Na drodze w Częstochowie potrącił taksówkarza. Sprawca był pijany
Do dramatycznego wypadku doszło w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia - 26 grudnia 2022 roku. Około godziny 17.00 Łukasz P. jechał peugeotem ulicą Bohaterów Katynia w Częstochowie w kierunku ulicy Rakowskiej. W tym samym czasie na pasie ruchu dla rowerów zatrzymała się taksówka. Kierowca wysiadł i pomagał pasażerowi wyciągnąć bagaż z pojazdu.
- W trakcie wykonywania manewru omijania taksówki Łukasz P. potrącił 66-letniego taksówkarza, który na skutek odniesionych obrażeń wielonarządowych poniósł śmierć na miejscu zdarzenia. Łukasz P. porzucił samochód i oddalił się pieszo, lecz został zatrzymany przez policjantów po upływie około 30 minut - mówił prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Na podstawie przeprowadzonych badań ustalono, że sprawca wypadku w momencie zdarzenia był kompletnie pijany. W jego organizmie stwierdzono około 3,4 promila alkoholu!
Sprawca wypadku usłyszał zarzuty
W śledztwie prokurator przedstawił Łukaszowi P. zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwości śmiertelnego wypadku drogowego i ucieczki z miejsca zdarzenia.
- Powołany w sprawie biegły z zakresu ruchu drogowego uznał, że przyczyną wypadku drogowego było nie zachowanie przez Łukasza P. należytej ostrożności w trakcie wykonywania manewru omijania, a zwłaszcza bezpiecznego odstępu od omijanego pojazdu. Ponadto biegły obliczył, że kierujący poruszał się z prędkością 71 km/h, przy dopuszczalnej prędkości wynoszącej 50 km/h - wyjaśniał prokurator Tomasz Ozimek.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa. Twierdził jednak, że... nie uciekł z miejsca zdarzenia.
Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie. Łukasz P., który co ciekawe jest z zawodu... kierowcą, nie był w przeszłości karany. Tymczasowy areszt został uchylony w lipcu - po wpłaceniu poręczenia majątkowego.
Sprawca wypadku usłyszał wyrok
- Łukasz P. był oskarżony o popełnienie dwóch przestępstw - mówi sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie. - Jedno to prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, a drugie spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości i ucieczka z miejsca zdarzenia. Za ten pierwszy czyn - łagodniejszy - sąd wymierzył mu karę jednego roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Za drugi natomiast karę 8 lat pozbawienia wolności i karę łączną 8 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności - tłumaczy sędzia Dominik Bogacz.
Poza tym sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów.
- Odpowiednio za pierwszy czyn 6 lat, za drugi - dożywotnio, i oczywiście łącznie: dożywotnio. Zasądził zadośćuczynienie na rzecz żony i syna zmarłego-pokrzywdzonego po 30 tys. zł. Orzekł też świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie 8 tys. zł - wylicza sędzia Dominik Bogacz.
Na poczet kary sąd zaliczył okres tymczasowego aresztowania oskarżonego i zwolnił go z kosztów postępowania.
- Wyrok nie jest prawomocny co oznacza, że strony mogą wnieść od niego odwołanie. Prokurator wnosił jeszcze o ponowne zastosowanie tymczasowego aresztowania z uwagi na wymiar orzeczonej i nieprawomocnej kary, ale sąd go nie uwzględnił. Na tę decyzję też można złożyć zażalenie - podsumowuje sędzia Dominik Bogacz.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?