Kilka dni temu na numer dyżurnego zadzwonił mężczyzna i powiadomił, że w lesie przy ul. Katowickiej powiesił się mężczyzna, po tej informacji zgłaszający zerwał połączenie, wyłączył telefon i nie było z nim żadnego kontaktu.
Policjanci zgłoszenia nie zignorowali, na dość obszerny teren ruszyło kilkudziesięciu z nich. Tyskich mundurowych wspierali koledzy z Oddziału Prewencji Policji z Katowic. Poszukiwania trwały kilka godzin.
- Po sprawdzeniu kompleksu leśnego na szczęście nie znaleźliśmy żadnego samobójcy - informują mundurowi. I jak dodają, udało im się ustalić dane zgłaszającego. Okazał się nim 37-letni tyszanin. Mężczyzna stwierdził, że to mu się wszystko jednak wydawało.
Mundurowi podkreślają, że tak nieodpowiedzialne zachowanie mogło doprowadzić do sytuacji, w której osoba rzeczywiście potrzebująca pomocy, nie otrzymałby jej. - Wystarczyło, żeby mężczyzna dokładnie sprawdził swoje podejrzenia lub po prostu utrzymywał kontakt telefoniczny, a nie go zrywał - dodają. Przypominają, że mają ustawowy obowiązek ratowania życia, zdrowia i mienia obywateli. - Dlatego zawsze, natychmiast po zgłoszeniu, przystępujemy do akcji ratowniczej - zaznaczają.
W przypadkach nieodpowiedzialnych zachowań zgłaszających sprawy kierowane są do sądu z wnioskiem o ukaranie. Podstawa prawna to art. 66. kodeksu wykroczeń. Bezprawne wywołanie alarmu. Teraz mężczyźnie grozi więzienie lub do 1500 zł grzywny oraz 1000 nawiązki.
*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Reforma edukacji, czyli diabeł tkwi w szczegółach SPRAWDŹ
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia
*Wakacje za granicą: Tych krajów unikaj i nie jedź. MSZ ostrzega. Są zaskoczenia
*Polska ma najpiękniejsze kibicki na Euro 2016 [ZDJĘCIA] Oto dowód
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?