Uczestnicy wypadku autokaru we wtorek 11 sierpnia wrócili do Polski. W szpitalu zostały dwie osoby, jedna z nich opuści szpital dzisiaj w środę 12 sierpnia.
- Biuro stanęło na wysokości zadania - ocenił Marek Sanetra, dyrektor i właściciel biura podróży Marko z Bielska-Białej, którego autokar uległ wypadkowi.
Wcześniej w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim dyrektor Sanetra podkreślał, że ludzie nie zostali pozostawieni sami sobie. Został wynajęty hotel, w którym zostali zakwaterowani pozostali uczestnicy wycieczki, na miejsce został wysłany transport zastępczy.
Do wypadku w miejscowości Kiskunfélegyháza na południu Węgier doszło w niedzielę rano. Autokar wiózł z Bułgarii do Polski turystów z województwa śląskiego, głownie mieszkańców Bielska-Białej, Żywca i Tychów.
Jeden z pasażerów 35-letni mężczyzna nie żyje, a 24 osoby znalazły się w szpitalu. Trzy z nich były w stanie ciężkim.
Przyczyny wypadku ustala policja. Nieoficjalnie wiadomo, że w pewnej chwili autokar zjechał do rowu.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?