Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawno, dawno temu Śląsk był rafą koralową. Latały nad nim wielkie ważki

Agata Pustułka
Teren dzisiejszego województwa śląskiego to po prostu skarb. Można tu odkryć „pamiątki” sprzed 380 mln lat
Teren dzisiejszego województwa śląskiego to po prostu skarb. Można tu odkryć „pamiątki” sprzed 380 mln lat ARC
Pierwsze „pamiątki” pochodzą sprzed 380 milionów lat. To skały w okolicach Siewierza. Szczątki notozaura i tanystrofa odnaleziono w Gogolinie i Żyglinie pod Tarnowskimi Górami. Niezwykła historia Śląska i Zagłębia.

Niezliczone stada mamutów, reniferów i nosorożców włochatych przechodziły przez pastwiska leżące kilkaset tysięcy lat temu w okolicach dzisiejszego Sosnowca. Wędrowały sezonowo, wzdłuż czoła rozciągającego się na północy Polski lodowca. Potężne stada przyciągały łowców, którzy po prostu chcieli zrobić zapasy jedzenia. Prehistoria Śląska jest jak wyśmienity kryminał i wciąż wiele „intryg” pozostaje do odkrycia.

Wczasach PRL-u, podczas poszukiwania złóż kopalin naturalnych, w szczególności nowych pokładów węgla, nie żałowano pieniędzy na geologiczne rozwiercanie Górnego Śląska i Zagłębia.

- Ta ziemia od zawsze była źródłem niebywałych odkryć - mówi dr Andrzej Boczarowski, paleontolog z Uniwersytetu Śląskiego, ale też grafik 3D, który projektuje muzea, np. jak to w Krasiejowie, gdzie szkielety prehistorycznych zwierząt nieustannie wygrzebywane są z ziemi.

Notozaur ze Śląska
Zbadano prehistorycznego gada

Teren dzisiejszego województwa śląskiego to po prostu skarb. Można tu odkryć „pamiątki” sprzed 380 mln lat.

- Powierzchniowe wychodnie najstarszych skał reprezentowane są przez osady dewonu i można je oglądać w okolicach Siewierza. Na południu województwa dotrzemy do granic Karpat, a na całym niemal Śląsku częstymi skamieniałościami są zęby mamutów - wyjaśnia naukowiec.

O tym, jak Śląsk był rafą koralową
Skąd akurat u nas wziął się węgiel, z którym mamy współcześnie tak wiele różnych problemów? To trudne do wyobrażenia, ale kiedyś na terenach województwa były rozległe rafy koralowe, istniejące w subtropikalnym środowisku. Wtedy nie istniał jeszcze homo sapiens.

Koralowce, tworzące twarde rafy, mogły podobnie jak dzisiaj budować swoje szkielety dzięki współpracy (symbiozie) z żyjącymi w ich ciałach malutkimi glonami - zooksantellami. Porównując poznany współcześnie proces wzrostu raf uważamy, że te dewońskie tworzyły się jak obecnie w wodach płytkich, ciepłych, przejrzystych i dobrze nasłonecznionych. Przez miliony lat w spokoju przebiegały procesy narodzin i śmierci. Gdy rafa wyrastała ponad taflę wody, była „ścinana” przez fale i jej resztki osadzały się w postaci różnych okruchów.

- Bogactwo tropikalnego życia było ogromne - wyjaśnia dr Boczarowski.
Z punktu widzenia współczesności najważniejszy był dla nas karbon, kiedy doszło do powstania pokładów węgla w wielkim pasie od Ukrainy, przez Polskę, Niemcy, Francję, Belgię, aż do Pensylwanii w USA (bo wtedy Ameryka i Europa były nierozłączne, podzieliły się później).

- Musimy to sobie tak wyobrazić. Jest pełnia wiosny, a my przez szkło powiększające oglądamy świat na łące. Wyobraźcie sobie ten świat dziesięć razy większy. To jest dokładnie jak w filmie „Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki”. Czy wyobrażacie sobie ważki, których rozpiętość skrzydeł dochodziła do niemal metra (meganeura), wije o długości dwóch i pół metra (artropleura), 20-centymetrowe karaluchy i pająki jak w Harrym Potterze? - śmieje się dr Boczarowski, ale tak naprawdę wcale mu nie do śmiechu, bo przecież każdy świat ma swoją określoną przydatność i zużycie.

W ewolucji biologicznej istnieją tylko dwie drogi: przystosuj się albo zgiń.

- I powiem szczerze, łatwiej zginąć, niż się dostosować, choć akurat w tej sferze ludzkość radzi sobie nie najgorzej - wyjaśnia naukowiec.

Skrzyżowanie węża z nietoperzem
Dlaczego owady były kiedyś tak ogromne? Bo pomagał im tlen. Normalnie to trucizna, ale im służył. Dziś w warunkach laboratoryjnych, kiedy sztucznie zwiększamy stężenie tlenu, owady rosną, jakby były po wielomiesięcznych ćwiczeniach na siłowni.

