali pałkami służbowymi w drzewa i krzyczeli, aby zrobić jak najwięcej hałasu

Mundurowi odnaleźli siedzącego na drzewie grzybiarza i pomogli mu zejść na dół. Mężczyzna stwierdził, że policjanci bardzo skutecznie przepłoszyli dziki. Powiedział, że na drzewie spędził około 1,5 godziny. Pechowy grzybiarz, zmęczony ale cały i zdrowy udał się do domu.

Rybnicka policja apeluje o ostrożność

- Ta sytuacja zakończyła się szczęśliwie jednakże apelujemy o zachowanie zdrowego rozsądku podczas leśnych wędrówek. Prosimy pamiętać o podstawowych zasadach: nie wchodzimy do lasu w porze wieczorowo-nocnej. W tym czasie dziki zaczynają żerować i jest zwiększona szansa, że je napotkamy. Nie dokarmiamy dzików, zaczynają one wtedy zbliżać się do miejsc zamieszkanych przez ludzi w poszukiwaniu pożywienia i zmieniają swój tryb żerowania na dzienny. Gdy napotkamy dzika nie wykonujemy gwałtownych ruchów, staramy powoli się oddalić lub poczekać aż sam odejdzie. W przypadku kiedy dzik zacznie atakować, uciekamy na drzewo. Podczas spaceru po lesie zachowajmy czujność, zwracajmy uwagę na ślady dzików bądź nasłuchujmy ich odgłosów, najlepiej nie spacerujmy w pojedynkę. Nośmy przy sobie telefon komórkowy aby w razie potrzeby wezwać pomoc. Dobrym pomysłem będzie również zabranie ze sobą gwizdka, pomoże to służbom ratowniczym zlokalizować gdzie się znajdujemy - apeluje rybnicka policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dziki zaatakowały grzybiarza i rzuciły się na policjantów - Dziennik Zachodni