Żory są dziś stolicą bluesa! Muzyczna uczta dla uszu ZDJĘCIA+WIDEO

Dzisiaj o godz. 12. w Miejskim Ośrodku Kultury w Żorach wystartowała druga odsłona Żorskiego aMOK-u Bluesowego. Na imprezie pojawiły się tłumy, sala była wypełniona po brzegi!

Wideo: Bartosz Wojsa

Zaczęło się od bezpłatnych warsztatów z Leszkiem Cichońskim. Uczestnicy mogli podpatrzeć mistrza, a to była już duża sprawa dla każdego gitarzysty. O godz. 17. ruszyła w MOK-u giełda płyt winylowych, CD i gadżetów muzycznych. A najważniejszy punkt programu, czyli koncert, rozpoczął się o godz. 18.

- To wyjątkowa impreza, która łączy ludzi kochających bluesa. Tym bardziej cieszę się, że udało nam się odkryć takie pokłady energii w mieszkańcach Żor i okolicznych miast, którzy tutaj przychodzą. W tym roku ja też postanowiłam zagrać, do czego namówili mnie organizatorzy - mówi Joanna Polok-Babilas z Miejskiego Ośrodka Kultury w Żorach.

O 18. najpierw odbyło się w wspólne odegranie hendriksowskiego „Hey Joe”. Każdy, kto miał jakiś instrument, mógł wejść na scenę. Nie zabrakło gitar, bębnów, instrumentów dętych, a nawet... harmonijki! Uczestnicy dali czadu.

Zaraz po „Hey Joe” zaprezentowali się muzycy z „Jerry’s Fingers” (blues Zachodniego Wybrzeża, boogie-woogie). Następnie zagrał duet Bogdan Rumiak i Czesław Hibner, czyli część Mr. Bluesa. Na koniec - Leszek Cichoński Guitar Workshop. Uczta dla miłośników dobrej muzyki. A jeszcze potem, o godz. 22., wystartował jam session, który prowadzi zespół Znaki Czasu.

- Mówi się, że Śląsk jest kolebką polskiego bluesa - zauważa Bogdan Rumiak, muzyk, inicjator Żorskiego aMOK-u. - Z pewnością tak jest, bo u nas w Żorach panuje świetna bluesowa atmosfera. Cieszy nas tak duża frekwencja i będziemy szli w tym kierunku, by co roku było jeszcze lepiej - dodaje.