Właściciele zagród z alpakami apelują: Oddajcie nam żywe choinki, nie wyrzucajcie ich po świętach!

W tym roku Polacy bardzo chętnie kupowali żywe choinki. Po tak długim czasie w domu, każdy chciał mieć choć odrobinę lasu we własnych czterech ścianach.

Jednak początek stycznia to czas, kiedy tych choinek z domów się pozbywamy. Sporo osób robi to zaraz po Trzech Króli. Okazuje się, że taki choinki są chętnie zjadane przez alpaki i konie.

- Co do oddawania żywych choinek po świętach - to raczej tylko takie, gdzie mamy pewność, że nie były pryskanie i że nie zostały na nich żadne pozostałości po ozdobach świątecznych, bo alpaki raczej zjadłyby je razem z iglakami. Nie wszystkie też lubią takie drzewka - to już kwestia indywidualna. Podobnie, jak u koni - jedne się zajadają, aż im się uszy trzęsą, inne niekoniecznie - opowiada Julia Trąbska, właścicielka Stajni u Julii.

Jeżeli nie wiemy, co zrobić po świętach z żywą choinką, możemy wybrać się do najbliższej zagrody z alpakami, a te słodkie zwierzęta na pewno się nam odwdzięczą. Ferie zimowe to dobra okazja, by wraz z dziećmi wybrać się do takiego miejsca i połączyć przyjemne z pożytecznym. Wiele z tych miejsc proponuje takie aktywności jak karmienie alpak, spacer z alpaką, czy nawet alpakoterapię.

Alpaki zyskują w Polsce na popularności. Pojawia się coraz więcej miejsc, gdzie można skorzystać z aktywności na świeżym powietrzu w towarzystwie alpaki. W województwie śląskim alpaki spotkamy właśnie w Stajni u Julii w Łazach. Hodowle alpak są także w Czekance, niedaleko Siewierza oraz w Poczesnej.