Wybory prezydenckie 2015: I Komorowski, i Duda wierzą, że to wyborcy ze Śląska pomogą im wygrać

ZOBACZ KONIECZNIE NA BIEŻĄCO, JAK PRZEBIEGA KAMPANIA WYBORCZA:
WYBORY PREZYDENCKIE 2015 NA ŻYWO W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM

Tylko przez chwilę, tuż po pierwszej turze wyborów prezydenckich, wydawało się, że województwo śląskie znalazło się w strefie wpływów PiS i kandydata tej partii Andrzeja Dudy, przyłączając się do województw ściany wschodniej, tradycyjnie bardziej PiS-owskich. Po opublikowaniu ostatecznych, a nie sondażowych wyników, okazało się, że w naszym kulturowo i politycznie zróżnicowanym regionie jednak wygrał obecny prezydent Bronisław Komorowski, zdobywając 35,25 proc. głosów. Jego konkurent przekonał natomiast 31,40 proc. wyborców.

Też niemało, biorąc po uwagę, że Duda zaczynał od zera, był mało rozpoznawalny i kojarzono go przede wszystkim nie z pracą w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale jako zastępcę ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który na Śląsku notowań dobrych nie ma, bo to on jest politycznie odpowiedzialny za wydarzenia w domu Barbary Blidy.

Trzeci był Paweł Kukiz, zdobywając właśnie w naszym województwie największe poparcie w kraju, bo krzyżyk przy jego nazwisku postawił niemal co czwarty wyborca. W pierwszym momencie, po szokującej dla PO wygranej Dudy w skali Polski (różnicą 150 tysięcy głosów), sztab prezydenta postanowił skupić się na przekonywaniu zwolenników Kukiza. Szybko jednak stało się jasne, że o zwycięstwie może przesądzić przede wszystkim mobilizacja tych, którzy zostali w domu, a pięć lat temu głosowali na Komorowskiego. Teraz jednak albo byli pewni jego wygranej i grillowali, albo chcieli dać PO prztyczka w nos, bo mieli za co. Jak zachowają się w najbliższą niedzielę?

ZOBACZ KONIECZNIE:
DEBATA PREZYDENCKA TVN 21.05.2015 ZOBACZ NA ŻYWO

Gesty wobec Ślązaków i Zagłębiaków

Obydwaj kandydaci przed II turą nie zapomnieli oczywiście o naszym regionie.

Andrzej Duda, który choć wygrał I turę, to przegrał bardzo ważną pierwszą debatę w telewizji, pojawił się w Zagłębiu, a konkretnie w Dąbrowie Górniczej. Był to lepszy wybór niż Sosnowiec, w którym wyborcy zdecydowanie poparli Komorowskiego. Patrząc na relację ze spotkania, trzeba Dudzie pogratulować tak żarliwie wspierających parlamentarzystów jak choćby Ewa Malik, którzy potrafili skrzyknąć sporo zwolenników. Sama zaś posłanka publicznie podziękowała... Bogu za takiego kandydata, który zdarza się "raz na sto lat". Duda w Dąbrowie mówił o górnictwie, że ma wielką przyszłość, choć właśnie zamykana jest ostatnia zagłębiowska kopalnia Kazimierz-Juliusz. Dostało się oczywiście rządowi.

- Ekipa rządząca wmawia nam, że polskie kopalnie są nierentowne, a tymczasem one przynoszą 7 mld zł wpływów do budżetu państwa z podatków i danin. Natomiast sektor bankowy do tego samego budżetu przynosi tylko 4 mld zł. Węgla mamy na 200 lat - stwierdził Duda. Gest wobec Ślązaków to wizyta w Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku w Radzionkowie, które wcześniej, bo 14 lutego tego roku, prezydent Komorowski uroczyście otworzył.

Prezydent, który przed I turą był w Sosnowcu, tym razem postanowił pojawić się na Śląsku. Wybrał miejsce szczególne, bo złożył wieniec przy bramie dawnego obozu pracy w dzielnicy Zgoda, gdzie po wojnie prześladowano Ślązaków. Zmarło i zginęło w nim 2 tys. osób. - Z historii Śląska trzeba wyciągać wnioski dla całej Polski - mówił prezydent.

Jego pojawienie się w Świętochłowicach to ważny gest, biorąc pod uwagę historię relacji prezydent - środowiska Ślązaków, przede wszystkim spod znaku Ruchu Autonomii Śląska.
- Oczywiście niektórzy powiedzą, że to działanie pod kampanię. Ja jednak wiem, że prezydent ma w sercu nas Ślązaków i chce wprowadzenia rozwiązań, które ochronią m.in. śląski język. Nigdy nie powiedziałby o nas, że jesteśmy zakamuflowaną opcją niemiecką, jak uczynił to Jarosław Kaczyński. Prezydent Komorowski nie wycofał się ze zobowiązania, że jeśli na jego biurko trafi ustawa o ochronie języka śląskiego, to ją niezwłocznie podpisze. Musi ona jednak przejść przez Sejm, a wiadomo, że nawet niektórzy śląscy posłowie ją blokują - ocenia posłanka PO Danuta Pietraszewska.

W Opolu Komorowski był jeszcze bardziej dosadny mówiąc, że ze zdumieniem patrzy, iż w otoczeniu Dudy pojawił się Jacek Kurski, który skutecznie zablokował drogę do prezydentury Donaldowi Tuskowi, wypominając mu dziadka z Wehrmachtu. Cóż, na Ślązakach mogło to zrobić tylko najgorsze wrażenie. Ostatecznie jednak RAŚ postanowił, że w II turze nie poprze żadnego z kandydatów, co jest mimo wszystko wymownym sygnałem.

Co to będzie, co to będzie? Opinie ekspertów

Komu - zdaniem ekspertów - udało się przekonać wyborców przed decydującą dogrywką?

- Kandydaci słusznie zidentyfikowali potencjał wyborców w województwie śląskim. To kilkanaście procent głosów w skali kraju. Ostatnie wizyty obu kandydatów w regionie pokazują, że próbują pozyskać głosy tutejszych wyborców, odwołując się do sfery wartości (Komorowski) lub próbując dać do zrozumienia, że chcą rozwiązać konkretne problemy (spotkanie Dudy z liderami dwóch największych central związkowych) - ocenia politolog dr Robert Rajczyk z Uniwersytetu Śląskiego.

- Sądzę, że głosowanie na Śląsku wygra Komorowski, ale wybory Duda. Ma on według mnie większy potencjał przyciągania wyborców tych kandydatów, którzy odpadli w pierwszej turze głosowania. Myślę, że elektorat Dudy jest w sondażach niedoszacowany - przekonuje dr Bohdan Dzieciuchowicz, ekspert ds. wizerunku.

*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku