MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zack i Miri kręcą porno

Magdalena Leończuk
KINO ŚWIAT
Histerycznie śmieszna, rewelacyjnie obsceniczna, pieprzna i odjechana komedii o miłości

nasza ocena: ****
USA, 2008, komedia, reż. Kevin Smith, wyst. Seth Rogen, Elizabeth Banks, Jason Mewes, dyst. Kino Świat

Zacznę od tego, że nie ma drugiej tak histerycznie śmiesznej, rewelacyjnie obscenicznej, pieprznej i objechanej komedii o miłości (fizycznej i romantycznej) jak ta. I w gruncie rzeczy nieszkodliwej. Ale Amerykańskie Stowarzyszenie Studiów Filmowych (Motion Picture Association of America - MPAA) dojrzało w niej rzeczy, które pozornie są, ale tak naprawdę ich nie ma. Bo jeśli historia jest o tym, że wieloletni przyjaciele, a zarazem współlokatorzy Zack i Miri kręcą domowe porno, by zdobyć kasę na opłacenie rachunków, a w filmie 229 razy pada angielskie słówko na "f", to musi to być "odrażające, brzydkie i złe". Tym bardziej, że twórcą jest stary świntuch, jakim jest Kevin Smith, reżyser i scenarzysta dwóch części "Sprzedawców", "W pogoni za Amy" i "Dziewczyny z Jersey".

Tak więc w obawie o moralność młodzieży, MPAA po trzech apelacjach Smitha ostatecznie nadało komedii kategorię R (stopień niżej niż początkowa NC-17). Ale cóż, nie od dziś wiadomo, że seks wiele spraw komplikuje. A Smith zręcznie lawiruje między tym, co wyuzdane i romantyczne kręcąc w gruncie rzeczy emocjonalną i ciepłą opowieść o tym, jak Zack i Miri ze zdziwieniem odkrywają, że są w sobie zakochani.

Nie ma tu niczego, czego nie można by obejrzeć w innych filmach, w odmiennej stylistyce. Tyle, że tutaj wszystkiego jest więcej: "przecinki" pojawiają się z ponadnormatywną częstotliwością, a w scenach seksu nikt się nie czerwieni i nie udaje świętoszka - co rzecz jasna nie każdemu może odpowiadać. Ale wychodząc poza ramy przyjęte w kinie, i dodatkowo maksymalnie je przekraczając, Smith dochodzi do punktu g-ranicznego, w którym to, co sprośne i ordynarne molestuje przeponę i wywołuje rozkoszny śmiech. A dosadne, prowokacyjne dialogi osiągają status hardcorowej poezji.

Nawet nie trzeba zmuszać się specjalnie do wyłączenia wewnętrznego cenzora - znika w pierwszych scenach. O poczuciu wstydu nie ma mowy, bo Smith więcej sugeruje, niż pokazuje wprost. Trzyma pion i nie przegina pały. No, może poza jedną, przepraszam za sformułowanie, "gównianą sceną". Fantastycznie spisuje się też duet Seth Rogen - Elizabeth Banks. Zresztą pozostali aktorzy, w tym dwie autentyczne gwiazdy porno Traci Lords i Katie Morgan, też nie dali ciała. Dlatego "Zack i Miri kręcą porno" może być świetnym początkiem sukcesywnie udanej nocy, o ile partnerzy lubią jazdę bez trzymanki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo