Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włókniarz bez licencji, ale to nie koniec żużla pod Jasną Górą

Bartłomiej Romanek
Mecz z Unią Leszno był ostatnim meczem w Ekstralidze
Mecz z Unią Leszno był ostatnim meczem w Ekstralidze Ireneusz Romanek
Polski Związek Motorowy zawiesił licencję warunkową Włókniarza Częstochowa. To oznacza koniec ekstraligowego żużla w mieście.

Polski Związek Motorowy zawiesił licencję warunkową Włókniarza Częstochowa i Wybrzeża Gdańsk. To oznacza, że w przy-szłym sezonie w Częstochowie nie będzie ekstraligowego żużla. Do rozgrywek przystąpi jednak stowarzyszenie CKM Włókniarz Częstochowa, które wystawi swoją drużynę w najniższej klasie rozgrywkowej w Polsce, czyli drugiej lidze.

Paradoksalnie częstochowscy kibice przyjęli informacje o decyzji PZMot. z zadowoleniem. Wszyscy fani mieli już dość niejasnej sytuacji spółki, narastającego zadłużenia i pytań o to, który zawodnik wystartuje w najbliższym spotkaniu, a który odmówi z powodu długów.

Dariusz Śleszyński, p.o. prezesa spółki deklarował co prawda, że klub będzie chciał ogłosić upadłość układową i w miarę możliwości spłacać żużlowców. To pozwoliłoby ponownie uzyskać warunkową licencję. Władze żużlowe nie dały jednak wiary zapewnieniom klubu o możliwości spłaty potężnego zadłużenia, które według różnych szacunków wynosi od 3 do 5 milionów złotych.

Decyzja PZMot. w praktyce oznacza kres działania spółki, która będzie musiała ogłosić upadłość. To także fatalna informacja dla zawodników, którzy startowali we Włókniarzu, bo mają oni niewielkie szanse na odzyskanie pieniędzy. Na szczęście w przyszłym roku kibice w Częstochowie będą oglądać rozgrywki ligowe, bo do #drugiej ligi przystąpi stowarzyszenie CKM Włókniarz Częstochowa.

- Już wcześniej deklarowaliśmy wizję startu w rozgrywkach, teraz ją podtrzymujemy - mówi Michał Świącik, prezes stowarzyszenia. - Nie byłbym sobą, gdybym nie powiedział, że naszym celem będzie awans do pierwszej ligi, ale nie byłbym również sobą, gdybym nie obiecał, że skład oprzemy na naszych wychowankach i zawodnikach związanych wcześniej z naszym klubem.

Przed stowarzyszeniem stoi teraz trudne zadanie zbudowania budżetu na nowy sezon. Władze klubu liczą na wsparcie finansowe ze strony miasta. Mają również nadzieję, że stowarzyszenie znów przejmie w zarządzanie giełdę towarową na Zawodziu. Środki z giełdy zasilałyby budżet klubu. Niestety miasto będzie musiało rozpisać przetarg. - To ironia, że kiedyś stowarzyszeniu, które powoływało giełdę z miastem, zabrano ją, a teraz musimy wystartować w przetargu, aby ją odzyskać - mówi Świącik.

Władze miasta deklarują wsparcie dla stowarzyszenia. - Jeśli wystartuje ono w drugiej lidze, to nie będzie mogło liczyć na wsparcie ze środków promocji poprzez sport, ale będzie mogło się starać o dotację na tzw. sport kwalifikowany. Na razie sytuacja jest jednak niepewna. Jesteśmy jednak przygotowani na każdą ewentualność. Być może miasto znów będzie musiał przejąć zarządzanie nad stadionem żużlowym - mówi Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu.


*Proces apelacyjny Katarzyny W.: Kochałam Madzię. Nie jestem zła
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
*Sprawdź, czy jesteś satanistą: Szokująca broszura ks. Sawy
*Najlepsze MEMY po meczu Polska – Niemcy ZOBACZ ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!