Posłowie PiS wracali wczoraj na Śląsk w kiepskich nastrojach. Zamiast chwalić się wyczekiwanym od tygodni i planowanym uchwaleniem przez Sejm ustawy metropolitalnej, musieli tłumaczyć się, dlaczego ta ważna dla aglomeracji sprawa znów odkładana jest na czas przyszły. Choć na nadmiar czasu w załatwieniu wszystkich formalności związanych z tą sprawą narzekać nie możemy.
Po co ten pośpiech?
Choć i tak wygląda na to, że PiS upora się z metropolią szybciej i sprawniej niż wcześniej PO, od roku prace nad zmienioną ustawą odbywają się w systemie: krok w przód, krok w tył. W mijającym tygodniu przeżyliśmy ten scenariusz po raz kolejny.
CZYTAJCIE TEŻ:
Czy PiS naprawdę chce zdążyć z metropolią dla Śląska i Zagłębia?
Metropolia Silesia daleko i blisko
Metropolia miała zostać przegłosowana na wczorajszym posiedzeniu Sejmu – to było jedno z ustaleń po pierwszym czytaniu projektu, które odbyło się na początku lutego. We wtorek dobre wieści przywieźli z sejmowych komisji śląscy samorządowcy: dzięki przesunięciu terminu wydania rozporządzenia na 30 czerwca (z 31 marca), wszystkie strony dostały na metropolię trochę więcej czasu. Ponadto, do dwóch miesięcy został wydłużony termin zwołania pierwszego posiedzenia związku, do dwóch miesięcy skrócono też czas na konsultacje społeczne. Nawet jeśli któreś z miast nie zdąży z tą formalnością, wymóg jej przeprowadzenia zostanie uznany za spełniony (faktem jest, że we wszystkich 24 miastach przyszłej metropolii konsultowano już poprzednią ustawę).
Do samego końca wydawało się, że PiS spełni swoją obietnicę sprzed dwóch tygodni i przegłosuje ustawę w piątek. Do Warszawy wybierał się m.in. wojewoda Jarosław Wieczorek. Ostatecznie metropolia przegrała z... procedurami. Przynajmniej oficjalnie. Zgodnie z regulaminem Sejmu, marszałek po siedmiu dniach od przedłożenia sprawozdania z komisji kieruje projekt do dalszych prac. Ale w pilnych przypadkach ta zasada nie jest stosowana. A po drugie, politycy PiS sami zapowiedzieli, że zakończenie prac w komisjach, drugie czytanie i głosowanie odbędą się na jednym posiedzeniu Sejmu.
– Nie byłoby to niczym nadzwyczajnym – mówi Marek Wójcik, poseł PO. – W świetle tego natomiast zupełnie niepotrzebne były ekspresowe prace w komisjach, prowadzone pod presją czasu. Ten pośpiech nie był niczym uzasadniony, a pokazuje jedynie brak koordynacji i prowadzi do niepotrzebnej straty kolejnych tygodni.
CZYTAJCIE TEŻ:
Wieczorek: Metropolia bez Jaworzna?
Silbert: Zajmowałem się metropolią, gdy wojewoda był małym chłopcem
Winna... Platforma?
Wojewoda uważa, że swój udział w przedłużeniu całej procedury mają nie tylko zapisy regulaminu, ale i właśnie Platforma Obywatelska.
– Przez mnogość poprawek zapowiadanych na komisji – mówi Wieczorek.
Jerzy Polaczek, poseł sprawozdawca ustawy, podkreśla, że decyzja w tej sprawie należała wyłącznie do marszałka Sejmu.
– Mamy sprawozdanie komisji, zatem posunęliśmy się z metropolią do przodu – dodaje Polaczek. – Naturalną konsekwencją będzie procedowanie ustawy na kolejnym posiedzeniu Sejmu.
To odbędzie się w dniach 8-10 marca. Ustawa jest już ujęta w harmonogramie tych obrad. Mimo kolejnego opóźnienia, zdaniem zarówno Polaczka, jak i Wieczorka, nie ma obaw o termin – metropolia wystartuje 1 lipca tego roku.
– Nie ma zagrożeń terminowych, jeśli parlament przyjmie ustawę na początku marca – zapowiada wojewoda.
Te dwa tygodnie to przecież mgnienie przy kilkunastu latach czekania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?