Czwarty etap został nie tylko skrócony, ale ustalono także, że kolarze przejadą go bez ścigania. Na mecie nie było żadnych ceremonii.
- Wyścig będzie jechał dalej, choć wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tą tragedią - mówił dyrektor generalny wyścigu Czesław Lang. - Na każdym kolejnym etapie będziemy pamiętali o Bjorgu Lambrechcie. Brakuje słów, by opisać uczucia, które towarzyszą nam wszystkim. Uszanujemy też oczywiście każdą decyzję grupy Lotto Soudal.
Zanim kolarze wyruszyli na trasę czwartego etapu z Jaworzna uczcili pamięć zmarłego belgijskiego kolarza minutą ciszy. Stali ze spuszczonymi głowami, wielu z nich płakało. W pierwszym szeregu ustawiła się grupa Lotto-Soudal, która podjęła decyzję o starcie, by uczcić pamięć kolegi. Czy wystartuje w kolejnych dniach jeszcze nie wiadomo, nad kontynuacją wyścigu zastanawiają się także wszyscy kolarze z belgijskim obywatelstwem.
Szóstka kolarzy z grupy Lotto-Soudal prowadziła peleton. Na 48 kilometrze, tym samym na którym w poniedziałek zginął Bjorg Lambrecht, zawodnicy się zatrzymali. Do stojących w pierwszym szeregu kolarzy Lotto-Soudal dołączył cały zespół belgijskiej grupy z dyrektorem Johnem Lelangue’em na czele.
Był też dyrektor wyścigu Czesław Lang. Klubowy kolega Belga Tomasz Marczyński pod swoją koszulką miał na piersi numer 143, z którym jechał Lambrecht. Wszyscy minutą ciszy oddali hołd tragicznie zmarłemu młodemu kolarzowi z Belgii. Znowu pojawiły się łzy wzruszenia.
Kiedy kolarze ruszyli na trasę w pierwszym szeregu kolejno pojawiały się wszystkie zespoły. Stojący wzdłuż trasy kibice pozdrawiali jadących kolarzy czarnymi wstążkami, a gdy peleton mijał kościoły kilka razy biły dzwony.
Kolarze Lotto-Soudal i cały peleton jeszcze raz zatrzymali się tuz przed metą przed numerem 143 i jeszcze raz oddali hołd kolarzowi z Belgii. Wczoraj wyniki zostały zneutralizowane.
ZOBACZCIE WIDEO:
To właśnie na tym kilometrze wczoraj na trasie z Chorzowa do Zabrza w miejscowości Bełk doszło tragicznego w skutkach wypadku. Bjorg Lambrecht, 22-letni kolarz Lotto-Soudal nagle odbił w lewo – najpewniej uderzony kierownicą przypadkowo przez innego zawodnika – zjechał na pobocze i z impetem uderzył w betonowy przepust. Obrażenia wielonarządowe były na tyle poważne, że zmarł podczas operacji w rybnickim szpitalu.
Czesław Lang, dyrektor wyścigu, po zakończeniu trzeciego etapu zdecydował, że Tour de Pologne będzie kontynuowany. Jednak dzisiejszy, czwarty etap kolarskiego wyścigu Jaworzno - Kocierz był tylko symboliczny, skrócony i zneutralizowany. Organizatorzy skrócili trasę o jedną 38,5-kilometrową pętlę wokół Kocierza.
- Wszyscy jesteśmy niezwykle wstrząśnięci tragedią, która się wydarzyła. Brakuje słów, by opisać uczucia, które towarzyszą nam wszystkim. Łączę się w bólu i smutku z rodziną, kolegami z drużyny i wszystkimi członkami kolarskiej społeczności. Jednocześnie zapewniam o wielkim wsparciu. Bjorg Lambrecht na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako wspaniały kolarz i człowiek – powiedział dyrektor wyścigu Czesław Lang.
W środę znów ma się zacząć walka. Kolarze na piątym etapie będą mieli do pokonania 154 kilometry na trasie Kopalnia Soli „Wieliczka” – Bielsko-Biała. To jeden z tych etapów, na których mogą rozstrzygnąć się losy Touru.
Tour de Pologne 2019
Klasyfikacja generalna po 4 etapach 1. Pascal Ackermann (Niemcy, Bora-Hansgrohe) 9.59,57, 2. Fernando Gaviria (Kolumbia, UAE-Team Emirates), 0,12 straty, 3. Luka Mezgec (Słowenia, Mitchelton-Scott) 0,14, 4. Paweł Franczak 0,16, 5. Jakub Kaczmarek 0,17, 34. Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) 0,24.
Zobaczcie koniecznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?