Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda śląski Marek Wójcik dla DZ o gospodarce, finansach, górnictwie, języku śląskim i przyszłości regionu

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Wojewoda śląski Marek Wójcik ma nadzieję na rozwój regionu oraz dobrą współpracę z lokalnymi samorządami
Wojewoda śląski Marek Wójcik ma nadzieję na rozwój regionu oraz dobrą współpracę z lokalnymi samorządami mat. UW
Wojewoda śląski Marek Wójcik w rozmowie z DZ mówi o gospodarce, finansach, sprawach społecznych i przyszłości regionu. Padło też pytanie o język śląski i jego obecność w przestrzeni publicznej.

DZ: Czy długo wahał się pan przed przyjęciem propozycji objęcia stanowiska wojewody śląskiego? Co przesądziło o tym, że zdecydował się pan zostać reprezentantem nowego rządu RP w naszym regionie?

Marek Wójcik: W polskiej administracji wojewoda realizuje wiele ważnych zadań związanych z reprezentowaniem rządu w terenie, a także nadzorem nad służbami i inspekcjami. Rola wojewody jest szczególnie ważna w sytuacjach kryzysowych, których na Śląsku zawsze było bardzo dużo. Nie da się przewidzieć, kiedy takie zdarzenia nastąpią i jaka będzie ich skala. To oczywiste, że każdy kto decyduje się objąć to stanowisko ma swego rodzaju tremę i obawy przed tym, z jakimi sytuacjami będzie musiał się zmierzyć.

Przez wiele lat w Sejmie zajmowałem się sprawami dotyczącymi administracji publicznej i współpracą ze służbami mundurowymi. Uczestniczyłem w zmienianiu prawa dotyczącego tych obszarów i obserwowałem, jak ta administracja działa. Gdy dostałem propozycje objęcia stanowiska wojewody byłem świadomy wyzwań, jakie są związane z tą pracą, ale także poczucie tego, że będę poruszał się w świecie, który znam.

DZ: Poukładanie spraw organizacyjnych i przejęcie urzędu po poprzednikach przebiegło płynnie czy rodziło jednak pewne sytuacje kłopotliwe? Jak udało się je rozwiązać?

Marek Wójcik: Samo przejęcie urzędu przebiegło bardzo płynnie, ustępujący wicewojewodowie zrelacjonowali mi stan środków i ich zdaniem najważniejsze sprawy. Problemy pojawiły się, gdy zapoznałem się z pracą poszczególnych wydziałów. Dla przykładu okazało się, że mamy ponad 50 tysięcy niezałatwionych wniosków cudzoziemców o zezwolenia na pobyt i pracę. Ci ludzie przebywają w Polsce, ale trzeba uregulować ich status formalny. To poważny problem dla nich i ich bliskich, ale też dla pracodawców. Żeby poprawić sytuację utworzyliśmy odrębny wydział do spraw cudzoziemców, w kwietniu uruchomimy dodatkowe stanowiska obsługi, aktywnie zabiegamy o zmiany prawa w tym obszarze. Podobne problemy, choć w mniejszej skali, widzę także w innych obszarach, którymi zajmuje się urząd. W okresie rządów PiS z powodów ideologicznych centralizowano wiele spraw i koncentrowano zadania w administracji rządowej, ale niestety nie szły za tym dodatkowe etaty dla urzędników, którzy powinni realizować te zadania. To spowodowało problemy, których dziś nie da się szybko rozwiązać.

DZ: Jakie dziś stoją przed panem największe wyzwania? Co jest najbardziej istotne dla mieszkańców Śląskiego? Jakie sygnały docierają do Urzędu Wojewódzkiego?

Marek Wójcik: Dziś najważniejszym wyzwaniem są kwestie związane z uporządkowaniem spraw dotyczących obrony cywilnej. Obecnie oczekujemy na projekt i wejście w życie ustawy o obronie cywilnej, która zdefiniuje obszary i zadania jakie zostaną przed wojewodami postawione.

Druga – nie mniej istotna kwestia – to zmiany w ustawie o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa i dostosowanie jej zapisów do obecnej sytuacji uchodźców wojennych oraz uszczelnienia systemu udzielanego wsparcia.

Niebagatelne znaczenie ma też podejście do spraw związanych z ekologią, bo obecnie Polska jest w trakcie przechodzenia na gospodarkę zeroemisyjną, a na to są potrzebne gigantyczne środki finansowe. Liczę, że inwestycje w nowoczesne zielone technologie będą szeroko wspierane ze środków publicznych i prywatnych.

Kolejną istotną kwestią jest poprawa dostępności do świadczeń zdrowotnych, rozwój infrastruktury leczniczej i rozwój kadr ochrony zdrowia. Wkrótce rozpoczną się prace nad aktualizacją wojewódzkiego planu transformacji i określimy obszary wymagające uwagi.

