Miał to zmienić unijny projekt "Zawierciańscy Romowie wczoraj i dziś - promocja integracji społeczności romskiej w Zawierciu". Jego realizacji podjął się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Dzięki temu udało się poznać żyjącą obok liczną społeczność romską i nauczyć wszystkich wzajemnego szacunku. Czy mieszkańcy Zawiercia potrafią żyć w zgodzie z innymi narodowościami?
Nauczyliśmy się siebie szanować, a przecież o to chodziło - mówi Zofia Kowalska
Na te i wiele innych pytań odpowiedzi szukano podczas systematycznych spotkań między koordynatorami projektu i Romami.
- Romowie są społecznością zamkniętą. Do tej pory nie chcieli pokazać nam swojej historii. Nauczyć nas zasad, które ich obowiązują, pozwolić nam zrozumieć ich obyczaje i kulturę. Dzięki temu projektowi udało się to osiągnąć, choć początki były bardzo trudne - wspomina Sebastian Rafalski, koordynator projektu. - Dla Romów bardzo ważna jest rodzina i zdarzało się, że podczas trwania projektu wyjeżdżali na kilka tygodni do swoich bliskich. Ponadto byli bardzo roszczeniowi. Na szczęście po kilku trudnych rozmowach udało się osiągnąć kompromis - dodaje.
Niezwykle ważnym dla samej społeczności romskiej było właśnie poznanie panujących norm społecznych, nauczenie się obowiązujących obie strony zasad i przede wszystkim likwidacja panujących stereotypów i uprzedzeń.
- Nauczyliśmy się siebie szanować, a przecież o to chodzi - tłumaczy Zofia Kowalska, Romka biorąca udział w projekcie. - Zawiercie jest również naszym miastem, bo tutaj żyjemy. Tu urodziły się moje dzieci i tu czuję się dobrze - dodaje.
W projekcie wzięło udział 15 zawierciańskich Romów.
- Mamy swoją kulturę i tradycję, którą nad wszystko szanujemy. Chcemy, aby była ona przez wszystkich rozumiana. Myślę, że ten projekt się temu przysłużył, bo dziś inaczej na wszystko patrzymy i umiemy się do tego przystosować. Wiemy, że nie trzeba się od razu denerwować i czasem wbrew naszej naturze trzeba być cierpliwym - zaznacza Mirosław Kowalski, przedstawiciel społeczności romskiej w mieście.
Zawierciańscy Romowie w mieście czują się bezpieczni. Niestety, czasem brakuje im zrozumienia i szacunku.
- Chcemy pokazać, że jesteśmy uczciwi i potrafimy się przystosować. Tego samego oczekujemy też od innych mieszkańców - podkreśla Zofia Kowalska. - Teraz nie możemy narzekać. Wcześniej jednak nie byliśmy dobrze traktowani.
Zaletą projektu, jak podkreślają realizatorzy, było wypracowanie wzajemnego zrozumienia. Brakowało go, bo Romowie są z natury bardzo impulsywni i często na przykład podczas załatwiania jakichś urzędowych spraw ponosiły ich nerwy.
- Znikły krzyki i teraz można z nimi spokojnie porozmawiać. Zaczęli nas rozumieć. Wiedzą jak zachować się w towarzystwie i przede wszystkim zrozumieli, jak bardzo ważna jest edukacja ich dzieci. Obecnie czworo z nich uczęszcza do szkoły i chce się uczyć - mówi dalej Rafalski.
Do udziału w projekcie udało się także zaangażować 90 mieszkańców, którzy pracują w instytucjach państwowych (urzędników, policjantów).
- Chcieliśmy, aby Romowie przychodząc do jakiejś instytucji wiedzieli gdzie mają iść, o co mają pytać. Żeby umieli wypełnić dany wniosek, bo jak wiadomo starsze pokolenie romskie ma duże problemy z czytaniem i pisaniem. To wszystko się udało, jednak najpierw musieliśmy sami ich zrozumieć. Uszanować ich obyczaje, które znacznie różnią się od naszych - tłumaczy Sebastian Rafalski.
Praca z Romami w samym Zawierciu rozpoczęła się już w 2004 roku. Od tego czasu prowadzone są różnego rodzaju zajęcia, które mają zaktywizować to społeczeństwo.
- Poznaliśmy wiele wspaniałych osób, które bardzo chętnie nam pomagają. My też im potrafimy się odwdzięczyć i dlatego chcielibyśmy, aby mieszkańcy Zawiercia byli dobrzy dla Romów, a my dla nich - podkreśla Zofia Kowalska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?