Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie 2015: Debaty zdecydują o II turze

Agata Pustułka
Wybory prezydenckie 2015: Prezydent Komorowski nie ma nic do stracenia, musi "gryźć trawę" i wygrać debaty z konkurentem. Andrzej Duda powinien nas przekonać, że jest samodzielny i schować prezesa Kaczyńskiego

ZOBACZ KONIECZNIE NA BIEŻĄCO:
WYBORY PREZYDENCKIE 2015 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM

Wybory prezydenckie 2015:

Przed nami dwa tygodnie... obietnic, bo wiadomo, że nikt nie da ci tyle, ile obieca kandydat na prezydenta. Wszystko się jeszcze zdarzyć może, choć dziś bardziej prawdopodobne wydaje się zwycięstwo kandydata Prawa i Sprawiedliwości Andrzeja Dudy, to urzędujący prezydent Bronisław Komorowski musi gonić rywala.

Jak powinni rozegrać prezydencki pojedynek, by zagwarantować sobie wygraną w II turze?

Jak wygrać debaty?

Komorowski musi wygrać debaty (pokazać siłę tam, gdzie niektórzy upatrują jego słabości), próbując przekonać w ten sposób wyborców głosujących w pierwszej turze na innych kandydatów, a także zmobilizować swój własny elektorat do pójścia do lokali wyborczych - to właśnie są zdaniem dr Grzegorza Libora, socjologa polityki z Uniwersytetu Śląskiego, najważniejsze zadanie prezydenta Komorowskiego. - Druga tura rządzi się swoimi prawami. Niezbyt wysoka frekwencja w pierwszej może być zapowiedzią jeszcze niższej za dwa tygodnie. Trzeba więc zmobilizować swój elektorat, co zresztą dotyczy także konkurenta - ocenia dr Libor.

- Wbrew pozorom prezydent Komorowski mniej powinien szukać nowych wyborców w gronie osób popierających Pawła Kukiza czy SLD, ale skupić się na tych, którzy nie poszli do urn. Połowa została w domu. Dlaczego? Na to pytania sztabowcy Komorowskiego już muszą znać odpowiedź - dodaje dr Bogdan Dzieciuchowicz specjalista ds. wizerunku politycznego.

- Przejęcie wyborców Kukiza wydaje się misją nie do spełnienia. Języczkiem u wagi będą wyborcy z województwa śląskiego. I tu mamy problem, bo choć rządowi suchą stopą udało się przejść przez proces likwidacji kopalń, to nie dostał nic w zamian, bo przedstawienie "Pakietu dla Śląska" jest wciąż przesuwane - mówi publicysta TVP Maciej Wąsowicz, gospodarz programu "Minęła dwudziesta".

Według Dzieciuchowicza prezydent Komorowski nie ma już nic do stracenia. Dlatego powinien natychmiast przystąpić do kontrofensywy, ale zrezygnować z agresywnych, personalnych ataków.

- Musi wygrać debaty, a odbędą się przynajmniej dwie. Ma przewagę nad Dudą, bo jest prezydentem i wie, co prezydent może, a czego nie powinien obiecywać. Musi mówić tak, żeby ludzie chcieli słuchać - wyjaśnia dr Dzieciuchowicz. Dodaje, że Komorowski ma pokazać Polakom, że gryzie trawę, że chce wygrać. Tej woli do tej pory nie było widać.

- Dziś jest za późno na zmianę sztabu. Można tylko kogoś sensownego doprosić. Widać bałagan i jakąś walkę między otoczeniem prezydenta i premier Kopacz - twierdzi Dzieciuchowicz.

Także strategia Komorowskiego musi być natychmiast przebudowana.

ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW PREZYDENCKICH WSZYSTKICH KANDYDATÓW:

- Widać, że Duda był przygotowany na II turę, bo przecież pomysł rozdawania kawy w powyborczy poniedziałek nie zrodził się w weekend, ale znacznie wcześniej. Prezydent w ramach przejęcia ofensywy zaproponował z samego rana referenda i dyskusję o Jednomandatowych Okręgach Wyborczych. To desperacki krok. Wyborcy nie głosowali na Kukiza, bo popierają JOW-y, ale dlatego, że chcieli wyrazić dezaprobatę dla Platformy i partii w ogóle - mówi dr Libor.

Komorowski w kampanii ustawiał się jako kandydat obywatelski, co mogło zmylić elektorat. - Przed prezydentem trudne zadanie, bo teraz powinien krytyczniej spojrzeć na działania rządu. Mniej mówić "ja", a więcej "my", co potrafi Kukiz i czym zaskarbił sobie wyborców - podkreśla Dzieciuchowicz.

Komorowski w ciągu najbliższych dni powinien przesunąć ostrze swojej kampanii tak, by pokazać, że nie walczy z Dudą, ale z preferowaną przez niego szkodliwą wizją Polski, pokazać zagrożenia.

Duda ma karty w ręku

Andrzej Duda musiałby popełnić jakiś kardynalny błąd, żeby stracić w sposób drastyczny poparcie. Jest w komfortowej sytuacji, ale też jak Komorowski musi znaleźć sposób na przejęcie wyborców Pawła Kukiza.

A tymczasem nikt nie wie, jak i czy w ogóle tak masowo zagłosują w II turze. Kukiz pośrednio przekazał poparcie Dudzie, lecz czy spodoba się to tym wszystkim, którzy wybrali muzyka jak symbol antysystemowej rewolucji? Na Śląsku to prawdopodobne dlatego kandydat PiS powinien pojawił się w regionie jeszcze co najmniej dwa razy.

- Duda ma wszystkie karty w swoim ręku i może strzelać z każdej broni - obrazowo wyjaśnia Wąsowicz. - Obieca wszystko wszystkim górnikom, rolnikom. Poprze JOW-y, obniżenie wieku emerytalnego. Cóż, może pozwolić sobie na więcej niż Komorowski.

Przewagą Dudy jest perfekcyjne zaplanowanie kampanii. Idzie swoim krokiem i wystarczy, że nie zmieni przygotowanego przez sztabowców scenariusza.

- Tak naprawdę wystarczył prosty manewr wizerunkowy, czyli schowanie na drugim, a nawet trzecim planie prezesa Jarosława Kaczyńskiego oraz Antoniego Macierewicza, co wytrąciło PO argumenty z ręki i przestało działać straszenie PiS. Jeśli uda się prezesa Kaczyńskiego do końca drugiej tury utrzymać w cieniu, to znacznie zwiększy szanse Dudy na wybór - ocenia Dzieciuchowicz.

- Duda znalazł się wręcz w roli ofiary, zaś rolę myśliwego zaczął odgrywać paradoksalnie prezydent Komorowski, który w ramach obietnicy wyborczej pięć lat temu przestał polować. Duda powinien trzymać się tej roli do końca. Ataki Komorowskiego i rzucane przez niego coraz to nowe obietnice stanowią jedynie wyraz paniki i tak też są odbierane - mówi dr Grzegorz Libor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!