W okresie, gdy na Górnym Śląsku i w Zagłębiu tworzył się węgiel (trwało to miliony lat), panował klimat jak w lesie deszczowym, czyli było wilgotno i ciepło. Rośliny, jak widłaki, paprocie, czy skrzypy, osiągały wysokość dzisiejszych dużych drzew - 30-40 metrów. Już nigdy nie było im lepiej. Mozolnie milimetr po milimetrze tworzyły warstwy naszego „czarnego złota”. W ciągu milionów lat co jakiś czas zalewały nas morza. Płyty tektoniczne, tak jak dziś pracowały sumiennie, przesuwając się minimalnie. Przy okazji wypiętrzały się góry.

- Świat zawsze toczył się i będzie się toczył. Jesteśmy na Ziemi od 200 tys. lat. I jak nas zabraknie, nasze miejsce zajmą sarny oraz wiewiórki i bez nas będzie im tylko lepiej - uśmiecha się dr Boczarowski. - Najważniejszym, u większości organizmów bezrefleksyjnym, zadaniem jest przekazanie przez organizmy materiału genetycznego kolejnym pokoleniom. Śmierć jest konieczna, by przetrwać.
Węgiel nawarstwiał się na Śląsku dzięki zapadlisku, zwanym dziś górnośląskim. Kolejne warstwy układały się naprzemiennie jedna na drugiej, gdzie te zbudowane z węgla miały nawet 24 m grubości. Ziemia śląska ukryła też w sobie kości, w których odkryliśmy najstarsze na świecie zachowane naczynia krwionośne i białka. Szczątki notozaura i tanystrofa, z których pochodzi materiał badawczy, zostały znalezione w Gogolinie na Opolszczyźnie oraz w Żyglinie niedaleko Tarnowskich Gór. Można więc mówić o śląskim wkładzie w próbę zrekonstruowania historii życia na Ziemi. Naczynia krwionośne zachowały się dzięki mineralizacji tlenkami żelaza. Proces ten musiał być bardzo szybki, co umożliwiło przestrzenne zachowanie się tych struktur. Sprawą zajął się interdyscyplinarny zespół naukowców, wśród których znaleźli się specjaliści z Uniwersytetu Śląskiego, Jagiellońskiego i Polskiej Akademii Nauk.

Ostatnia sensacja pochodzi sprzed kilku tygodni z Krasiejowa, gdzie naukowcy odkryli latającego gada przypominającego skrzyżowanie węża i nietoperza Ozimek volans - największego gada latającego, jaki żył na polskiej ziemi. W Krasiejowie stawiał pierwsze kroki „śląski jaszczur”, czyli 2-metrowy silezaur (Silesaurus opolensis). Na zbadanym dotychczas terenie odkryto kilkadziesiąt tysięcy skamieniałości, w tym rybożernego płaza metoposaurusa, osiągającego długość ok. dwóch metrów.

Najstarsze ślady obecności człowieka na Górnym Śląsku nie są oczywiste. Badania ze Śląska Cieszyńskiego wskazują, że homo erectus mógł być tu już 800 tys. lat temu. Znaleziono dowody na jego pobyt w postaci kamiennych narzędzi. Wiele śladów człowieka możemy znaleźć na Morawach, bo przez Bramę Morawską odbywała się penetracja naszych ziem.

Jak można przeczytać w „Historii Górnego Śląska”, kość zająca z Oldrisowa może być pozostałością ewentualnej zdobyczy łowieckiej (310-40 tys. lat temu). Śląsk jako rejon pogranicza był nawiedzany przez różne ludy. „Zachodzili” tu Germanie, Celtowie, Rzymianie, Hunowie, przybysze ze Wschodu. Część mieszkańców Górnego Śląska przyłączyła się do Barbarzyńców zmierzających do Imperium Rzymskiego. Potężny „ruch tranzytowy” przyciągały złoża krzemienia oraz łatwość zdobycia pożywienia. Po naszych praprzodkach zostały wisiory, zawieszki i cmentarze.

Każdy może sobie sprawdzić, ile jest Ślązaka w Ślązaku, korzystając ze specjalnego projektu badawczego na stronie National Geographic. Trzeba wysłać wymaz z policzka i zapłacić ok. 150 dolarów.

Smok Wawelski pochodzi spod Lublińca?
W latach 2006-2007 w gminie Lisowice koło Lublińca odkryto szczątki archozaura z gatunku „smok wawelski”, przedstawiciela dicynodontów, dinozauromorfa i pterozaura. To dinozaur drapieżny. Największy, jaki żył od około 250 do 65 mln lat temu.

Dzieci śpiewają kolędy. Kliknij i posłuchaj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!