W czwartek policja zajmie się oględzinami miejsca wybuchu na terenie firmy Allcar oraz postara się wyjaśnić przyczyny zdarzenia.
Dziennik Zachodni dotarł do świadków, którzy twierdzą, że przyczyny są oczywiste. Jeden z pracowników zakładu uszkodził ogromny zbiornik z gazem propoan-butan wózkiem widłowym. Później pojawił się ogień. Najprawdopodobniej jego źródłem mogły być palące się znicze na pobliskim cmentarzu.
Na terenie zakładu znajdowało się ok. 200 butli m.in. z acetylenem i propanem-butanem. Wybuchały po kolei.
- W trakcie akcji nastąpiło kilka wybuchów 11-kilogramowych butli z gazem propan-butan - wyjaśnia Dariusz Mrówka, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach.
Niestety wybuch był tak potężny, że uszkodził nagrobki na pobliskim cmentarzu. - Straty zakładu sa ogromne. Ale do tego dojdą również uszkodzenia obiektów sąsiadujących, a także pobliskiego cmentarza, gdzie została zniszczona duża liczba nagrobków - dodaje rzecznik gliwickich strażaków.
*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?