Zachodni gości: Socjolog Tomasz Nawrocki o wyludniających się Katowicach w porannej rozmowie Dziennika Zachodniego

Dr hab. Tomasz Nawrocki w programie "Zachodni gości"

W 2020 roku Katowice będą gospodarzem Światowego Forum Miejskiego. To prestiżowe i ważne wydarzenie, porównywane do Szczytu Klimatycznego, tyle że poświęcone polityce miejskiej i rozwojowi miast, przyciągnie na Śląsk około 30 tys. delegatów i znów sprawi że o Katowicach będzie naprawdę głośno. Co Katowice zyskają na organizacji tej konferencji?

- Cieszę się, ze taka decyzja zapadła i że szczyt odbędzie się w Katowicach. Będzie możliwe skonfrontowanie doświadczeń różnych miast i przyjrzenie się im. Z kolei osoby, które będą uczestniczyły w forum zobaczą, jak funkcjonuje miasto z poważnymi problemami, z dobrym wizerunkiem, ale ciągle nierozwiązanymi kwestiami wewnątrz tego miasta. Z drugiej strony władze Katowic dostaną okazję, aby podejrzeć, jak można rozwijać się w inny sposób, jakie doświadczenia mają inne miasta - mówił w programie "Zachodni gości" w redakcji Dziennika Zachodniego dr hab. Tomasz Nawrocki.

Dlaczego Katowice tracą mieszkańców?

Katowice wydają się miejscem stworzonym, by rozmawiać o rozwoju i wizji miasta, bo choć z jednej strony stolica aglomeracji rozwija się, rozbudowuje, zmienia, przybywa tu miejsc pracy i miejsc do mieszkania, to od lat traci też mieszkańców. W ciągu roku liczba katowiczan spadła o 3 214 osób i wyniosła na koniec grudnia 2018 roku 278 736. Rok wcześniej miasto miało 281 950 zameldowanych mieszkańców. Czemu ludzie nie chcą tu mieszkać?

- Katowice są miastem z problemami i nie chodzi tylko o wyludnianie, ale o szerszą gamę problemów. Natomiast, jeśli chodzi o wyludnianie, to wszystkie miasta w okolicy się tracą mieszkańców. Nie wyludniają się duże miasta w Polsce, które czerpią z pewnej renty położenia, czyli Warszawa, Wrocław, Gdańsk, Gdynia - ocenia dr hab. Tomasz Nawrocki.

- Na Śląsk i Zagłębie sporo ludzi przyjechało za pracą, ci ludzie stopniowo zaczęli wyjeżdżać do swoich miejscowości. Wszędzie jest też tak, że Polak chce mieć dom z ogródkiem, a takich domów w centrum Katowic nie ma. Spójrzmy na trzy najmocniej wyludniające się dzielnice Katowic: Załęże, Dąbrówka Mała i Śródmieście, w którym wiele się dzieje, ale mieszkać jest tu trudno. Z tych dzielnic ludzie uciekają, a nie uciekają z tych położonych na południu, gdzie marzenie o domku z ogródkiem można zrealizować - odpowiadał dr hab. Tomasz Nawrocki.

Jak zatrzymać proces wyludniania się Katowic?

Jak wskazywał socjolog są pewne fazy rozwoju miast. - Duże miasta zachodnie przeszły już ten proces i ludzie wracają do centrów miast, następuje proces reurbanizacji – przypominał.

Kiedy ludzie zaczną wracać do Katowic i do centrum tego miasta?

- To trudne zadanie, bo muszą być spełnione pewne warunki które ludzi przyciągną. W Katowicach praca jest, jest dobrze płatna praca, może musi się zmienić mentalność ludzi, wyrosnąć takie pokolenie, które będzie wolało wyremontować mieszkanie w kamienicy w centrum, zamiast uciekać na przedmieścia, czy do Mikołowa, Lędzin czy Bojszów. Na pewno muszą zostać rozwiązane problemy związane z komunikacją, hałasem, zanieczyszczeniem, bo to skutecznie odstrasza od tego, żeby mieszkać w mieście. Ja mieszkam w dzielnicy położonej centralnie, moje okna wychodzą na ulicę Chorzowską i wiem, co to jest hałas w centrum miasta, który towarzyszy mi przez 24 godzin na dobę – odpowiada Nawrocki.

Zaskakująca wystawa STOP SMOG w Katowicach

Najciekawsze startupy na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach