Stawiam na dobrą drużynę z wieloma ekspertami - rozmowa z Damianem Bartylą
Zwyczajem jest, że kandydaci siadają do debaty. W pierwszej turze odmówił pan udziału w takim spotkaniu organizowanym przez DZ, ze względu na to, że zaproszeni zostali Mariusz Wołosz i Halina Bieda. Czy teraz to się zmieni?
Postanowiliśmy, że nie będziemy siadać do debaty z kandydatami, którzy zostali negatywnie zweryfikowani przez mieszkańców i nie zmienimy tej decyzji.
Ma pan duże poparcie, co widać nie tylko po głosach, ale chociażby po ilości osób, które spędziły z panem wieczór wyborczy. Z prawdziwej sympatii, czy może liczą, że coś na tym zyskają?
Już po wyborach dwa lata temu stworzyliśmy grupę ludzi, przyjaciół, którzy postanowili wspólnie podziałać. Nie ma tu przedstawicieli partii politycznych. Rozmawiamy o Bytomiu i jego problemach, to nas łączy. Każdy ma jakieś opcje polityczne, ale to nie jest tematem naszych dyskusji. To ludzie związani z Bytomiem, tu mieszkają lub pracują od wielu lat. Osoby z wielką wiedzą i doświadczeniem. Grzechem byłoby nie wykorzystać ich potencjału.
Jako kapitan tej, jak pan podkreśla, świetnej drużyny, nie wysuwa się na plan pierwszy. Dlaczego?
Nie uważam, aby bycie na firmamencie było mi potrzebne do szczęścia. Wolę działać niż mówić. Stawiam na rządzenie w
relacjach partnerskich i korzystanie z doświadczeń ekspertów takich jak choćby wybitny lekarz prof. Jerzy Arendt czy specjalista od bezpieczeństwa gen. Janusz Bieńkowski.
Rozmawiała: Magdalena Nowacka-Goik
*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?