Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stwórzmy u nas Szlak Magnatów Przemysłowych. I pokażmy go

Łukasz Zimnoch
Pałac w Pławniowicach to prawdziwa perła
Pałac w Pławniowicach to prawdziwa perła ARC
Tarnowskie Góry - raj na uboczu. Rzut oka na Tarnowskie Góry. Myśląc o Śląsku, najczęściej przed oczyma stają krajobrazy Czarnego Śląska, tego który w znacznej mierze został zbudowany w XIX i XX wieku, oparty zaś był na węglu i stali.

Na uboczu zostaje Biały Śląsk, którego stolicą są Tarnowskie Góry. Ten Śląsk rozwijał się dynamicznie już w XVI wieku. Tu wydobywano i przetwarzano srebro, cynk i ołów.

Jest kilka rzeczy, które mocno wyróżniają to miasto na tle Metropolii. Patrząc na Tarnowskie Góry, widać lepszą stronę Śląska. Stare Miasto, z Rynkiem, który kilka lat temu został uznany przez „Dziennik Zachodni” za najpiękniejszy rynek województwa śląskiego. Najbardziej rozpoznawalne święto miasta, czyli tradycyjne Gwarki. Gród Skarbka wabi też swymi urokami mieszkańców Metropolii, którzy chętnie się tu osiedlają. Wpisanie Kopalni Srebra na listę UNESCO wzmacnia wizerun-kowo miasto, ale co dużo ważniejsze, wzmacnia tkankę miejską. W jaki sposób?

Mam wrażenie, że Tarnowskie Góry osiągnęły równowagę między pracą a odpoczynkiem, między przemysłem i kulturą, między człowiekiem a otaczającą go infrastrukturą, między przyrodą a obszarem zurbanizowanym. Wpis na Listę Światowego Dziedzictwa ma także znaczenie merkantylne. Kopalnia przeżywa oblężenie, notując dwukrotny wzrost liczby odwiedzających. Najważniejszym skutkiem wpisu na Listę Światowego Dziedzictwa jest jednak przede wszystkim to uspójnienie wizerunku miasta, które teraz zyskało potwierdzenie swojego szczególnego statusu. Któż nie chce mieszkać i pracować w mieście z długą i ciekawą historią, urokliwymi zakątkami, gdzie dobrze się także pracuje?

Co najważniejsze, wpis na listę UNESCO Kopalni Srebra tchnie w serca wiarę nie tylko tarnogórzan, ale pokazuje, że są w regionie rzeczy atrakcyjne nie tylko lokalnie, ale i globalnie. Moment ten może być przełomowy dla Śląska. Tu jednak pojawia się jedno z największych wyzwań stojących przed Śląskiem: jaką lekcję można wyciągnąć z tarnogórskiego laboratorium? Jak wykorzystać doświadczenia stolicy Białego Śląska? Jak ten osiągnięty w jednym miejscu sukces zmultiplikować, wzmocnić i utrwalić jego efekt?

CZYTAJ KONIECZNIE
HENRYK MERCIK: SZLAK MAGNATÓW PRZEMYSŁOWYCH MA POTENCJAŁ

***

W bytomskiej pizzerii byłem ostatnio świadkiem dyskusji trojga młodych ludzi. Wymieniali się doświadczeniami dotyczącymi pracy i nauki w różnych częściach świata. Udowadniali sobie, gdzie jest lepiej. Dwudziestolatkowie mający międzynarodowe doświadczenia poruszyli kilka wątków: zarobki, stypendia, chłonność rynku pracy. Morał z tej rozmowy był jeden: powstał globalny rynek pracy. Są miejsca szczególnie atrakcyjne, gdzie można liczyć na wysokie zarobki, można tam znaleźć wygodne i interesujące życie. Te dwa czynniki w harmonii ze sobą przyciągają najzdolniejszych. Nowe fabryki, dobry transport i relatywnie tania siła robocza nie wyczerpują recepty na sukces Śląska. Wyzwaniem dla regionu jest równoległa poprawa dobrych warunków do życia i pracy.

Jak wzmocnić atrakcyjność regionu? Śląsk musi odzyskać swoje śródmieścia, w wielu miejscach projekty te są już zrealizowane, realizowane bądź planowane. Rynek w Katowicach, Nikiszowiec, rudzka Fryncita czy Ficinus, gliwicka Starówka, Rynek w Rybniku to te najbardziej spektakularne przedsięwzięcia, które tchną w tkankę miejską nowego ducha mieszczańskiej dumy.

Mam wrażenie, że skokowo poprawia się dostępność, wyposażenie i bezpieczeństwo w parkach, skwerach i innych terenach rekreacyjnych. Śląsk jest miejscem do życia i to miejscem coraz lepszym. Oczywiście w tym czasie świat nie stoi w miejscu, tam również powstają place zabaw, siłownie pod chmurką, miejsca do spacerowania, pływania i jazdy na rowerach, wrotkach i innych coraz to wymyślniejszych sprzętach.

Ten rewitalizowany, mieszczański Śląsk potrzebuje symboli i uznania dla swojego nowego statusu, potrzebuje czytelnego i spajającego sukcesu podobnego do tego, co osiągnięto w Tarnowskich Górach. Co może pełnić taką rolę?

***

Żadna ze śląskich atrakcji nie jest w stanie osiągnąć sławy i rozpoznawalności Luwru czy Prado, ale może jesteśmy w stanie stworzyć śląski szlak „zamków nad Loarą”, demonstrujący największe skarby industrializacji? Twierdząca odpowiedź na to pytanie skłania do przejrzenia potencjału, jakim dysponuje region.

