Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horst Eckert kończy dzisiaj 86 lat! W Zabrzu świętują wspólnie urodziny popularnego Janoscha

Marlena Polok-Kin
Janosch zawsze podkreśla, że jego domem jest Zabrze
Janosch zawsze podkreśla, że jego domem jest Zabrze Władysław Morawski
Jego książki o Misiu i Tygrysku znają dzieci na całym świecie. Na Śląsku kochamy go za „Cholonka”. Mówi, że Śląsk to jego religia. Janosch dziś kończy 86 lat. Mieszka na Teneryfie, ale jego serce pozostało w Zabrzu. I Zabrze co roku pamięta o jego urodzinach. Będzie świętować. Dołączcie się!

Zabrze, jak co roku, wyprawia Janoschowi urodzinowy „fajer”. Jak? Pokazując, że o pisarzu i rysowniku, autorze kultowego „Cholonka”, pamięta i popularyzuje jego twórczość.

Janosch dzisiaj kończy 86 lat. Choć od lat nie ma już ulicy Piekarskiej, gdzie się urodził, na Zaborzu-Porębie, a sam mieszka od dawna na Teneryfie, niezmiennie powtarza: „Tęsknię za domem, a gdy mówię dom, mam na myśli Zabrze. W mojej duszy wciąż jestem w Zabrzu”.

CZYTAJCIE TEŻ:
Janosch w Katowicach

Janosch w Katowicach. Będzie wideokonferencja z Horstem Ecke...

Horst Eckert, przypomnijmy, urodził się 11 marca 1931 r. w Zabrzu. Mieszkał m.in. przy ulicy Piekarskiej, Wolności, Padlewskiego. Wyjechał z rodzicami w 1945 roku do Niemiec i nigdy już nie wrócił do tych miejsc. Piekarska pozostała tylko w jego sercu, bo zniknęła także z mapy Zabrza.

CZYTAJCIE TEŻ:
Janosch: bardzo tęsknię za Zabrzem

Jednak, choć jest pisarzem niemieckojęzycznym, o sobie mówi: „Czuję się Ślązakiem, to moja narodowość, to moja religia”. Od 2011 jest Honorowym Obywatelem Zabrza.

„Być może gdyby los miał akurat inny kaprys, Janosch nazywałby się dziś tak jak w paszporcie: Horst Eckert. Gdyby został w Polsce, administracyjnie zmieniono by mu imię na swojskiego Heńka (...)” – pisze Angela Bajorek w biografii Janoscha zatytułowanej „Heretyk z familoka”, wydanej przez Znak dwa lata temu. – Byłby pewnie ślusarzem w którymś z zabrzańskich zakładów, jadł co niedziela roladę z kluskami, oglądając telewizję regionalną, a w wolnych chwilach malował śląskie dziouchy (...)”.

I można jej wierzyć, bo jako jedyną nieco ekscentryczny i mocno niechętny od lat do udzielania wywiadów pisarz dopuścił ją do swojego świata.

W 1970 r. wydał książkę o losach mieszkańców Górnego Śląska „Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny”. Furorę na Zachodzie zrobiły jego książeczki dla dzieci o Misiu i Tygrysku, przetłumaczone na ponad 30 języków. Jak pisze jego biografka: „(...) napisał kilkaset książek kochanych przez dzieci na całym świecie i dorobił się fortuny. A na koniec pokazał figę literackiemu światkowi, dał sobie spokój ze sławą i zamieszkał na Teneryfie”.

Dziś, w sobotę, będzie okazja, by ruszyć zabrzańskimi śladami Horsta Eckerta. Uczestników po mieście oprowadzał będzie tradycyjnie Dariusz Walerjański, historyk i znawca Zabrza. Planowana trasa: ulica Piekarska, kościół pw. św. Jadwigi, na granicy Czarnawki, spacer ulicą Wolności. Także dziś, w siedzibie zabrzańskiego COP, odbędzie się zebranie założycielskie stowarzyszenia miłośników twórczości Janoscha. Początek o godz. 14.

W świętowanie włączyły się wspólnie dwie sceny – Teatr Nowy w Zabrzu oraz Teatr Miejski w Gliwicach. W niedzielę w Teatrze Nowym w Zabrzu obejrzymy przedstawienie „Idziemy po skarb” (godz. 16), a w Teatrze Miejskim w Gliwicach – od niedawna w repertuarze: „Ach, jak cudowna jest Panama” (g. 15 i godz. 17).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!