Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Eichner roznosi ulotki z pasją. W Żywcu zna go chyba każdy

Jakub Marcjssz
Jakub Marcjasz
Łukasz Eichner to prawdziwy mistrz roznoszenia ulotek. W Żywcu zna go chyba każdy. 26-latek zarabia kolportując materiały reklamowe. I robi to z pasją!

Znudzić może się spanie do południa, leżenie przed telewizorem, czy siedzenie przed komputerem do późnych godzin nocnych - Łukasz Eichner nie ma co do tego wątpliwości, dlatego kiedy przez rok po zakończeniu szkoły nie mógł znaleźć pracy, postanowił w końcu coś z tym zrobić. I tak - na początek z ciekawości - zajął się kolportażem ulotek.

Praca, która stała się pasją
Z każdym dniem kochałem to zajęcie coraz bardziej - przyznaje dziś 26-latek.

Od ośmiu lat utrzymuje się wyłącznie z tego. W Żywcu zna go chyba każdy. Wielu jest takich, którzy materiały biorą tylko od „Człowieka ulotki”, czy „Mistrza rozdawania ulotek”, jak czasem jest nazywany.

Przejść obojętnie obok niego nie można nie tylko z powodu jego 202 centymetrów wzrostu, ale przede wszystkim z tego, jak podchodzi do swojej pracy.

- „Proszę”, „dziękuję”, „miłego dnia” - to słowa bez których Łukasz nie zaczyna pracy - zauważa Mariusz Jasek, autor dokumentu „Papierowy świat”, którego bohaterem jest właśnie Łukasz Eichner. - Z racji na szybkie tempo realizacji zdjęć do filmu, nie zdołałem pokazać jak Łukasz pomaga innym ludziom, na przykład przejść przez ulicę z zakupami - opowiada autor dokumentu.

Łukasz Eichner: - Ulotkarz ma kontakt z przechodniami na ulicy, czyli pewną grupą potencjalnych klientów. Wielu ludzi uważa, że jaki pan taki kram, a w tym przypadku jaka promocja, taka jakość świadczonych usług - mówi 26-latek.

Materiał „Papierowy świat” do tej pory w serwisie YouTube obejrzało blisko 55,5 tys. osób! Film spotkał się z ogromnie pozytywnym przyjęciem.

- W dobie ciągłego narzekania, wszechogarniającego „hej-tu”, Łukasz jest doskonałą lekcją dla wszystkich, że można być szczęśliwym i radosnym człowiekiem nawet wykonując taką pracę jak roznoszenie ulotek. Trzeba przestać narzekać, podwinąć rękawy, rozejrzeć się w koło i zacząć działać.

Poza tym Łukasz to przykład na to, że jak swoją pracę (jaka by ona nie była) wykonuje się z zaangażowaniem i sumiennie, to ktoś to w końcu kiedyś zauważy i doceni - zauważa Szymon J. Wróbel, dziennikarz i reżyser, który od dłuższego czasu przygląda się pracy Łukasza.
Z dystansem
Sprawca całego tego zamieszania podchodzi do niego jednak ze sporym dystansem.

- Chciałem pokazać, szczególnie młodym ludziom, którzy poszukują satysfakcjonującej pracy, że z każdego, nawet drobnego zajęcia, można zbudować coś ciekawego - tłumaczy zgodę na udział w dokumencie Łukasz Eichner, dla którego roznoszenie ulotek jest całym światem.

- Ja tą pracą żyję cały czas - uśmiecha się.

A dzięki stronie „Profesjonalny Kolportaż Materiałów Reklamowych” na portalu społecznościowym Facebook o kolejnych jego działaniach może dowiedzieć się każdy. Stronę lubi już blisko 1,5 tys. osób! Łukasz Eichner nie ogranicza się do krótkich wpisów, jak to często bywa w przypadku takich stron, ale prowadzi swego rodzaju internetowy pamiętnik, w którym opisuje co i gdzie robił danego dnia.

- Nie da się wiecznie tłumić własnych myśli - tłumaczy.

Przepis na sukces i zadowolenie
Jaki jest przepis na sukces i zawodowe zadowolenie według Łukasza Eichnera?

- Wytrwałość, samodyscyplina, zaangażowanie - wylicza 26-latek. Jednym słowem - pasja! - Jeśli praca, którą się wykonuje, jest traktowana jako pasja, a nie od godziny do godziny, to zupełnie inna jest jej jakość. Człowiek emanuje wówczas zupełnie inną energią - zauważa.

Pewnie, że przychodzą dni zwątpienia, bo jak w każdej pracy jeden dzień jest lepszy, inny gorszy, szczególnie kiedy na zewnątrz jest ponuro, a pracować trzeba kilkanaście godzin. Po chwili przychodzi jednak refleksja: „Nie po to budowałeś to przez tyle lat, aby teraz to rzucić. Trzeba iść do przodu!”.

- Mimo ostatniego rozgłosu wokół mojej osoby, nie czuję się celebrytą, ale to miłe, że ktoś docenił moją pracę. Zapewniam, że dalej będę tę pracę wykonywał z pasją. Nie chcę, aby ktoś pomyślał, że woda sodowa mi uderzy do głowy. Chcę pozostać taki jak jestem. Podobnie jak w przypadku produktów: nie ważne jak ładne opakowanie, liczy się wnętrze - mówi Łukasz Eichner.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Łukasz Eichner roznosi ulotki z pasją. W Żywcu zna go chyba każdy - Dziennik Zachodni