Zima zagościła na Śląsku i w innych częściach Polski. Tak wyglądał sobotni poranek w wielu zakątkach naszego kraju

Zima zbliża się wielkimi krokami i powoli przypomina o swoim istnieniu. Po dość wysokich - jak na listopad - temperaturach, w ten weekend mamy kilka kresek poniżej zera. Napłynęło do nas chłodne powietrze pochodzenia arktycznego.

W sobotni poranek tuż po przebudzeniu w wielu miejscach w całym kraju przywitał nas pierwszy w tym sezonie śnieg. Odczuwalne jest też wyraźne ochłodzenie. Mróz jest odczuwalny już nie tylko w nocy, ale również w dzień.

Zimowa aura powinna się utrzymać nawet do końca przyszłego tygodnia. Z zapowiedzi synoptyków wynika, że w niektórych regionach kraju opady śniegu mogą być jeszcze bardziej intensywne. Prognozowany jest nawet przyrost pokrywy śnieżnej od 10 do 15 centymetrów! Miejscami może wiać porywisty wiatr.

Miłośnicy zimowej aury powinni być zachwyceni - na wychłodzonym podłożu śnieg nie będzie szybko topniał. To najlepszy moment, żeby odkopać szaliki, czapki, rękawiczki i... sanki! Można też już zacząć marzyć o... białym Bożym Narodzeniu - tak, jak ostatnio niemal w każdym roku.

Opady śniegu, marznącego deszczu i deszczu powodują, że nawierzchnia asfaltowa staje się mokra i śliska. Może też znajdować się na niej lód. W takich sytuacjach bardzo łatwo stracić panowanie nad pojazdem, a droga hamowania jest znacznie dłuższa niż zazwyczaj. Policjanci apelują więc do kierowców o wzmożoną czujność i ostrożną jazdę. Dostosujmy swoje umiejętności do warunków panujących aktualnie na drodze i bezwzględnie przestrzegajmy przepisów ruchu drogowego. Manewry wyprzedzania, czy wymijania podejmujmy z rozwagą.