Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybnik znów rozkochany w żużlu. ROW Rybnik pozostaje w ekstralidze

Aleksnder Król
Rybnik znów rozkochany w żużlu
Rybnik znów rozkochany w żużlu Aleksander Król
W Rybniku odżyły dawne wspomnienia, gdy żużlowcy ROW-u Rybnik wygrywali przez 12 lat mistrzostwo Polski. Prawie 10 tys. kibiców świętuje utrzymanie w ekstralidze. Czy klub dostanie z miasta miliony?

Dziękujemy za emocje, brawa dla ROW-u. Następny sezon jest nasz! ROW, ROW, ROW RYBNIK! - pisał na gorąco w sieci po niedzielnym, ostatnim ligowym meczu żużlowców ROW-u Rybnik ze Stalą Gorzów pan Sebastian. - Nie zapomnę przedsezonowych wypowiedzi „ekspertów” na temat utrzymania się ROW-u w ekstralidze [...] Całej ekipie! Sztabowi szkoleniowemu i zawodnikom wielkie gratulacje i szacunek... - pisze Mariusz. Takich wpisów na oficjalnym profilu klubu na Facebooku są dziesiątki. W Rybniku odżyły wspomnienia minionych lat, gdy zawodników spod „zielono-czarnej bandery” nie była w stanie objechać żadna inna ekipa w Polsce. Rybnik znów zakochał się w czarnym sporcie, o czym świadczyła frekwencja na każdym spotkaniu rozgrywanym na stadionie przy Gliwickiej (średnia to ok. 8 tys. kibiców na mecz). - Pewnie, że mimo wieku chodzę na mecze ROW-u. Rybnik to żużel - mówił nam niedawno Konrad Kuśka, mechanik legendarnych złotych żużlowców sprzed dekad - Wyglendy, Maja, Tkocza czy Antoniego Woryny. I chociaż do pożółkłych sukcesów wiele zabrakło, bo „Rekiny” zakończyły właśnie sezon na szóstym miejscu w tabeli ekstraligi, ba, przegrali ostatnie spotkanie z liderem Stalą Gorzów 43:47, kibice z Rybnika świętują tak, jakby wywalczyli medale.

- Fantastyczne jest to, że ci ludzie przychodzą na nasze mecze. Oni są czasami znużeni życiem, pracą i po tygodniu harówki przychodzą na stadion, żeby odpocząć. Mają zapodane 1,5 godziny rozrywki i to rozrywki na wysokim poziomie - mówi Krzysztof Mrozek, prezes ROW-u Rybnik. Dodaje, że bez kibiców święta w Rybniku by nie było. - Powiem tak, na pierwszym miejscu są ex aequo kibice i prezydent miasta Piotr Kuczera. Bez wsparcia miasta na pewno ten żużel nie byłby u nas na tym poziomie, na którym jest - mówi Mrozek.

ROW Rybnik przegrywa mecz ze Stalą Gorzów

ROW Rybnik przegrał ale zostaje w PGE Ekstralidze [ZDJĘCIA]

Były emocje, byli kibice

Coś jest na rzeczy, przypomnijmy, klub przed sezonem otrzymał od miasta rekordowy grant w wysokości prawie 3 mln zł. Czy na podobne pieniądze żużlowcy mogą liczyć w przyszłym ekstraligowym sezonie?

- O to musi pan zapytać prezydenta Rybnika. Ale złej terminologii pan użył. My nie dostajemy pieniędzy z miasta, my uczestniczymy w konkursie grantowym, organizowanym przez urząd miasta. Składamy ofertę - jest ona badana, zakwalifikowana albo nie. To nie jest tak, że ktoś, kto chce dostać, od razu dostaje - mówi Mrozek. - My staramy się o to, by pieniędzy dotacyjnych nie stracić, nie zmarnować i żeby z tego było widoczne odbicie. Tak, żeby wszyscy, którzy nas obdarzyli zaufaniem i nas wsparli, widzieli same pozytywy - dodaje prezes ROW-u.

Czy miasto jest zadowolone? Prezydent usatysfakcjonowany?

