Za kilkanaście dni rozstrzygnie się kto zostanie laureatem Travelerów - prestiżowej nagrody przyznawanej przez redakcję National Geographic Traveler. Wśród nominowanych propozycji jest wyprawa "Szpik na szczyt". W ekspedycji, której celem było zdobycie Kilimandżaro (najwyższa góra Afryki, 5895 m n.p.m.) udział wzięły osoby po przeszczepie szpiku, dawcy, wolontariusze oraz grupa lekarzy - transplantologów. Wśród tych ostatnich znalazł się m.in. prof. Mirosław Markiewicz z Katedry i Kliniki Hematologii i Transplantologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Prowadzona przez Tomasza Kobielskiego, alpinistę i lidera agencji wyprawowej z Gliwic, ekspedycja zakończyła się sukcesem - na "dachu Afryki" stanęli wszyscy dawcy oraz trzech biorców - pacjentów katowickiej Kliniki.
Ta wyprawa miała przynieść chorym nadzieję
Ekspedycję zorganizowała Fundacja Przeciwko Leukemii, zaś jej pomysłodawczynią i liderką była Anna Czerwińska, znana polska himalaistka i zdobywczyni sześciu ośmiotysięczników. Kilka lata temu zarejestowała się ona w bazie dawców szpiku, bo - jak dzisiaj tłumaczy - chciała podziękować górom, że tolerują jej obecność i nie uczyniły jej krzywdy.
- Czułam, że mam w stosunku do nich dług i chciałam coś oddać. Górom nie mogę, więc oddaję ludziom - mówi Czerwińska. - Gdy udało mi się wreszcie zostać dawcą prawdziwym, tzw. zrealizowanym, natychmiast pomyślałam, że bardzo fajną rzeczą byłoby gdybym mogła zabrać w góry na wspólną wyprawę swoją biorczynię. Jeszcze wtedy nie znałam tej osoby. A Kilimandżaro przyszło mi do głowy dlatego, że góra ta jest postrzegana jako szczyt marzeń, jej zdobycie jest dużym osiągnięciem dla każdego - dodaje himalaistka.
Fundacja podchwyciła ten pomysł i rozszerzyła jego formułę. Ostatecznie w wyprawie udział wzięło ponad dwadzieścia osób, w tym sześciu pacjentów po zabiegu przeszczepu szpiku i siedmiu dawców. Nie wszyscy dotarli na wierzchołek Kilimandżaro - część osób zakończyła wyprawę na wysokości 4550 m n.p.m., gdzie znajduje się ostatni obóz (Barafu Camp), co zresztą i tak było jednak nie lada wyczynem. I dla nich, i dla tej trójki pacjentów, która stanęli na "dachu Afryki" wyprawa była dowodem, że białaczkę można pokonać.
- Chcieliśmy w ten sposób pokazać, że człowiek po przeszczepie może normalnie funkcjonować - wyjaśnia prof. Markiewicz.
- Ta wyprawa miała wnieść na szczyt nadzieję dla tych wszystkich chorych, którzy leżą w szpitalu na absolutnym dnie rozpaczy. Dla pacjentów, którzy są teraz chorzy, którzy zachorują jutro czy pojutrze - dodaje Monika Sankowska, przewodnicząca Rady Fundacji Przeciwko Leukemii.
Oddać szpik? Warto, a to już dzisiaj naprawdę nie boli
Wyprawa "Szpik na szczyt" nie tylko jednak daje wiarę chorym. To także świetna forma promocji dawstwa szpiku. Przebieg ekspedycji zarejestrował Darek Załuski, znakomity filmowiec-himalaista. Jego dokument jeszcze w tym roku będzie można zobaczyć na kilku festiwalach górskich w Polsce. Nawet jeśli sama wyprawa nie otrzyma Travelera, to i tak zrobił się już wokół niej pozytywny szum w mediach. To dobrze, bo im więcej takich informacji, tym większe szanse, że przybędzie zgłoszeń do bazy dawców, a tym samy wzrosną szanse chorych na znalezienie potencjalnego dawcy. Jak tłumaczy prof. Markiewicz, osoby gotowe oddać szpik pierwsze kroki powinne skierować do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach. Ono prowadzi kompleksowe badania, które mają określić, czy zgłaszająca się osoba może zostać dawcą. Kiedy przejdzie już badania pozostaje mu czekać na sygnał, że gdzieś jest chory o odpowiedniej "zgodności antygenowej". I dopiero wtedy rozpoczynają się przygotowania do samego zabiegu pobrania szpiku. On sam zaś - jak mówi prof. Markiewicz - stanowi dziś standardowo wykonywaną procedurę. - W ponad 90 proc. przypadków polega na pobraniu krwi obwodowej, co trwa jakieś 3-4 godziny. Pacjent może w tym czasie oglaądać sobie telewizor albo czytać książkę - wyjaśnia prof. Markiewicz.
Zdrowie i podróże
W Polsce co roku odnotowuje się ok. 10 tys. zachorowań na białaczkę. Jedną z metod leczenia jest przeszczep szpiku. Mniej więcej 1/3 chorych ma szansę na znalezienie dawcy wśród rodziny, pozostali muszą liczyć na dawców niespokrewnionych.
Dawcą może zostać osoba w wieku od 18 do 60 lat. Drugim warunkiem jest dobry stan zdrowia. Dyskwalifikuje m.in. : zakażenie wirusem HIV, cukrzyca, aktywna astma i gruźlica, przebyty zawał, nadciśnienie (chyba, że jest utrzymywane na prawidłowym poziomie przez leki), stosowanie leków hormonalnych. Szpik nie jest pobierany od kobiet w ciąży i osób posiadających tatuaż (o ile nie minął co najmniej rok od jego wykonania). Najbliższa zbiórka pod patronatem Fundacji Przeciwko Leukemii w naszym regionie odbędzie się 24 maja w Częstochowie (ul. Kamienic 7). Do zostania dawcą szpiku przekonuje m.in. Anna Czerwińska, himalaistka.
*Wojna kiboli z policją w Knurowie po śmierci 27-latka WIDEO + ZDJĘCIA
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?