Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wiedźmin. Ronin". Geralt tym razem walczy z potworami w Japonii. Świetnie się to czyta

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Wiedźmin wciąż inspiruje twórców z całego świata. Powstają książki, komiksy i filmy osadzone w uniwersum Andrzeja Sapkowskiego. Jednak najnowszy pomysł wyróżnia się na tym tle. „Wiedźmin: Ronin” to komiks w stylu mangi, który został osadzony w Japonii. Czyta się go znakomicie!

Geralt został przeniesiony do Japonii jako ronin

W cyklu „Wiedźmin: Ronin” Geralt został przeniesiony do Japonii jako ronin. Wiedźmin wędruje po kraju, poszukująć yuki onna, tajemniczej pani śniegu. Znalezienie nie jest jednak łatwe, a po drodze Geraltowi przyjdzie zmierzyć się z kappą i innymi przeciwnikami wywodzącymi się z japońskich legend i mitów. Mozolnie zbierane wskazówki w końcu układają się w całość, ale czy doprowadzą Geralta do tajemniczej kobiety?

Scenariusz na pierwszy rzut oka nie grzeszy oryginalnością, ale dzięki znakomitemu zespołowi twórców powstał świetny komiks, dorównujący bardzo dobrym opowiadaniom Andrzeja Sapkowskiego.

Pomysłodawcą i scenarzystą albumu „Wiedźmin: Ronin” jest Rafał Jaki. Absolwent japonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, twórca anime Netflixa pt. „Cyberpunk: Edgerunners” oraz współtwórca „Gwinta” – karcianki powiązanej z grą „Wiedźmin 3: Dziki Gon”. Przez osiem lat pracował jako redaktor komiksów w CD PROJEKT RED.

Japoński bestiariusz jest świetny

Rysunki do albumu przygotowała Hataya – ilustratorka mieszkająca i pracująca w Japonii. Kocha rysować jingai (japońskie określenie stworzeń innych niż ludzie). Po spotkaniu ze studiem CD PROJEKT RED, również znanym z tworzenia opowieści o potworach i nieludziach, zdecydowała się zilustrować komiks „Wiedźmin: Ronin”.

Autorem bestiariusza do albumu jest Matthew Meyer – amerykański artysta mieszkający w Japonii, znany w sieci jako Yokai Guy. Od ponad dekady zajmuje się japońskim folklorem, jest autorem i ilustratorem serii książek o mitycznych stworzeniach z Japonii.

Redaktorami albumu są Bartosz Sztybor i Satoru Homma, okładkę stworzyła Jen Bartel, a za liternictwo odpowiada Aditya Bidikar.

Powyżsi twórcy zapewnili najwyższy poziom rozrywki. Chyba każdy z nich ma udział w jego sukcesie. Scenariusz Jakiego jest godny najlepszych opowieści o Wiedźminie. Po raz kolejny można tylko żałować, że tacy artyści nie pracują przy serialu o Wiedźminie.

Rafał Jaki ma jednak nieco ułatwiona zadanie. Pomaga mu z jednej strony znajomość Japonii, a z drugiej znakomity bestiariusz przygotowany przez Meyera. Jest on spójny, a potwory i wrogowie Geralta są znakomicie opisani i dają scenarzyście duże możliwości. Jaki miał ułatwione zadanie, ale w żaden sposób nie umniejsza to jego kunsztu.

Całość komiksu ozdabiają rysunki japońskiej ilustratorki Hataya. Nie jestem fanem mangi, zdecydowanie wolę kolorowe komiksy, ale w „Wiedźmin: Ronin” rysunki do mnie przemówiły. Świetnie pasowały do historii japońskiego Geralta.

Jedyną trudnością na początku była konieczność czytania komiksu „od tyłu” i od prawej strony do lewej. Ale im dłużej pogrążałem się w lekturze, tym bardziej podobał mi się zabieg. „Wiedźmin: Ronin” to jeden z najlepszych komiksów, które czytałem o Geralcie. Zdecydowanie polecam.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera