Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec nie jest przyjazny dla kobiet. To trzeba zmienić

Magdalena Nowacka
Fot. Mikołaj Suchan
Czy miasto ma płeć? I nie chodzi wcale o to, że jest ten a nie ta Sosnowiec. Bo kiedy się nad tym zastanowimy, od razu padają pytania dla kogo miasto zaprojektowano? Czy krzywe chodniki, brudne trawniki i śmierdzące autobusy to bolączki kobiet?

Wspólnie z sosnowieckim stowarzyszeniem Aktywne Kobiety, postanowiliśmy sprawdzić na ile Sosnowiec jest miastem, w którym kobiety czują, że są u siebie. Pretekstem był wykład Beaty Maciejewskiej, prezeski fundacji Przestrzenie Dialogu. Razem z nimi postanowiliśmy sprawdzić, co jest ważne w mieście z punktu widzenia kobiet.

Okazuje się, że najbardziej liczą się ekologia, komunikacja, bezpieczeństwo, likwidacja barier architektonicznych i pomoc młodym matkom.

- Komu bardziej zależy na świeżym powietrzu, zielonych miejscach? Kobietom. To one chcą mieć zielone miejsca, parki i skwery, gdzie mogą wyjść z małymi dziećmi - mówi Beata Maciejewska. Parków może i w Sosnowcu nie brakuje, placów zabaw też ostatnio przybyło. Gorzej z dojściem do nich.

- Stan naszych przejść podziemnych jest zły. Kobiecie trudno zejść po schodach samej, nie mówiąc o tym, żeby spróbowała przejechać wózkiem dziecięcym. Jedynym przejściem, gdzie w takich sytuacjach może skorzystać z windy jest przejście przy placu Stulecia - mówi Halina Sobańska, prezeska stowarzyszenia Aktywne Kobiety.

Aby dojść do parku, trzeba przemierzyć ulice miasta. - Mieszkam blisko Urzędu Miejskiego. Niedawno do Sosnowca, po 26 latach mieszkania w Warszawie przyjechała moja 80-letnia mama. I mówi: dziwnie chodzi się po tym Sosnowcu. Dlaczego dziwnie? 200 metrów od UM, na ulicy Anieli Urbanowicz chodnik jest tylko do połowy - mówi Małgorzata Sznicer, sosnowiczanka.
Kiedy pokonamy chodniki, najczęściej wsiadamy do tramwaju lub autobusu. Kobiety znacznie częściej korzystają z transportu publicznego. Dlatego jest dla nich ważny.
- Naprawdę dobrym rozwiązaniem tego problemu byłoby zainstalowanie w autobusach monitoringu.

Bezpieczniej

Zapytaliśmy sosnowiczanki o to, co chciałyby mieć w mieście, aby określić je jako przyjazne dla "płci pięknej". Powiedziały, że chciałyby się czuć bezpieczniej. Przypomniały o akcji "bezpieczna taksówka", prowadzonej m.in. przed paroma laty w Sosnowcu. Na hasło "bezpieczna taksówka", dzwoniąc do danej korporacji mieliśmy gwarancję, że taksówkarz nie tylko nas bezpiecznie dowiezie, ale odprowadzi pod same drzwi. Akcja sprawdza się zwłaszcza jesienią i zimą. Kobiety chciałyby, aby taka akcja powróciła.

Tu mieszkają młode mamy

Z Haliną Sobańską, prezeską stowarzyszenia Aktywne Kobiety w Sosnowcu, rozmawia Magdalena Nowacka

Wasze stowarzyszenie dobrze zna potrzeby kobiet, także w sensie przestrzeni miejskiej. Co na pewno powinno się tu pojawić?
Przede wszystkim kąciki zabawowe dla dzieci w instytucjach publicznych. Udało się do tego przekonać władze miasta, są w Urzędzie Miejskim, z czego się cieszymy. Brakuje ich w urzędzie pracy czy w MOPS-ie. Tam przychodzi wiele kobiet właśnie z dziećmi, często czekają w kolejkach. Przydałyby się autobusy niskopodłogowe szczególnie w godzinach rannych, kiedy kobiety zawożą maluchy do przedszkoli. A same przystanki też powinny być bliżej przedszkoli i żłobków. Daleko jest do nich np. na Niwce i Dańdówce.

Jak wywalczyć takie rzeczy, czy jest sposób?
Myślę, że więcej pań powinno się zaangażować w politykę czy to swojego miasta czy regionu. Wtedy będą mogły mieć większy wpływ na to, co ważne w ich życiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!