Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krwawa jatka w Tarnowskich Górach: Próbował zabić partnerkę. Ona dźgnęła go nożem

Tomasz Klyta
Tomasz Klyta
Mężczyzna i kobieta grozili sobie śmiercią. Oboje trafili do szpitala
Mężczyzna i kobieta grozili sobie śmiercią. Oboje trafili do szpitala
Krwawa jatka w Tarnowskich Górach. Pomiędzy partnerami doszło do ostrej awantury zakończonej rękoczynami. Tarnogórska policja otrzymała zawiadomienie o kobiecie, która wypadła z okna. W mieszkaniu, z okna którego wyskoczyła (lub została wypchnięta) mundurowi zastali mężczyznę z raną w klatce piersiowej. Na razie śledczy badają okoliczności tego wydarzenia.

Do zdarzenia doszło w czwartek 14 grudnia około godz. 21.30. Policja otrzymała wezwanie, że na ulicy Tysiąclecia w Tarnowskich Górach, leży kobieta, która wypadła z okna. Jej stan był ciężki i od razu zawieziono ją do szpitala w Piekarach Śląskich.

Policja próbowała dostać się do mieszkania, z którego kobieta wypadła. Drzwi były zamknięte a w ich otwarciu musiała pomagać straż pożarna. W środku policjantów czekała niespodzianka. W mieszkaniu był 22 - letni mężczyzna z raną kłutą w klatce piersiowej.

- Stan obojga poszkodowanych wymagał natychmiastowego przewiezienia do szpitala i nie udało się ich formalnie przesłuchać - informuje mł. asp. Damian Ciecierski, rzecznik prasowy policji w Tarnowskich Górach - Obie osoby były jednak przytomne w czasie interwencji i rozmawiały z policją. Przedstawiły zupełnie inne wersje - dodaje.

30 - letnia kobieta twierdzi, że jej partner próbował ją zabić, wypychając przez okno. Mężczyzna z kolei twierdził, że to kobieta bez powodu zaatakowała go nożem, po czym wyskoczyła przez okno. Prokuraturze udało się ich przesłuchać dopiero w poniedziałek, kiedy ich stan na to pozwolił.

Prokuratura nie zdradza jednak szczegółów przesłuchań. Oficjalnie potwierdzono jedynie, że obie wersje wydarzeń, znacząco się od siebie różnił.

- Na razie mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa - mówi Anna Szymocha - Żak, z Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach - To jednak za wcześnie, żeby przesądzać o tym, jak zakończy się postępowanie. Musimy przeprowadzić jeszcze m.in. wizję lokalną oraz uzyskać opinię mechanoskopijną, żeby zdobyć pewność, która wersja wydarzeń była możliwa - tłumaczy.

Do zdarzenia doszło w miejscu zamieszkania 30 - letniej kobiety. Ona, oraz jej 22 - letni przyjaciel byli trzeźwi. Na razie oboje przebywają w szpitalu. Ich stan określany jest jako stabilny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!