Zaolzie. Tu kiedyś była Polska, odwiedziliśmy czeskie cmentarze przy granicy w poszukiwaniu polskich grobów

Tereny dzisiejszego Zaolzia do końca 1918 roku historycznie należały do Rzeczypospolitej. Wszystko się zmieniło w styczniu 1919 roku, kiedy Czesi postawili ultimatum stacjonującemu w Cieszynie na czele polskiego garnizonu, pułkownikowi Latinnikowi i nakazali Polakom wynieść się ze Śląska Cieszyńskiego. Wobec niespełnienia warunków podyktowanych przez Czechów, doszło do wojny znanej u naszych sąsiadów jako "sedmidenni walka", choć konflikt trwał osiem dni. W wyniku czeskiego napadu na Rzeczpospolitą, utraciliśmy znaczną część terytorium Śląska Cieszyńskiego. Część polskiej ludności została wysiedlona z zamieszkałych przez nią terenów. Inni Polacy pozostali i w wyniku upływu lat zasymilowali się z Czechami.

Na poszukiwania polskich grobów udaliśmy się na dwa cmentarze zlokalizowane w Petrovicach koło Karwiny. Każdy z nich dzieli dosłownie kilka kroków do polskiej granicy. Z pierwszego można dostać się przez przejście graniczne przeznaczone dla ruchu pieszego do Gołkowic a drugi zlokalizowany jest tuż przy podobnym przejściu łączącym Petrovice z Marklowicami Górnymi.
Na przygranicznych cmentarzach można dostrzec wiele śladów polskości. Widać też, że o polskie groby ktoś dba. Na wielu świecą się znicze, gdzieniegdzie dostrzegamy pozostawione chryzantemy. Jednak część starych grobowców wydaje się być opuszczonych. Są też groby, których jeszcze nikt przy okazji zbliżającego się dnia Wszystkich Świętych nie odwiedził.