- Plan minimum na pewno został wykonany. Cieszę się, że utrzymaliśmy się w ekstralidze. Były emocje, byli kibice - a to jest najważniejsze. Postawa żużlowców rybnickiego klubu była przede wszystkim ambitna - to zawsze cieszy. Nawet, gdy przegrywaliśmy, to w dobrym stylu i po walce do końca. Drużyna żużlowa może liczyć na wsparcie miasta w przyszłym roku. Trudno w tej chwili mówić o konkretnych kwotach - kolejny rok budżetowy to proces negocjacji odpowiednich kwot. Liczę też na to, że wsparciem dla klubu będą wpływy z biletów oraz od sponsorów. Klub udowodnił, że warto w niego inwestować - mówi Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.
Klub zapowiada, że będzie walczył o ważnego, tytularnego sponsora. - Cały czas to robimy, ale czasami bywa tak, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik, a jakieś czynniki zewnętrzne sprawią, że „tego pana” nie ma. Ja tu miałem na meczu z Unią Tarnów dość poważnego człowieka, który chciał zainwestować naprawdę duże pieniądze w nasz klub. Ale stało się, co się stało (doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w wyniku którego zmarł młody żużlowiec Krystian Rempała - red.). Spotkaliśmy się 2 tygodnie później. I ten pan powiedział wprost, że nie będzie wspierać sportu, w którym giną zawodnicy - przyznaje nam Krzysztof Mrozek.

Ten straszny wypadek...

Od strasznego wypadku w meczu z Unią Tarnów w Rybniku wszystko się zmieniło. Zrobiło się potwornie smutno. Z ROW-u zeszła trochę para...

- To oczywiste, że jak jest ciężki wypadek ze skutkiem śmiertelnym, to musi zrobić się smutno. To jedna wielka żużlowa rodzina, jak ktoś ginie, to tak, jakby ktoś z naszej rodziny poszedł na drugi świat - mówi Krzysztof Mrozek.

Echa tamtego wypadku wciąż słychać w całym żużlowym świecie i one wcale nie przygasają. - Jacek Rempała (ojciec Krystiana - red.) się napędza, zmienił adwokata. Będzie kolejny strzał oskarżeń. Musimy to wytrzymać - mówi Mrozek.

ROW Rybnik przegrywa mecz ze Stalą Gorzów

ROW Rybnik przegrał ale zostaje w PGE Ekstralidze [ZDJĘCIA]

W rybnickiej prokuraturze potwierdzają, że sprawa będzie się jeszcze ciągnęła... - Finał daleko. Czynności trwają. Jest jeszcze dużo do zrobienia. Cały czas przesłuchujemy świadków, gromadzimy dokumentację - mówi Karina Kakala, prokurator z Rybnika. Dodaje, że przesłuchiwany był już m.in. Jacek Rempała i Kacper Woryna, który brał udział w feralnym wypadku.

Niezakończonych spraw wiele, a już trzeba myśleć o następnym sezonie. Z kim ROW podpisze kontrakty? Z Maxem Fricke, Grigorijem Łagutą? To obecnie najbardziej gorące nazwiska w żużlowej Polsce.

- Co do zawodników, to nic panu nie powiem, bo jest taka zasada, że dopiero mówimy, jak są już podpisane kontrakty. Ale wszyscy zawodnicy, którzy jeździli w Rybniku, złożyli wstępne deklaracje - chęć dalszej jazdy w naszym klubie - mówi Mrozek.

Dodaje, że będzie też nowy narybek. - 14 września chcemy zrobić licencję nowych zawodników. Pan Mirosław Korbel, wcześniej Piotr Żyto, przed nim Adam Pawliczek, a zaczął ten temat pan Jan Grabowski - praktycznie doprowadzili 3, 4 adeptów do egzaminu. Idziemy w tę stronę, żeby za parę lat to był zespół rybniczan - mówi Mrozek.

Dodaje, że sezon na Gliwickiej jeszcze się nie skończył. - Media po ostanim meczu ligowym odtrąbiły już koniec sezonu. A my tak naprawdę jesteśmy nie w środku, ale 75 procentach sezonu. Będzie jeszcze szereg imprez. 17 września na stadionie w Rybniku odbędzie się finał Indywidualnych Mistrzostw Europy, zobaczymy najlepszych żużlowców. Mamy jeszcze pomysł na otwarte wydarzenie - być może turniej międzynarodowy albo drużynowy. To będzie forma podziękowania kibicom, że byli cały sezon i z nami walczyli - dodaje Krzysztof Mrozek.

*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!