Wstrząs i wypadek w kopalni Wujek - Śląsk: Dopływ tlenu i woda dają nadzieję, że górnicy nadal żyją

Wstrząs i wypadek w kopalni Wujek - Śląsk: Ilość tlenu w podziemiu jest wystarczająca do oddychania. Jest tam również woda, która w normalnych warunkach służy do chłodzenia głowic w kombajnie - jak określił to rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, ma ona posmak metaliczno-gumowy, ale daje szansę przeżyć. Na minutę przed wstrząsem górnicy przebywali w miejscu, gdzie mogło nie dojść do zawału. Na razie jednak nie dają oznak życia, zaś akcja ratownicza przebiega w wolnym tempie. W poniedziałek kopalnię w Rudzie Śląskiej odwiedził minister Włodzimierz Karpiński, który złożył kwiaty przed zakładem.

Coraz mniej czasu na ratunek

W kopalni Wujek w Rudzie Śląskiej trwają jednocześnie wydobycie węgla oraz akcja ratownicza. Trzeba wydostać dwóch górników, przebywających 1050 metrów pod ziemią. Mężczyźni zostali uwięzieni po sobotnim tąpnięciu, które nastąpiło po odprężeniu górotworu. Czterdziestu ratowników stara się dotrzeć do kolegów. Akcja ratownicza przebiega jednak bardzo wolno.

Wstrząs i wypadek w kopalni Śląsk. Kombajn przyspieszy dotarcie do górników WIDEO + ANIMACJE

- Między ratownikami a miejscem, gdzie mogą być zaginieni, mamy kilkaset metrów zaciśniętego wyrobiska. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej informacji zwrotnej od górników, typu stukanie albo jakieś hałasy - przyznaje Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego.

Jest kilka pomysłów na to, jak przyspieszyć akcję ratowniczą. Na miejscu będzie składany kombajn przodkowy, który powinien ułatwić wydrążenie tunelu do miejsca, w którym mogą przebywać górnicy. Kombajn musi być jednak zmontowany w samym wyrobisku, a na to potrzeba dużo czasu. Zdaniem Jarosa, najwcześniej maszyna mogłaby ruszyć dziś wieczorem, choć nie jest to do końca pewne.

CZYTAJ KONIECZNIE:
CZY WSTRZĄS I PRZESTÓJ W KWK WUJEK-ŚLĄSK ZAGRAŻA PRZYSZŁOŚCI KOPALNI?

Drugi sposób na dotarcie do górników, to wydrążenie odwiertu w ziemi o długości jednego kilometra. Na powierzchni już jest precyzyjnie wyznaczane miejsce, gdzie należy wykonać pionowy otwór o średnicy 30 cm. Dzięki niemu byłoby możliwe nawiązanie kontaktu z górnikami, choćby za pomocą wpuszczonej w odwiert kamery. Możliwe byłoby także dostarczenie im pożywienia. Niestety, problemem w tym przypadku również okazuje się czas, którego z każdym dniem coraz bardziej brakuje.

- Po pierwsze, tam jest ponad kilometr odległości, więc trzeba bardzo precyzyjnie wyznaczyć GPS-em, gdzie górnicy się znajdują - mówi rzecznik holdingu. - Po drugie, trzeba załatwić parę zgód, a po trzecie, trzeba przygotować wiertnicę. Nie wiem, kiedy to będzie możliwe do wykonania - dodaje.

Ratownicy górniczy cały czas próbują się przedostać do uwięzionych górników. Wydrążenie każdego kolejnego metra w ziemi zajmuje jednak dużo czasu, a ciągły brak informacji na temat stanu zdrowia zaginionych potęguje nerwową atmosferę. W kopalni dalej prowadzone jest wydobycie, mimo równocześnie prowadzonej akcji ratowniczej.

O niebezpieczeństwach związanych z zawodem górnika przypomina pomnik upamiętniający ofiary katastrofy górniczej sprzed pięciu lat, który stoi przed wejściem do zakładu kopalni Wujek w Rudzie Śląskiej. Wczoraj przed tym pomnikiem pojawił się minister Skarbu Państwa, Włodzimierz Karpiński, który przebywał w Katowicach na Europejskim Kongresie Gospodarczym. Minister spotkał się z kierownictwem Holdingu i złożył kwiaty przy pomniku upamiętniającym tragedię z 2009 roku.

- Chciałem podziękować przede wszystkim ratownikom, którzy działają w sposób bardzo profesjonalny. Ufamy, że ich celem jest odnalezienie żywych i zdrowych górników - powiedział Karpiński.

Dodał również, że rodziny zaginionych górników zostały objęte szczególną troską.

Katastrofy górnicze to silne przeżycie dla wszystkich mieszkańców regionu. O modlitwę za uwięzionych pod ziemią górników, ich rodziny oraz ratowników górniczych, apeluje arcybiskup Wiktor Skworc. Dziś ma się odbyć msza święta w ich intencji. Metropolita katowicki odprawi ją w Parafii Trójcy Przenajświętszej w Rudzie Śląskiej - Kochłowicach o godz. 18.
Fakty

Jedna z czterech kopalń w Rudzie Śląskiej

Uruchomienie nowego zakładu górniczego KWK Śląsk nastąpiło w 1974 roku. Cztery lata później osiągnięto planowane wydobycie węgla, czyli 7 tys. ton na dobę. W latach 70. kopalnia w rudzkiej dzielnicy Kochłowice przejęła także załogę kopalni Matylda, w świętochłowickich Lipinach. W połowie lat 90. poczyniono jedną z najważniejszych inwestycji dla działalności całego zakładu, czyli udostępnienie do eksploatacji poziomu 1050 metrów pod ziemią, gdzie znajduje się wysokogatunkowy węgiel kamienny. KWK Śląsk jako jedna z pierwszych otrzymała certyfikat systemu zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy wydany przez Główny Instytut Górnictwa.

W Rudzie Śląskiej działają cztery zakłady górnicze. Kopalnia Śląsk, będąca częścią kopalni Wujek, jest jedynym zakładem w mieście należącym do Katowickiego Holdingu Węglowego.

Pozostałe trzy kopalnie, a więc Bielszowice, Pokój oraz Halemba-Wirek, należą do Kompanii Węglowej. W rudzkich zakładach górniczych zatrudnienie znajduje ponad 14 tys. osób. Połowa z nich, czyli ok. 6,3 tys., to mieszkańcy Rudy Śląskiej.

Czy Śląsk staje się regionem niebezpiecznym sejsmicznie? Dyskutuj z autorem tekstu

*Koszmarny wypadek w Bytomiu na autostradzie A1. Mężczyzna jechał pod prąd [ZDJĘCIA]
*Egzamin gimnazjalny 2015: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku

*Koszmarny wypadek w Bytomiu na autostradzie A1. Mężczyzna jechał pod prąd [ZDJĘCIA]
*Egzamin gimnazjalny 2015: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku