Zlicytowali dom byłego prezydenta Zabrza

Choć w procesie Jerzego G., byłego prezydenta Zabrza, po raz drugi zapadł wyrok skazujący, to nie kończy to sprawy. Po pierwsze dlatego, że obrońcy G. zapowiedzieli apelację. Po drugie zaś, jej wątki dotyczą nie tylko samego morderstwa. Motywem popełnienia zbrodni - jak wskazał w uzasadnieniu sąd - miały być pieniądze. Jerzy G. był winny Lechowi Frydrychowskiemu olbrzymią sumę.

Wraz z odsetkami wynosiła ona ok. 800 tys. zł. To właśnie dlatego były prezydent - zdaniem oskarżycieli - zdecydował się porwać i zamordować swojego wierzyciela. Popełnieniu zbrodni skazany konsekwentnie zaprzecza, ale dług nie podlega już dyskusji. I właśnie w związku z tym zobowiązaniem komornik zajął i zlicytował dom byłego prezydenta.

Nieruchomość znajdująca się w Zabrzu to działka o pow. 943 m kw., na której stoją dom w zabudowie bliźniaczej (139,4 m kw.) i garaż. Dom to piętrowy budynek z zagospodarowanymi piwnicą i poddaszem. W piwnicy znajduje się m.in. kotłownia, a także pokój kąpielowy, pralnia czy spiżarnia. Parter stanowi funkcje gościnne z salonem, jadalnią, kuchnią czy łazienką. Z kolei poddasze to część bardziej prywatna. Są tu 4 pokoje. To, jak wygląda dom, nie jest tajemnicą, bo komornik zgodnie z obyczajem umieścił zdjęcia na stronie z informacją o licytacji.

Budynek powstał w 1932 roku, w latach 90. przeszedł kapitalny remont. Przy domu jest ogrodzony, zadbany ogród. Dom stoi w centrum miasta, w okolicy z niską zabudową. W specyfikacji wskazano, że jest dobrze skomunikowany, choć nie znajduje się bezpośrednio przy głównych drogach. Wartość tej nieruchomości wyceniono na ponad 430 tys. zł. Licytacja, która odbyła się w zabrzańskim sądzie 26 kwietnia, rozpoczęła się jednak od ceny stanowiącej 2/3 wartości, czyli od ponad 287,5 tys. zł. Ostatecznie nieruchomość sprzedano za 342 tys. zł.

Licytowały zarówno osoby fizyczne, jak i przedstawiciele instytucji. Jednak szczegółów transakcji, jak również tego, kto okazał się nabywcą domu, sąd nie zdradza. Wiadomo natomiast, że była to już kolejna licytacja nieruchomości.
Przypomnijmy, 15 kwietnia zakończył się drugi już proces Jerzego G., byłego prezydenta Zabrza, oskarżonego o zabójstwo swojego wierzyciela, Lecha Frydrychowskiego. Sąd Okręgowy w Katowicach uznał go za winnego zarzucanych mu czynów i skazał na karę 25 lat pozbawienia wolności.

- Jego celem było zabicie wierzyciela, nawet nie szukał innych sposobów rozwiązania swoich kłopotów finansowych - uzasadniała wyrok przewodnicząca składu orzekającego, sędzia Małgorzata Buchacz. Sąd uznał, że śmiertelne rany nożem zadał w szyję właśnie były prezydent Zabrza. Nie był on jednak jedynym oskarżonym w procesie i nie on jeden usłyszał wyrok. Sąd skazał również trzech innych mężczyzn, których były prezydent miał wynająć do porwania i nastraszenia Frydrychowskiego. Sąd skazał ich na 15 lat więzienia. G. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że z zabójstwem nie ma nic wspólnego. Obciążają go zeznania współoskarżonych i fakt, że jego telefon logował się obok miejsca zbrodni. Obrońcy zapowiedzieli apelację.

Do zabójstwa doszło w 2008 roku w lesie w Wymysłowie koło Będzina. W 2009 policja aresztowała byłego samorządowca. Od tego czasu G. przebywa w areszcie. W 2013 roku zapadł pierwszy wyrok, skazujący go na 25 lat. Apelacja uchyliła go jednak. Proces więc powtórzono.

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Matura 2016: Jak pisać, żeby zdać ARKUSZE + ODPOWIEDZI + TESTY
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
* Kara za gwałt zbiorowy w Pietrzykowicach za niska! Jest apelacja
*Pomnik powstań śląskich zapłonął na czerwono ZDJĘCIA + WIDEO
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone