Wypadek w Wodzisławiu Śl. Samochód zderzył się z dzikiem na ulicy Bogumińskiej. Niestety, takich zdarzeń może być więcej

To kolejny wypadek w Wodzisławiu Śl. z udziałem zwierzyny. W środę (20.01) wieczorem na ulicy Bogumińskiej samochód osobowy uderzył w przebiegającego przez drogę dzika. Zwierzę nie przeżyło.

Po zdarzeniu na ulicy Bogumińskiej były utrudnienia w ruchu.

Prędzej czy później musiało dojść do kolejnego wypadku z dzikiem w Wodzisławiu Śl. Miasto od dłuższego czasu ma problem z dziką zwierzyną, której zwyczajnie jest coraz więcej na miejskich terenach. Temat był poruszany na sesji Rady Miasta, a także na komisjach. Dziki niszczą ogrodzenia, ogródki. Mieszkańcy czują się też zagrożeni spotykając go w lesie.

Dziki mają się dobrze w Wodzisławiu Śl. Dlaczego?

Na jednej z komisji miasta okoliczni myśliwi tłumaczyli problem. Pomógł im zasiedlić się człowiek.

Zwierzyna w zwiększonej liczbie pojawia się na Wilchwach, upodobała sobie m.in. hałdę po kopalni 1 Maja. Problemem jest to, że dzik jednej nocy potrafi przejść 25 km. Często się przemieszcza. Pojawiają się przy ul. Skrzyszowskiej, a także na Maruszach.

Myśliwi wskazują, że problemem jest są też porośnięte tereny na terenie miasta, gdzie dziki w ciągu dnia mają schronienie, a skąd po zmroku wychodzą na poszukiwania pożywienia. Uporządkowanie wielu zaniedbanych miejsc (m.in. porośniętych prywatnych posesji) może zmniejszyć problem, bo dziki wrócą do lasu. Nie bez znaczenia jest też wyrzucanie żywności do lasów, czy niezabezpieczonych śmietników, co przyciąga zwierzynę.

Myśliwi przyznają, że odstrzał dzika w Wodzisławiu Śl. to jest duży problem. Głównie ze względu na gęstą zabudowę, a co często uniemożliwia strzelanie do zwierzyny (nie można strzelać w odległości mniejszej niż 150 metrów od zabudowań).

W sezonie 2020/2021 trzy koła nie mają górnego limitu odstrzału dzików. Minimalna liczba wynosi z kolei 107. Dodajmy, że w 2019 roku odstrzelono 417 dzików (plan zakładał 133).