Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszuści przejmowali domy, mieszkania, działki od ludzi w trudnej sytuacji. Proces nie ruszył

Jacek Bombor
Jacek Bombor
Proces 16 oskarżonych nie mógł już drugi raz rozpocząć się w Rybniku
Proces 16 oskarżonych nie mógł już drugi raz rozpocząć się w Rybniku arc
Przed Sądem Okręgowym w Rybniku nie udało się w piątek, 18 listopada, rozpocząć procesu 16 oskarżonych, podejrzanych o przejmowanie w nielegalny sposób domów, gospodarstw, mieszkań, od osób będących w trudnej sytuacji finansowej. Po raz kolejny proces nie ruszył, bo jeden z głównych oskarżonych Maciej P., jest chory – zaświadczenie lekarskie dowodzi, że nie może stawić się w sądzie.

Przed Sądem Okręgowym w Rybniku nie udało się w piątek, 18 listopada, rozpocząć procesu 16 oskarżonych, podejrzanych o przejmowanie w nielegalny sposób domów, gospodarstw, mieszkań, od osób będących w trudnej sytuacji finansowej.

– Oskarżony Maciej P. przedłożył L-4, to było już kolejne, dlatego sąd postanowił dopuścić dowód w postaci opinii biegłego. Teraz oskarżony będzie musiał się stawić na badanie do biegłego wyznaczonego przez sąd, który sprawdzi jego stan zdrowia i wskaże, czy oskarżony może wziąć udział w procesie i jakiego rodzaju jest to schorzenie. Na ławie oskarżonych jest 16 osób, póki co ta sytuacja uniemożliwia nam rozpoczęcie procesu – mówi sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach.

Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 16 grudnia, być może wówczas uda się ruszyć z procesem. W śledztwie zarzucono 16 oskarżonym popełnienie kilkuset przestępstw, dokonanych na Śląsku w latach 2004-2009. Oskarżeni działając wspólnie, w porozumieniu, pod pozorem prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na „pośrednictwie kredytowym”, „restrukturyzacji zadłużeń” i udzielaniu krótkoterminowych „pożyczek” pod zastaw nieruchomości, doprowadzało pokrzywdzonych do zawierania niekorzystnych zobowiązań finansowych, których następstwem była najczęściej utrata przez nich nieruchomości stanowiących zabezpieczenie umów.

- Do ich zawierania dochodziło na skutek wprowadzenia pokrzywdzonych – najczęściej osób znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, w podeszłym wieku, nieporadnych życiowo, naiwnych lub obdarzających innych nadmiernych zaufaniem – w błąd co do rzeczywistego celu i charakteru zawieranej umowy – informuje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

Umowy pożyczkowe były tak skonstruowane, że każda, nawet jednodniowa zwłoka w spłacie wywoływała lawinę karnych opłat, odsetek, w końcu dług urastał do gigantycznych rozmiarów.
- Niemożliwość spłaty pożyczki skutkował przejęciem nieruchomości pożyczkobiorców, których wartość wielokrotnie przekraczała ich dług. W krótkim czasie od zawarcia umowy tracili swoje mieszkania, domy, gospodarstwa. Oskarżeni sprzedawali je na krótki czas samym sobie lub powiązanym ze sobą osobom lub spółkom, a następnie dopiero na wolnym rynku. Zachowania te służył zatarciu przestępnego pochodzenia korzyści związanych z popełnieniem opisanych czynów i wyczerpywały znamiona przestępstwa określanego mianem „prania brudnych pieniędzy”.

- Jednym z elementów przestępczego mechanizmu było wykorzystanie autorytetu notariusza jako osoby zaufania publicznego. Z relacji większości pokrzywdzonych wynikało, że podpisywanie określonych umów w kancelarii notarialnej, wywoływało w ich psychice przekonanie o bezpieczeństwie dokonywanych transakcji, wyciszało ewentualne obawy, upewniało, że ich interesy są należycie chronione. Tak jednak nie było, a notariuszowi, który działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przekraczał swoje uprawnienia i nie dopełniał obowiązków, przedstawiono ponad 90 zarzutów – czytamy w komunikacie prokuratury.

Większości oskarżonym w tej sprawie grozi kara pozbawienia wolności do lat 15. Podać należy, iż jednocześnie, w związku z prowadzonym postępowaniem karnym, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach podjęła działania cywilnoprawne, zmierzające do unieważnienia aktów notarialnych, na podstawie których poszkodowani tracili swój dobytek.

Dotychczas zapadły wyroki stwierdzające nieważność łącznie 34 czynności dokonanych w formie aktu notarialnego, przy czym w odniesieniu do 27 czynności wyroki uprawomocniły się, natomiast w odniesieniu do 7 czynności zapadłe wyroki nie są prawomocne. Podstawą rozstrzygnięć było m.in. przyjęcie przez sądy, że zawierane umowy pożyczki są nieważne. Dwa domy już udało się odzyskać, inne postępowania trwają nadal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oszuści przejmowali domy, mieszkania, działki od ludzi w trudnej sytuacji. Proces nie ruszył - Dziennik Zachodni