Wypadek śmiertelny w Żorach
W czwartek (19.03) po godz.19 policjanci otrzymali zgłoszenie o nieszczęśliwym wypadku, do którego doszło dzielnicy Kleszczówka w Żorach. Kiedy przybyli na miejsce, strażacy wraz z ratownikami medycznymi prowadzili właśnie reanimację mężczyzny.
Nie przegap
- Jak ustalili mundurowi, około 2 godzin wcześniej 51-latek poszedł naprawiać samochód, a kiedy dwukrotnie nie odebrał telefonu od żony, ta postanowiła sprawdzić dlaczego nie ma z nim kontaktu - mówi asp. szt. Kamila Siedlarz z Komendy Miejskiej Policji w Żorach.
Kobieta przed domem znalazła przygniecionego przez pojazd męża, który nie dawał oznak życia, a obok przewrócone lewarki. Zszokowana widokiem zaalarmowała sąsiadów, a ci wezwali służby ratownicze.
Zobacz koniecznie
Pomimo pomocy sąsiadów, błyskawicznej interwencji strażaków, którzy wydostali mężczyznę spod pojazdu i rozpoczęli reanimację, a także staraniom ratowników medycznych nie udało się niestety uratować 51-latka.
Teraz śledczy wyjaśniają dokładne okoliczności śmiertelnego wypadku w Żorach.
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?