Wodzisław Śl.: Po co książki i zeszyty? Mamy tablety

Zapomnijcie o książkach i zeszytach. Ich czas już minął - uśmiechają się uczniowie. Mają rację, nauczyciele coraz częściej stawiają na tablety i tablice interaktywne. Szkoły są nowocześniejsze, a co za tym idzie atrakcyjniejsze dla uczniów.

Od tego roku szkolnego w wodzisławskim Gimnazjum nr 2 powstały nawet dwie klasy, które uczą się głównie na tabletach. Dzięki oszczędnościom szkoła zakupiła ponad 30 takich urządzeń. - W klasach z tabletami uczy się 65 uczniów. To wszyscy, którzy chcieli wybrać ten kierunek - mówi Gabriela Niemiec, dyrektorka G2.

Na tabletach prowadzone są zajęcia z m.in.: języka polskiego, biologii, a nawet matematyki. - Komputery nie liczą za uczniów. Na tabletach mogą między innymi sprawdzać uzyskane wyniki - przyznaje Agnieszka Rudzka - Gajda, nauczycielka matematyki.

Tablety nie tylko nie sprawiają problemu uczniom. Jak tłumaczą nauczyciele one wręcz zachęcają do nauki. Uczniowie, których uwaga jest skupiona na ekranach bardziej uważają na zajęciach. Taka forma nauki wszystkim odpowiada. - Książki są nudne. Nauka z tabletami jest o wiele ciekawsza i łatwiejsza - przyznaje Wiktor Szot, uczeń pierwszej klasy gimnazjum.

Nie wszystko jest jednak takie proste. I do naszej redakcji DZ dochodzą sygnały, że w niektórych szkołach w regionie zakupiono tablety, ale już korzystano z nich krótko. Głównie przez problem ładowania i teraz urządzenia kurzą się w szafach.

Na to rozwiązanie mają w Gimnazjum nr 2. - Zakup tabletów był wcześniej przemyślany. Urządzenia znajdują się w jednej sali multimedialnej. Każdy tablet jest przypisany do konkretnego ucznia. Przy ławkach są też specjalne gniazdka, aby urządzenie w każdej chwili można było ładować - tłumaczy Gabriela Niemiec.

Dla nauczycieli i uczniów Gimnazjum nr 2 tablety to żadna nowość. Wcześniej też z nich korzystano. Teraz tylko postawiono na kompleksowy program. Zresztą w tej szkole z nowinkami wszyscy dają sobie świetnie radę. Przed rokiem uczniowie wraz z nauczycielem skonstruowali drukarkę 3D. Tutaj jest też specjalna grupa, która uczy się latać dronami. W ten sposób chce rozwijać kreatywność u uczniów, a także przygotowywać ich na potrzeby rynku pracy, który dawniej potrzebował głównie górników.

- Szkoły coraz chętniej korzystają z nowoczesnych form kształcenia. Pojawiają się w nich tablety, tablice interaktywne i wiele innych nowinek technicznych. Nie prowadzimy statystyk ile tak naprawdę szkoły wykorzystują nowoczesnego sprzętu. Bo przykładów jest mnóstwo. Na pewno urozmaicają one zajęcia. A o to chodzi, żeby uczniów zachęcać do nauki - tłumaczy Anna Wietrzyk, z Kuratorium Oświaty w Katowicach.

Przyznaje też, że do Kuratorium nie docierają negatywne sygnały dotyczące wykorzystywania nowoczesnych form prowadzenia zajęć szkolnych.

*Dramatyczny apel: Złodzieju, oddaj komputer ze zdjęciami mojej zmarłej żony
*Morderca kotów z Zabrza skazany! A to taki miły student stomatologii
*Jak zdobyć becikowe i 1000 zł na dziecko? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Seksowne zabawy na Śląsku: Mistrzostwa Chippendales ZDJĘCIA
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