Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziętek: Rząd zmarnował czas w górnictwie i dziś funduje nam kolejne ściemy. A spółki węglowe są bankrutami GOŚĆ DZ I RADIA PIEKARY

Marcin Zasada
Marcin Zasada
W rudzkich kopalniach najpierw mieszano tamtejszy węgiel koksowy i sprzedawano jako energetyczny, za połowę wartości. Teraz okazuje się, że ze węgiel koksowy - 40 procent wydobywanego tam węgla – traktowany jest jako odpad, gdy sąsiednia kopalnia Budryk, należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, chwali się, że wydobywa 20 procent węgla koksowego i dobrze funkcjonuje. Dalsze zarządzanie górnictwem wymagałoby głębokiego pochylenia się nad tym, jak wiele w nim zmarnowano, w sposób koncertowy - mówi Bogusław Ziętek, szef Sierpnia 80, dzisiejszy Gość DZ i Radia Piekary.

Co z umową społeczną, regulującą transformację górnictwa, zapowiadaną we wrześniu na połowę grudnia?
Wiceminister Soboń ma doskonały humor, gdy mówi, że „co prawda do 15 grudnia ta umowa nie zostanie sformułowana, jak zapisano w porozumieniu, ale zaczną się nad nią prace”. To jest takie miękkie przesuwanie granic. Bez tej umowy nie ma po co jechać do Brukseli, a bez zgody Brukseli polskie górnictwo czeka katastrofa. W styczniu stajemy pod ścianą.

To znaczy?
Nie ma pieniędzy na nic, na funkcjonowanie w żadnej spółce węglowej. Może poza JSW, która dostała pomoc covidową – ta ją utopi, ale trochę później. Reszta spółek to bankruci. Rząd będzie pewnie stosował jakieś finansowe zastrzyki, bo nie może pozwolić sobie, żeby takie duże firmy upadły z dnia na dzień. Ale wciąż słyszymy o deklaracjach energetyki: że w przyszłym roku nie odbierze 7 mln ton od górnictwa. 7 mln ton? To oznacza 4 kopalnie do odstrzału natychmiast. Przewidujemy, że do szybkiej likwidacji kilku zakładów może dojść. Oczywiście, to jest kłopot, dlatego rząd się do tego nie przyznaje i funduje kolejne ściemy.

Z czego wynikają opóźnienia w pracach nad umową?
Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że rząd zmarnował czas, jaki miał od podpisania porozumienia we wrześniu do dziś. Wiceminister Soboń oświadczył wczoraj, że zespoły robocze w ramach prac nad umową zakończyły swoje prace. Ktoś mógłby więc pomyśleć, że zespoły się dogadały i mają jakieś wspólne stanowisko. Tak nie jest. Jest mnóstwo rozbieżności dotyczących dalszego funkcjonowania kopalń, np. tych rudzkich. My uważamy, że one absolutnie nie powinny być likwidowane. Bo o ile Unia Europejska wymusza na nas likwidację kopalń węgla energetycznego i rezygnację z energetyki konwencjonalnej, o tyle zakłady, które mają węgiel koksowy powinny funkcjonować, bo to jest paliwo strategiczne w UE.

We wrześniu podpisaliście się pod porozumieniem i harmonogramem zamykania kopalń. Tam Bielszowice i Halemba szły do likwidacji w perspektywie 3-4 lat.
Oprócz harmonogramu był również zapis mówiący, że w ciągu 2 lat wypracowana zostanie formuła funkcjonowania tych kopalń w oparciu o węgiel koksowy.

I przypomniano sobie, że taki węgiel jest w Rudzie dopiero, gdy całe górnictwo zaczęło się zwijać?
To jest niesamowite zjawisko. Najpierw mieszano i sprzedawano ten węgiel jako energetyczny, za połowę wartości. Teraz okazuje się, że ze węgiel koksowy - 40 procent wydobywanego tam węgla – traktowany jest jako odpad, gdy sąsiednia kopalnia Budryk, należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, chwali się, że wydobywa 20 procent węgla koksowego i dobrze funkcjonuje. Dalsze zarządzanie górnictwem wymagałoby głębokiego pochylenia się nad tym, jak wiele w nim zmarnowano, w sposób koncertowy.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo