Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieża przy rondzie: Wieżowiec na działce po DOKP to najbardziej oczekiwany projekt dla Katowic

Dorota Niećko
Na zdjęciu od lewej projekty: Warsaw Spire (180 m),  Lilium Ofiice Tower (260 m), Generation Park (140 m)
Na zdjęciu od lewej projekty: Warsaw Spire (180 m), Lilium Ofiice Tower (260 m), Generation Park (140 m) Lucyna Nenow
Po DOKP została sterta gruzu, a nadal nie wiemy, jak mają wyglądać budynki, które go zastąpią. To będzie wizytówka miasta. Od ponad roku pracuje nad nią pracownia Medusa z Bytomia

O projekcie nowych wieżowców, które mają stanąć w Katowicach przy rondzie w miejscu DOKP, mówi się już od tak dawna, że... nikt nie pamięta, że tych wizualizacji nigdy nie pokazano. To, co pamiętacie, i co jest też na ilustracji, którą zamieszczamy obok, to wizualizacje przedstawione przez poprzedniego właściciela - PKP, który planował razem ze spółką Hines przebudować wieżowiec w najlepszej lokalizacji Katowic i dobudować mu młodszego brata. A jakaś aktualna wizualizacja? Na razie jej nie zobaczymy. Zarówno inwestor, firma TDJ Estate, jak i projektant, pracownia Medusa Group z Bytomia, nabrali wody w usta. Może na przełomie roku?

- Co to będzie? Nie powiem - ucina architekt Przemo Łukasik z Medusy. To może opowie o tym, jak projektuje się wieżowiec w sercu Katowic? Czy to było trudne, czy może miał od dawna w głowie plan? Też nie. Podobnie jest z TDJ. - Planowany kompleks będzie spełniał najwyższe standardy rynkowe, a jednocześnie będzie stanowił symbol zmieniającego się Śląska - tak skończył temat kilka dni temu w rozmowie z dziennikarką DZ Maciej Wójcik, prezes TDJ.

Ze szczątkowych informacji wiadomo, że prawdopodobnie będzie tu jeden budynek 100-metrowy, a drugi - połowę niższy. Ktoś gdzieś kiedyś słyszał, jak wieże mają wyglądać. Podobno będą przypominać ustawione jeden na drugim kontenery. Podobno. Podobno też oba wieżowce zaprojektowano nieco rozsunięte, tak by od strony Spodka zachować piękny widok na oś kultury. Ale konkretów - żadnych.

Zostają spekulacje. Jak powinien wyglądać biurowiec w najlepszej lokalizacji w regionie, tuż obok ikony Katowic - Spodka - i prestiżowej, nowej Strefy Kultury?

Piękny widok na katedrę

Na początek o tym, dlaczego działka przy Spodku jest tak ważna, a to, co na niej stanie, jest tak gorącym tematem. Trzeba się cofnąć w czasie. Sporo, bo do początków miasta. Na szczęście Katowice mają lat zaledwie 150. W młodziutkim mieście zaprojektowano oś miasta na linii wschód-zachód. Początkiem był plac Wolności, potem oś biegła ulicami 3 Maja i Warszawską. Taka oś jest ważna, bo to jak kręgosłup miasta. Określa, gdzie jest jego centrum, skupia handel i usługi. W dwudziestoleciu międzywojennym, już w polskich Katowicach, zrodziła się idea kontrosi wobec tej pruskiej. Czyli plan alei północ-południe. - Zaczątek tej idei stanowiła katedra, którą nieprzypadkowo wybudowano w tym, a nie innym miejscu - wyjaśnia dr Ryszard Nakonieczny, architekt i wykładowca akademicki. Katedra stanęła na południu śródmieścia. Na północy, już na Koszutce, „nowy” zamysł podkreślały budowle jak ta, zaprojektowana przez Karola Schayera, nie opodal skrzyżowania. To był modernistyczny akcent naszych „pól Elizejskich”. - A Spodek i DOKP znakomicie tę oś podkreślały - wyjaśnia Nakonieczny. Oczywiście, oba te obiekty powstały już po II wojnie światowej. Ale najpierw był pomysł, aby w miejscu Spodka stanął teatr opery i baletu. Jerzy Ziętek „przeniósł” jednak Spodek, który miał początkowo stanąć w WPKiW, właśnie tu. Potem architekt Jerzy Gottfried wymyślił obok niego strzelisty, wysoki na 72 metry DOKP, dla kontrastu. - Pomyślał o tym miejscu jak o bardzo ważnym w osi Katowic. I zaprojektował bardzo ważną dominantę - mówi Nakonieczny. - Razem ze Spodkiem i niezrealizowanym projektem pływalni miały tworzyć założenie podobne do tego, jakie Oskar Niemeyer zaplanował w Brasilii, stolicy Brazylii - przypomina. Tam też obok siebie stoją wieżowiec, spodek i kopuła - jak przy naszym rondzie.
Odkąd w 2003 wybudowano Altus, w Katowicach nie powstał żaden wysokościowiec z prawdziwego zdarzenia, a więc taki, który miałby więcej niż 100 metrów. Choć plany były. „Nowy” DOKP, kiedy urośnie, może być zatem pierwszym ponadstumetrowym biurowcem od 15 lat! Presja jest?

Presja i szum wokół DOKP jest tak spora, że śląscy architekci, których poprosiłam o ćwiczenie duchowe i „wybudowanie” przy rondzie wieżowca marzeń, wahają się, czy chcą o tym mówić. - Medusa jest gwarantem, że będzie to dobra architektura - słyszę.

- Wygłupiłbym się, gdybym tak w kilka sekund powiedział, co tam może stać - zastrzega architekt Robert Konieczny. - Bo trzeba brać pod uwagę to, co można tam postawić, czego chce inwestor.
Może zatem przy rondzie powstanie kompleks, podobny do tego, jaki Skanska buduje przy Rondzie Daszyńskiego w Warszawie (Generation Park)? Jest to najnowszy projekt w Warszawie, pokazany zaledwie kilka dni temu. Ładny, nieudziwniony zespół trzech budynków, najwyższy ma mieć 140 metrów. Finał prac przewidziano na rok 2016, a biurowce zaprojektowała pracownia JEMS Architekci.

Katowice jak Rotterdam

- Z tej racji, że jest to tak fantastyczne miejsce, chyba najlepsze w Katowicach, a budynek wysoki i widoczny z daleka, chciałbym, aby była to dobra architektura. Funkcjonalny, ale na tyle innowacyjny i świeży projekt, który będzie się wyróżniał na tle architektury europejskiej, a nawet światowej. Nie chcę kolejnego zapożyczenia. Nie chcę czegoś, czym wszyscy się podniecają, że jest super, a taki budynek dawno już stoi gdzie indziej. Chcę czegoś, czego nam będą zazdrościć inni - mówi Konieczny.
Czyli projekt z rozmachem?
- Nie, to nie to słowo. Innowacyjna i ciekawa architektura nie musi być z rozmachem, a z pomysłem - poprawia mnie Konieczny.
Dr Ryszard Nakonieczny zaś nie ma wątpliwości: to musi być akcent pionowy. - Myślę, że ten budynek powinien być wyrazistym obiektem współczesnym, przynajmniej w parterze dostępnym dla mieszkańców - roztacza swoją wizję (też potrzebował się namyślić, czy chce „wchodzić” w temat, „trudne pytanie”, westchnął). - DOKP dostępny nie był, choć miał bardzo ciekawe atria. Mam nadzieję, że Medusa w nowym projekcie utrzyma te piękne, ocalałe kamienne bloki i wkomponuje je w nowy biurowiec.

Czy w poszukiwaniu projektu, jaki pasowałby do centrum Katowic można rozejrzeć się po świecie? Teoretycznie. Ale pomysłu na pewno nie znajdziemy w budujących na potęgę krajach Bliskiego Wschodu (na przykład w Arabii Saudyjskiej za 1,3 mld dolarów powstaje drapacz wysoki na kilometr), ani w Chinach (powstające tu Suzhou Zhongnan Center ma mieć 729 metrów). Konieczny radzi dobrych przykładów szukać nieco bliżej, choć... - Nie mam swoich ulubionych wysokościowców w Polsce - zastrzega. Wskazuje za to na De Rotterdam, największy budynek Holandii (150 metrów), projekt Rema Koolhaasa z biura Office for Metropolitan Architecture. - Lekko poprzesuwany; to taka modernistyczna architektura - mówi. - On by idealnie zagrał na „naszej” działce, ale, uwaga, to już było!

Dopowiada jeszcze, że taki wieżowiec w mieście nakręca koniunkturę: obok powstają knajpki, nowe przestrzenie, nowy biznes.

Skręcone bryły? Może

Na często ostatnio obecny w architekturze motyw poprzesuwanych wobec siebie i skręconych bloków wskazuje też Nakonieczny. Jako przykłady podaje Muzeum Sztuki Współczesnej w Nowym Jorku (pracownia SANAA) czy projekt Pracowni Architektonicznej Maćków w centrum Wrocławia.

Łukasik o najbardziej oczekiwanym projekcie dla Katowic rozmawiać nie chce, ale o tych budynkach, które lubi, owszem. - To na przykład Cosmopolitan przy Emilii Plater w Warszawie - wskazuje. I wymienia zalety: umiar i powściągliwość. - To, co proste, nie musi kojarzyć się ze słowem „prostackie” - zaznacza. - Cosmopolitan ma kilka ciekawych rozwiązań funkcjonalnych, wzbogaca sylwetę Warszawy, ale nie szkodzi stojącym obok symbolom, jak Pałac Kultury i Nauki. W odróżnieniu od nowych budynków, stojących w pobliżu, które próbują wygrać konkurs na kompilację.

Cosmopolitan zaprojektował światowej sławy architekt Helmut Jahn. Ma dwie części, a ta wyższa - 160 m. W środku są m.in. ekskluzywne apartamenty. Cena za metr: od 22 tysięcy złotych. Wieżowiec jest smukły i strzelisty.

- Bo w umiarze i prostocie jest dużo głębi. Prosty budynek niekoniecznie musi być kojarzony z brakiem budżetu. W Polsce brakuje nam wiary, że proste oznacza efektywne i efektowne - kończy. O swoim projekcie dalej rozmawiać nie chce, puentę zostawmy więc Nakoniecznemu.

- Jeśli przy rondzie inwestorowi starczy entuzjazmu i pieniędzy, by postawić ten wyższy budynek, i będzie on o wysokim standardzie (bo ponoć zacząć mają od tego niższego). I będzie sukces. Ja liczę na sukces.


*Dramatyczny apel: Złodzieju, oddaj komputer ze zdjęciami mojej zmarłej żony
*Morderca kotów z Zabrza skazany! A to taki miły student stomatologii
*Jak zdobyć becikowe  i 1000 zł na dziecko? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Seksowne zabawy na Śląsku: Mistrzostwa Chippendales ZDJĘCIA
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera