MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Sosnowiec pokonało Stomil 4:2 i jest liderem I ligi!

r.mus
Zagłębie Sosnowiec
Zagłębie Sosnowiec Lucyna Nenow / Polska Press
Zagłębie Sosnowiec po kapitalnym meczu pokonało na wyjeździe Stomil Olsztyn i usadowiło się na fotelu lidera pierwszej ligi. Bohaterem spotkania był Martun Pribula, strzelec trzechh goli.

Piłkarze Zagłębia Sosnowiec w piątek wieczorem stanęli przed wielką szansą wdrapania się na fotel liderów pierwszoligowej tabeli. Aby spędzić na nim czas co najmniej do soboty musieli jednak pokonać w Olsztynie Stomil. Zespół, który nie przegrał na wyjeździe od 7 maja, zaczął spotkanie z impetem i błyskawicznie objął prowadzenie, ale gospodarze równie szybko odpowiedzieli dwoma trafieniami i przejęli kontrolę nad wydarzeniami. Po przerwie jednak Zagłębie dzięki podaniom Michała Fidziukiewicza i fantastycznej skuteczności Martina Pribuli, który w sumie strzelił trzy gole, dopięło swego!

Nietypowa dla pierwszej ligi pora rozgrywania spotkania (godzina 20.30) stanowiła wyzwanie dla piłkarzy, trenerów i... dietetyków. Zwrócił na to uwagę komentujący mecz w Polsacie Wojciech Kowalczyk.
- Moim zdaniem sosnowi-czanie za wcześnie zjedli ostatni posiłek. Słyszałem, że o godzinie 16. W Hiszpanii grywałem nawet później i jedliśmy o 18. Piłkarz nie może grać głodny - opowiadał podczas pierwszej połowy były reprezentant Polski.

Poza pierwszymi minutami zespół Zagłębia rzeczywiście wyglądał wówczas na tle Stomilu dość blado. Olsztynianie, chociaż mają sporo problemów kadrowych, poruszali się żwawiej. Pytanie o której i co zjedli na kolację Fidziukiewicz i Pribula wydaje się kluczowe...

- Tak na serio to najważniejsze jest to, że wszyscy w klubie nadajemy na tych samych falach. Niech ta seria trwa jak najdłużej - podsumował mecz trener sosnowiczan Artur Derbin. - Bohaterem tego meczu był cały zespół. Wszystko zmierza w dobrym kierunku i oby to trwało jak najdłużej.

Strzelec trzech goli Martin Pribula też zwracał uwagę na całą drużynę.
- Oczywiście cieszę się z bramek, ale ten mecz wygraliśmy wszyscy razem.. Wynik jest może stosunkowo wysoki, ale to było naprawdę bardzo trudne spotkanie - podkreślił snajper lidera pierwszej ligi.

Stomil Olsztyn - Zagłębie Sosnowiec 2:4 (2:1)
0:1 Martin Pribula (7), 1:1 Arkadiusz Czarnecki (16), 2:1 Dawid Szymonowicz (19), 2:2 Sebastian Dudek (50-karny), 2:3 Martin Pribula (53), 2:4 Martin Pribula (87)
Stomil: kiba - Bucholc, Czarnecki, Remisz, Ratajczak - Nishi (66. Piotr Głowacki), Paweł Głowacki (56. Trzeciakiewicz), Szymonowicz, Żwir (62. Chałas), Suchocki - Kujawa
Zagłębie: Fabisiak - Sierczyński, Sołowiej, Markowski, Udovicić - Ryndak, Matusiak, Dudek (70. Fonfara ), Mizgała (46. Fidziukiewicz), Pribula - Arak (85. Szatan)
Sędziował Adam Lyczmański (Bydgoszcz)


*Policjanci z Częstochowy skasowali film, na którym biją chłopaka. Ale jest drugi ZOBACZ?
*Wielki powrót Kamila Durczoka. Dawny szef Faktów TVN zadebiutował w nowej roli
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Rolnik szuka żony. Co wydarzy się w odcinku 7?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!