DZ: Ministerstwo Przemysłu od 1 marca tego roku funkcjonuje w Katowicach. Co taka lokalizacja przyniesie dobrego dla naszego regionu, bo nie jest ona przypadkowa? Jakie są tutaj pańskie oczekiwania?

Marek Wójcik: Bardzo się cieszę, że Ministerstwo Przemysłu jest w Katowicach. Pani minister Marzena Czarnecka jest bliżej przedsiębiorstw z takich branż jak górnictwo, hutnictwo, energetyka i może mieć łatwiejszy kontakt z partnerami społecznymi. Liczę na to, że za ministerstwem na Śląsk dotrą przedstawicielstwa firm zainteresowanych inwestowaniem i współpracą np. z energetyką. Dla mnie ministerstwo na Śląsku to nie tylko kwestia prestiżu regionu, ale przede wszystkim szansa na miejsca pracy w firmach, które będą interesariuszami resortu.

DZ: By miasta i miejscowości w województwie śląskim mogły się systematycznie rozwijać muszą rozwiązywać najbardziej palące problemy, związane m.in. z infrastrukturą drogową, zdrowiem, zanieczyszczeniem środowiska czy też inwestycjami mieszkaniowymi potrzebne są fundusze z KPO. Kiedy pieniądze z KPO trafią do Polski, w jakiej mierze służyć będą mieszkańcom naszego regionu? Jakie dziedziny życia zmienią na początek?

Marek Wójcik: Środki z KPO są i będą wydawane szeroko: na zwiększenie konkurencyjności gospodarki, zieloną energię i zmniejszenie energochłonności, transformację cyfrową zwiększenie efektywności, dostępności i jakości systemu ochrony zdrowia, zieloną i inteligentną mobilność. Zainwestowanie tak dużych kwot w polską gospodarkę niewątpliwie pobudzi rynek, zwiększy PKB, wykreuje i ustabilizuje sektory usługowe, da impuls to szybszego i trwalszego rozwoju gospodarczego.

Przykład zadań realizowanych przez wojewodów, to program Maluch, polegający na udzielaniu dotacji, także z KPO, na tworzenie miejsc opieki dla dzieci w żłobkach, klubach dziecięcych i u dziennych opiekunów.

Do tej pory udało się już zawrzeć umowy z prawie siedemdziesięcioma samorządami z województwa śląskiego na tworzenie nowych żłobków. Umowy zawarte w ramach KPO przez wojewodę na ten cel z samorządami w województwie śląskim opiewają na ponad 107 mln zł, a w najbliższym czasie, dzięki rewizji programu ta kwota się zwiększy, bo udało się wynegocjować zwiększenie kwoty na utworzenie jednego miejsca z KPO z 35 tys. na 57 tys. zł. Część z tych środków już trafiła do naszych samorządów: w ramach KPO wypłaciliśmy ponad 15 mln zł samorządom na tworzenie miejsc w żłobkach.

Problemem KPO jest to, że mamy mało czasu na realizację zadań. By można było w pełni wykorzystać środki, niezależnie od tego, czy z części dotacyjnej, czy z części pożyczkowej, musimy je zainwestować do sierpnia 2026 r. Znakomita część naborów wniosków, zwłaszcza finansowanych ze środków grantowych jest realizowana, czas nas goni. Jest ogromne zainteresowanie samorządowców tymi środkami, w konferencji on-line organizowanej przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej 18 marca wzięło udział ponad 400 osób. Harmonogram naborów, za które odpowiedzialne są resorty zależnie od ich dziedziny działania, został zaktualizowany i miejmy nadzieję, że teraz, gdy środki będą już realnie dostępne (rząd polski wysłał wniosek o płatność) nie tylko nabory, ale i płatności i efekty będą widoczne.

DZ: Co kilka dni mieszkańcy całego kraju, ale też Śląskiego, napotykają na strajki i protesty rolników. Ich oczekiwania są możliwe do spełnienia? Jak pańskim zdaniem należałoby zażegnać ten problem, co sprawiłoby, że sami rolnicy mogliby spokojnie zająć się pracą na roli, a mieszkańcy nie musieli radzić sobie z blokadami dróg?

Część formalnych postulatów protestujących została zrealizowana. Trwa renegocjacja Zielonego Ładu, a rząd pracuje nad wprowadzeniem na rynku europejskim dodatkowych ceł dla produktów rolnych z Rosji i Białorusi.

Protestujący rolnicy nie są jednym zorganizowanym środowiskiem, a raczej grupami organizującymi się w konkretnych miejscowościach. Wielu z nich nadal obawia się o swoją sytuację ekonomiczną. Rozmawiałem z wieloma z nich i zawszę zwracają uwagę, że przez niekontrolowany napływ żywności, który nastąpił w 2022 roku ceny ich produktów spadły w skupie trzykrotnie. W tym czasie rosły w Polsce zapasy w agencjach i u przedsiębiorców spożywczych. Dziś rolnicy obawiają się, że nie sprzedadzą swojej produkcji. Tego problemu nie rozwiążemy na poziomie regionu, to bardzo poważne zadanie.

DZ: W województwie śląskim nadal mamy ogromne problemy ze smogiem i zanieczyszczeniem środowiska naturalnego. Choć część kopciuchów już została wymieniona a mieszkańcy inwestują w nowoczesne, ekologiczne źródła ciepła nadal nie jest najlepiej. Jak to skutecznie zmienić?

Marek Wójcik: Nie ma wątpliwości, że w świadomości mieszkańców województwa rośnie potrzeba życia w czystej okolicy. Dobrym przykładem jest Rybnik – pamiętamy jak kilka lat temu z powodu smogu zamknięto szkoły a dzieci nie mogły wychodzić z domów. Sytuacja była dramatyczna. Mam wrażenie, że to był moment krytyczny, od którego zaczęła się walka o czyste powietrze w mieście. Przez ostatnie lata i samorząd i mieszkańcy zainwestowali potężne pieniądze w wymianę tzw. „kopciuchów”. Wymieniono kilkaset starych źródeł ciepła. A dziś widzimy efekty – miasto chwali się najmniejszą w historii liczbą dni z przekroczeniami szkodliwych pyłów.

Dlatego obecnie pytanie brzmi nie „czy” ale „jak” sprawnie poprawić jakość powietrza a z transformacji klimatyczno-energetycznej uczynić jeden z elementów rozwoju gospodarczego. Odpowiedzią mogą być środki z KPO – w marcu Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej poinformowało, że z pierwszego miliarda złotych najwięcej środków przeznaczono na program "Czyste Powietrze".

DZ: A jaka przyszłość zatem czeka polskie górnictwo? Jaka będzie we współczesnym świecie najbardziej odpowiednia droga dla tej ważnej gałęzi gospodarki, nierozerwalnie związanej z naszym regionem?

Marek Wójcik: Wydaje się, że kluczem do odpowiedzi na to pytanie jest obowiązująca umowa społeczna, która jest jednym z najważniejszych dokumentów dotyczących funkcjonowania branży górniczej a określa systematyczny harmonogram odchodzenia od węgla. Na jej zapisy w 2021 roku zgodziła się strona związkowa, samorządy i rząd. Z tego co wiem, rząd nie zamierza dokonywać rewolucyjnych zmian w górnictwie bo założeniem jest stopniowe odchodzenie od węgla. Nie będzie drastycznego zamykania kopalń, a wiem, że były takie obawy. Nie ma wątpliwości, że branża górnicza musi przejść reorganizację a to oznacza podnoszenie wydajności, ograniczenie kosztów i przegląd najważniejszych inwestycji.

DZ: Narodowość śląską podało w ostatnim spisie powszechnym ponad 596 tysięcy osób. Z tego jako jedyną zadeklarowało 187 tysięcy osób, a jako drugą prawie 360 tysięcy osób. Język śląski i narodowość śląska coraz śmielej wkraczają w nasze codzienne życie, edukację, samorząd, kulturę. Jaką rolę może odegrać ta zmiana dla nas, a także przyszłych pokoleń?

Marek Wójcik: W Sejmie już toczą się prace nad ustawą o języku śląskim. Poparcie dla tego projektu zostało uzgodnione pomiędzy partiami tworzącymi koalicję rządową. Jestem spokojny o przeprowadzenie procedury legislacyjnej w parlamencie, ale obawiam się, że prezydent Andrzej Duda będzie blokował tę ustawę. Śląskie organizacje powinny próbować docierać ze swoimi argumentami do pałacu prezydenckiego. Gdy ustawa wejdzie w życie to od nas samych będzie zależało, czy przyniesie spodziewane efekty i pozwoli na zachowanie języka śląskiego. Nauczanie języka regionalnego będzie odbywało się tak, jak w przypadku języka kaszubskiego, czyli w ramach dodatkowych zajęć. To rodzice zdecydują, czy chcą żeby ich dzieci uczyły się śląskiego.

DZ: A jak po wyborach samorządowych wyobraża sobie pan współpracę z nowym Sejmikiem Województwa Śląskiego oraz nowymi władzami samorządowymi w miastach i gminach Śląskiego? Na jakich podstawach i zasadach ta współpraca powinna się układać? Jakie będą pańskie oczekiwania?

Marek Wójcik: Samorządowcy sami decydują o kierunkach swojego działania. Natomiast wiele samorządowych przedsięwzięć wymaga współdziałania z administracją rządową. Moją rolą będzie dbanie o to, żeby uzyskiwali wsparcie, gdy będą go potrzebowali np. przy zabieganiu o rządowe inwestycje, a także na zapewnieniu rzetelnej i terminowej realizacji spraw prowadzonych w urzędzie wojewódzkim.

DZ: Dziękuję za rozmowę.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera