Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbiórka na sprowadzenie prochów rodziców księżnej Marii Krystynie Habsburg do Żywca [ZDJĘCIA]

Jakub Marcjasz
W czasie wieczoru wspomnień o księżnej Marii Krystynie Habsburg poinformowano o rozpoczęciu zbiórki na sprowadzenie prochó jej rodziców do Żywca.
W czasie wieczoru wspomnień o księżnej Marii Krystynie Habsburg poinformowano o rozpoczęciu zbiórki na sprowadzenie prochó jej rodziców do Żywca. Jakub Marcjasz
W sobotę w Żywcu odbył się wieczór wspomnień o księżnej Marii Krystynie Habsburg. W trakcie wydarzenia oficjalnie poinformowano o rozpoczęciu zbiórki środków potrzebnych na pokrycie kosztów sprowadzenia prochów rodziców Marii Krystyny Habsburg do Żywca ze Szwecji.

Z propozycją sprowadzenia prochów rodziców Marii Krystyny do Żywca wyszedł burmistrz miasta Antoni Szlagor. Okazją ma być obchodzony w 2018 roku jubileuszu 750-lecia miasta.

- Jest wiele firm i osób chcących wesprzeć tą cenną inicjatywę. Nie będziemy żadnymi kosztami obciążać podatników i nie będziemy finansować tej inicjatywy z pieniędzy miasta, ale będą to pieniądze, które będą dobrowolnie wpłacane na specjalne konto, jakie uruchomiliśmy. Myślę, że tak jak żywieccy Habsburgowie mieli tyle serca dla mieszkańców tej ziemi, to odrobina serca będzie również wśród nas, a żeby znaleźli się oni przynajmniej po śmierci na naszej żywieckiej ziemi - mówił podczas sobotniej uroczystości Antoni Szlagor.

Już wcześniej Rada Miejska Żywca podjęła uchwałę w sprawie "wyrażenia woli sprowadzenia do miasta Żywca doczesnych szczątków księcia Karola Olbrachta Habsburga oraz jego żony Alicji Habsburg z domu Ankarcrona".

- Uchwałę Rada Miejska w Żywcu podjęła jednogłośnie - poinformował Krzysztof Greń, przewodniczący Rady Miasta Żywca.

Głos zabrał także obecny w Żywcu mecenas Krzysztof Góralczyk, pełnomocnik rodziny Habsburgów, który przed uroczystością rozmawiał z Renatą Habsburg Lorena de Zulueta i Karolem Stefanem Habsburgiem, czyli siostrą i bratem Marii Krystyny Habsburg.

- Renata i Karol pragną wyrazić dwa uczucia: radość i wdzięczność. Mimo tego, że są w oddali i najprawdopodobniej nie będą mogli przyjechać już chyba nigdy do Żywca, są tu dzisiaj, teraz sercem i duchem obecni z Państwem i naprawdę radują się bardzo - mówił Krzysztof Góralczyk i w imieniu swoimi oraz rodziny Habsburgów zadeklarowało "daleko idącą pomoc w tej szlachetnej inicjatywie".

Zgodnie z założeniami, prochy rodziców Marii Krystyny Habsburg zostaną złożone w krypcie rodzinnej Habsburgów w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej przy żywieckiej konkatedrze. Oprócz Marii Krystyny Habsburg spoczęli tam także dziadek księżnej, arcyksiążę Karol Stefan Habsburg (zmarł w 1933 roku), jej babcia Maria Teresa Habsburg (zmarła także w 1933 roku) oraz brat Olbracht Maksymilian (zmarł w 1928 roku, mając zaledwie 2 lata).

Przypomnijmy. Alicja Ankarcrona i arcyksiążę Karol Olbracht Habsburg to ostatni właściciele browaru, zamku i wielu innych posiadłości na Żywiecczyźnie, którzy po II wojnie światowej zostali zmuszeni przez władze komunistyczne do opuszczenia kraju.

Karol Olbracht Habsburg oraz Alicja Ankarcrona pobrali się 8 listopada 1920 roku. Doczekali się łącznie czwórki dzieci. Zgodnie z prawem domu habsburskiego małżeństwo było związkiem morganatycznym osób nie będących równego stanu, dlatego potomkowie ich utracili przywilej używania tytułu arcyksiążęcego. Po wielu latach głowa rodu Habsburgów - Otto von Habsburg - nadał im tytuł książąt Altenburg.

Habsburgowie zarządzali jednym z największych majątków w Polsce obejmujący browar żywiecki oraz lasy o powierzchni ponad 42 tys. ha. Z inicjatywy Alicji przeprowadzone zostały, widoczne do dzisiaj, zmiany w zamkowym parku. Karol Olbracht wraz z małżonką równie chętnie, co ich poprzednicy, angażowali się w życie społeczne mieszkańców dóbr, jak również prowadzili szeroką pomoc charytatywną. Udzielali m.in. pomocy stypendialnej studentom Politechniki oraz Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie oraz Politechniki we Lwowie, wspomagali finansowo Związek Młodzieży Przemysłowej i Rękodzielniczej w Krakowie, popierali działalność kółek rolniczych, drużyn harcerskich, „sokolich” oraz „strzeleckich”, a także różnego rodzaju towarzystw kulturalnych, edukacyjnych i opiekuńczych (w tym sierocińców, ochronek i przedszkoli). Prowadzili także pomoc w dożywianiu dzieci szkolnych w dobrach żywieckich oraz pomoc dla bezdomnych w zimowych miesiącach. Wspierali również finansowo działalność wydawniczą i wystawienniczą nowo powstałego muzeum żywieckiego. Kilka lat później rodzinna idylla została przerwana.

Gdy 4 września 1939 r. wojska niemieckie wkroczyły do Żywca, rodzina żywieckich Habsburgów była w rozproszeniu. Arcyksiążę Karol Olbracht Habsburg dwa dni wcześniej bez powołania stawił się do dyspozycji II Pułku Strzelców Górskich z Korpusu Ochrony Pogranicza, stacjonującego w pobliżu Żywca, jednak nie został włączony w działania wojenne ze względu na stan zdrowia. 9 listopada został aresztowany. Jednym z powodów był jego udział jako pułkownika Wojska Polskiego w kampanii wrześniowej 1939 r. Władze hitlerowskie wyliczając powody aresztowania polskiego Habsburga za jeden z jego grzechów uznały również przekazanie przez 100 tys. zł na fundusz Obrony Narodowej i zakup dwóch ciężkich karabinów dla polskich żołnierzy wiosną 1939 r. Poza tym wydał polecenie, aby zarządcy dóbr żywieckich wspierali polskich żołnierzy w czasie prac obronnych.
„Życie i działalność Karola Olbrachta von Habsburga jest jedynie zdradą niemieckości, która go na zawsze wyklucza ze swej wspólnoty. Jego zdrady nie da się niczym naprawić i dlatego nie tylko utracił prawo do swoich posiadłości, lecz również do korzystania z gościnności w Niemczech” - czytamy w jednym z niemieckich raportów z dnia 8 grudnia 1939 r. Karol Olbracht jako więzień polityczny umieszczony został w cieszyńskim więzieniu. Konsekwentnie odmawiający podpisania volkslisty, utraciwszy wzrok w jednym oku, częściowo sparaliżowany, 23 sierpnia 1941 r. został przeniesiony do sanatorium dr Sinna w Neu-babelsbergu koło Berlina.

Hitlerowskie władze określając osobę księżnej Alicji fanatyczną Polką 13 grudnia 1941 r. przesiedliły ją wraz z córkami do Wisły, gdzie umieszczono je w zaniedbanym, zawilgotniałym domu, ale stojącym przy lesie, co w pewnym stopniu ułatwiło Alicji współpracę z ruchem oporu. Niedługo dołączył do rodziny również okaleczony Karol Olbracht. W Wiśle rodzinę objęto nadzorem policyjnym, meldować należało każde wyjście, sprawdzano dokładnie korespondencję, a księżna Alicja była często wzywana na przesłuchania. W trakcie jednego z nich stwierdziła: „Na wskutek wieloletniego pobytu w Polsce, czuję się całkowicie i wyłącznie solidarną z polskością. Nadal się do niej przyznaję, podobnie zresztą jak i w okresie poprzednim. Natomiast, naród polski ze względu na odwagę, mogę tylko podziwiać”.

Po zakończeniu wojny Habsburgowie nie wrócili już do Żywca, majątek został skonfiskowany i znacjonalizowany przez nową władzę. Zamieszkali w Krakowie, ale ciężko chory na skutek przejść w hitlerowskim więzieniu Karol Olbracht wyjechał do Szwecji, by podjąć się leczenia, jednak zmarł w 1951 r. Alicja z dziećmi wyjechała do Sztokholmu, by pochować męża na cmentarzu Norra Kyrkogården koło Sztokholmu i do Polski już nie wróciła. Spoczęła obok swojego męża w 1985 r.

* Tekst na podstawie materiału z albumu „Żywieccy Habsburgowie. Album rodzinny”, Żywiec 2016, D. Firlej i K. Jaworska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!