O sprawie pisaliśmy już w marcu. Wtedy zarzuty usłyszało 55 osób. Jak mówią prokuratorzy, sprawa nie jest jeszcze definitywnie zakończona. W aferę wplątani są trzej lekarze, pośredniczka i 67 fałszywych pacjentów. Pośrednik załatwiał im kontakt z lekarzami, którzy byli orzecznikami w ZUS-ie oraz z lekarzem, który preparował im historię choroby.
Sprawa łapówek rozpoczęła się jeszcze w 2005 roku. Wszyscy "renciści" generalnie mieli problemy z sercem. - Sprawę prowadzimy od 2008 roku i wciąż nie jest jeszcze zakończona - mówi Marta Zawada-Dybek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
- Mamy 70 podejrzanych. Dwóm lekarzom orzecznikom postawiliśmy zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej. Trzeci lekarz, nie związany bezpośrednio z sosnowieckim ZUS-em otrzymał zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej. Osobom, które w ten sposób zostały rencistami, zostały postawione zarzuty wręczania korzyści majątkowej. Były to kwoty około dwóch tysięcy złotych. Nikt nie jest aresztowany, w przypadku lekarzy są poręczenia majątkowe - dodaje rzeczniczka.
Trudno w tej chwili stwierdzić, jakie kary czekają fałszywych rencistów i osoby, które pośredniczyły w tej sprawie. Za płatną protekcję grozi do ośmiu lat więzienia, a za poświadczenie nieprawdy nawet do dziesięciu. Wiadomo, że obaj orzecznicy zostali zwolnieni z pracy.
- Mamy dokładne informacje na temat podejrzanych świadczeniobiorców - zapewnia Joanna Biniecka, rzeczniczka ZUS. Wpłaty zostaną wstrzymane po zakończeniu postępowania sądowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?