Wiek pary, wiek XIX to w historii Śląska czas dynamicznego rozwoju. Na ten teren przybywają tysiące ludzi, rosną miasta wsparte na najnowocześniejszych ówczesnych przemysłach: wydobywczym i metalurgicznym. Proces ten tworzy arystokratów, wielkich bogaczy, ale poprawia też byt robotnika. Historia ubezpieczeń społecznych zaczęła się na terenie Górnego Śląska w… połowie XIX w. Efektem tego procesu są pozostałości po wielkich przemysłowcach. Pałace, fabryki, kościoły, mauzolea, parki, szkoły, szpitale, osiedla itd. Pomimo barbarzyńskich praktyk po II wojnie światowej, wielu wspaniałym obiektom udało się nie tylko przetrwać, ale wciąż lśnią i przyciągają uwagę. Co mogłoby znaleźć się na liście obiektów „Szlak Magnatów Przemysłowych”? Wymienię tylko kilka obiektów, które przychodzą mi do głowy, ale - co oczywiste - nie wyczerpują pełnej listy obiektów, które mogłyby znaleźć się w zgłoszeniu do UNESCO.

Oto perły, które z dumą możemy obnosić:

  1. Pałac w Pławniowicach
  2. Willa Caro w Gliwicach
  3. Pałac Kawalera w Świerklańcu
  4. Pałac w Nakle Śląskim
  5. Willa Goldsteinów w Katowicach
  6. Pałac w Pszczynie
  7. Pałac Dietla w Sosnowcu
  8. Pałac Myśliwski w Promnicach
  9. Pałacyk Fitznera w Siemianowicach Śl.
  10. Pałac Borsiga w Zabrzu.

Podobny szlak, choć o charakterze sakralnym, można znaleźć w Małopolsce. Szlak „Drewniane kościoły południowej Małopolski” już został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Śląsk powinien dążyć do zmiany modelu turystycznego. Czas rozbudowywać bazę turystyki kilkudniowej: zdrowotnej, historycznej, rekreacyjnej, ale bogatej na tyle, że będzie w stanie utrzymać uwagę turysty na dłużej niż kilka godzin. Procesowi temu sprzyja wzrost dostatku Polaków i Europejczyków, turystyka to ważna gałąź gospodarki w wielu krajach i regionach. Turyści wciąż szukają nowych doznań i opalanie na słonecznych plażach europejskiego południa dawno przestało im wystarczać.

Cechą tej bazy powinna być spójna promocja i oferta nie na poszczególne atrakcje, ale na całość bądź część „Szlaku Magnatów Przemysłowych”. Oczywiście, atrakcją takiego przedsięwzięcia nie powinny być tylko obiekty muzealne.

Wielkim pionierem w obszarze śląskiej turystyki jest Zabrze. W ciągu kilku lat udało się zbudować miastu magnetyzującą atrakcję, jaką jest Kopalnia Guido. Co ciekawe, w pobliżu kopalni powstał nowoczesny hotel oferujący, oprócz noclegów, usługi konferencyjne i organizację eventów. Przysłowie powiada, że „przypływ podnosi wszystkie statki”, warto pamiętać o tym sukcesie, planując poprawę atrakcyjności turystycznej Śląska.

***

Stworzenie „Szlaku Magnatów Przemysłowych” to okazja do wykorzystania potęgi mitu. Kto odwiedza Europę, zdumiewa się historiami wielkich rodów. Ci, co poznali Florencję, zachwycają się Medyceuszami, w Mediolanie magnetyzuje ród Sforzów. Francja, Hiszpania, Wielka Brytania mają swoje arystokracje z jej pysznymi siedzibami i legendami.

Odwiedzić Śląsk to obcować z wielkimi mitami industrialnej arystokracji: Karol Godula, Joanna Gryzik, rody Donnersmarcków, Plessów, Ballestremów, Goldsteinów itd. Warto też wspomnieć, że Blanka de Paiva czy Daisy to najjaśniejsze gwiazdy arystokratycznej Belle Epoque, zaś Matka Ewa Thiele-Winkler to śląski odpowiednik Matki Teresy. Są na Śląsku ciekawe historie do opowiedzenia i autentyczne miejsca, które mogą być świetnym tłem do wciągającej opowieści. A potem… książki, filmy, gry poświęcone regionowi. Śląsk staje się popularny, podbija wyobraźnię masową, ekscytuje. Każdy chce tu mieszkać i pracować. Chciałbym to zobaczyć i być tego częścią.

Co Państwo sądzą o tym pomyśle? Czekamy na opinie.

Dr Łukasz Zimnoch (ur. 1972),
absolwent politologii Uniwersytetu Śląskiego i Wyższej Szkoły Marketingu Politycznego w Warszawie, gdzie zdobył specjalizację menedżera medialnego. Zawodowo związany z energetyką. Jest autorem szeregu artykułów z zakresu public relations, opublikował też książki pt.: „Marketing dla inżyniera i naukowca” i „Po przebudzeniu”.

Tych przestępczyń szuka policja. Poznajecie? Oto nazwiska

Podwyżki w Biedronce, Lidlu, Auchan. Ile zarabiają?

KLIKNIJ PONIŻEJ I POBIERZ
500 ZŁ NA DZIECKO WNIOSKI + FORMULARZE

KLIKNIJ W OBRAZ I ZOBACZ JAK PRAWIDŁOWO WYPEŁNIĆ WNIOSEK W PROGRAMIE RODZINA 500 PLUS

Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stwórzmy u nas Szlak Magnatów Przemysłowych. I pokażmy go - Dziennik Zachodni