Drugi dzień poszukiwań wojskowego drona. Ponoć zaginął w lasach czułowskich, ale Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych nie potwierdza tej lokalizacji. Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach nie wie, w której części mogą być te poszukiwania, odsyła do nadleśnictwa w Kobiórze, ale nadleśniczego Mariana Pigana też nikt nie informował o wejściu na teren lasów.
AKTUALIZACJA:
Dron odnaleziony, ale wojsko wciąż nie ujawnia
Na samym Czułowie dziś spokój. Żadnego wojskowego pojazdu, żadnego człowieka w mundurze.
- Poszukiwania trwają w głębi lasu. Nie ma szans znaleźć tych poszukujących – mówi ppłk Leszek Klag, komendant WKU w Tychach.
Wojsko i żandarmeria były widoczne na Czułowie i w okolicach Giszowca wczoraj.
- Po czternastej jechałem do domu z Katowic i na parkingu przy zjeździe na Giszowiec zauważyłem auto żandarmerii wojskowej, drugie jechało od strony Czułowa. W samym Czułowie, przy fabryce papieru, naprzeciw restauracji Retro, stały dwa autobusy wojskowe, busik, auto żandarmerii wojskowej, w którym siedział kierowca. W innych pojazdach było pusto. Pomyślałem, że może jakaś uroczystość odbywa się w restauracji – wspomina środowe popołudnie jeden z mieszkańców posesji przy Klonowej w Czułowie.
- U nas żadnych wojskowych nie było widać. Jedynie śmigłowiec nad lasem krążył. Za bardzo nie było widać, co to za śmigłowiec, ale była na nim szachownica, więc jednak wojskowy – dodaje mieszkaniec z posesji przy Świerkowej. To też wspomnienie ze środy.
Kilka telefonów odebrało wczoraj Centrum Zarządzania Kryzysowego w Tychach. Ludzie chcieli wiedzieć, co to wojsko tu robi.
- To były dwa-trzy telefony - mówi Szczepan Komorowski z Państwowej Straży Pożarnej w Tychach.
Pytanie zostało skierowane do WKU. Komendant uspokoił, że nic groźnego dla społeczeństwa się nie dzieje. Dron nie jest maszyną niebezpieczną.
Chodzi o dron, z którym stacja kontroli i kierowania utraciła kontakt we wtorkowe popołudnie. Dron był wykorzystywany podczas wtorkowego szkolenia taktycznego wojskowego. Szkolenie wojsk specjalnych z krakowskiej jednostki NIL, jak podało TVN 24.
Nie wiadomo, jak duży był ten dron i jakiego rodzaju. Tego ppłk Szczepan Głuszczak, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych w Warszawie nie ujawnia. Nie ukrywa jednak, że lot maszyny został przeanalizowany i miejsce, gdzie może się znajdować jest określone.
Nie był to pierwszy przypadek zaginięcia wojskowego drona. Dokładnie rok temu podobna sytuacja miała miejsce w Nadarzycach. W maju 2014 dron zaginął podczas ćwiczeń na poliginie w Toruniu. Odnalazł się po kilku dniach 25 km od miejsca ćwiczeń.
*Chcesz kupić auto w cenie 15-20 tys. zł? Sprawdź najlepsze oferty
*Co się wydarzyło na "Nocy Kobiet" w Spiżu w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Rozmowy nie przerywają, transmisja danych szybka RAPORT NAJLEPSZYCH SIECI KOMÓRKOWYCH
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?