MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złodziej złodziejowi nierówny [POLICYJNE STATYSTYKI 2014]

Katarzyna Domagała-Szymonek
123rf
Alkohol i brak wyobraźni to najwięksi wrogowie przestępców w Śląskiem. Dzięki takiemu połączeniu zdecydowanie ułatwiały pracę mundurowym w 2014 r.

Na zakończenie roku przejrzeliśmy policyjne archiwa. Nie szukaliśmy w nich tragicznych wydarzeń, a niecodziennych, oryginalnych i śmiesznych spraw. Jest z czego wybierać. "Wyjątkowych" przestępców w regionie nie brakuje. Choćby ostatnio w Czeladzi mężczyzna włamał się do mieszkania sąsiadki, ukradł jej telewizor i radio. By swój czyn zatuszować zostawił swój stary odbiornik. Jeśli policja w Śląskiem zajmowałaby się wyłącznie takimi przypadkami, mieliby najzabawniejszą pracę na świecie.

Więzienie, kobieta i tapczan

Na kuriozalne pomysły przestępców w zeszłym roku policja nie musiała długo czekać. Już 1 stycznia 2014 roku zatrzymali w Chorzowie 22-latkę, która ukrywała się przed nimi w... tapczanie. Kobieta była poszukiwana, bo nie stawiła się na odbycie kary.

- Osoby poszukiwane wkładają sporo trudu w to, aby ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości, zwłaszcza jeśli muszą trafić "za kratki" - przyznają policjanci z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Alkohol - wróg złodzieja

Bytomscy policjanci nie musieli się napracować, gdy w listopadzie dostali zgłoszenie o włamaniu do audi. - Właściciel samochodu powiadomił nas, że w aucie jest wybita szyba a na siedzeniu kierowcy śpi jakiś mężczyzna - opowiadają mundurowi. Okazało się, że włamywacz był kompletnie pijany. Nim zdołał ukraść radio samochodowe, zasnął w środku auta. W wydychanym powietrzu miał 2,5 promila.

Przypadki, w których przestępcy w Śląskiem byli na podwójnym gazie można mnożyć w nieskończoność. W maju w Częstochowie policjanci znaleźli kompletnie pijanego złodzieja, który leżał między dwoma samochodami, do których planował się dostać wraz z kolegami. Miał 3 promile.

Młodzi, zgłoszenie i policja

Zatrzymanie pracy dwóch jaworznickich elektrowni, ewakuacja 1,5 tys. pracowników, przyjazd specjalistycznej grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego z Katowic i sprawdzanie czy na terenie elektrowni należących do grupy Tauron, są ładunki wybuchowe. Tak wyglądała akcja, jaką w marcu musiały przeprowadzić służby mundurowe w Jaworznie. Zaczęło się od anonimowego telefonu z informacją o pięciu ładunkach wybuchowych w elektrowni. Zgłaszający nie doprecyzował, o którą chodzi. Trzeba było ewakuować obydwie - Jaworzno II i III.

- Zgłaszającym był 18-letni uczeń, który chodził do działającej przy elektrowni szkoły przyzakładowej - relacjonował Tomasz Obarski z KMP w Jaworznie. I jak dodawał, chłopak miał kłopoty w szkole. Zarówno z nauką jak i z zachowaniem. W dzień alarmu miał stawić się z rodzicami. - Wpadł na pomysł, że alarm będzie dobrym rozwiązaniem, zadzwonił więc, że w elektrowni znajduje się pięć ładunków wybuchowych - uzupełnia rzecznik.

Fałszywe zgłoszenie o napadzie i kradzieży miało uratować 14-letniego zabrzanina. Z jego relacji wynikało, że trzech bandziorów napadło na niego, zabrało mu bluzę i 20 złotych.
- Tymczasem nieletni wymyślił całe zdarzenie, chcąc w ten sposób uniknąć kary rodziców za to, że wcześniej zgubił sportową bluzę - informują policjanci. Pomysłowym mieszkańcem Zabrza zajął się sąd rodzinny.

Pomysły na medal

Całkowity brak wyobraźni musiał mieć nadawca listu, który w styczniu wysłał do więźnia z zakładu karnego w Jastrzębiu Zdroju. Do koperty obok okolicznościowej kartki z napisem "Kocham cię", włożył ... marihuanę, haszysz oraz amfetaminę. - Znalazł je funkcjonariusz, który przed wręczeniem jej skazanemu skontrolował jej zawartość - informują mundurowi z zespołu prasowego.

Na początku grudnia czeladzcy policjanci złapali nietypowego włamywacza. Mężczyźnie najprawdopodobniej znudził się sprzęt RTV i postanowił go wymienić. Zamiast iść do sklepu, włamał się do domu sąsiadki. Ukradł jej telewizor oraz radio. W zamian zostawił swój stary odbiornik telewizyjny. a

Brak wyobraźni, czyli wpadki bandziorów

Rozmowa z podinspektorem Andrzej Gąską, rzecznikiem prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Jest sprawa, która rozłożyła pana na łopatki przez 25 lat pracy w policji?
Żaden przypadek nie zapadł mi szczególnie w pamięć. Tych nietypowych było kilka, ale podchodzę do nich zawodowo. Nie śmieję się z braku rozumu u przestępców, a cieszę, z faktu, że policjanci mają mniej pracy.

Często trafiacie na złodzieja, który zgubi dokumenty w ukradzionym samochodzie czy włamywacza, który z łupem wychodzi przez okno wprost na radiowóz?
Porównując te nietypowe do dziesiątek tysięcy interwencji, jakie podejmują każdego dnia, tych oryginalnych jest niewiele.

Z czego wynikają takie zachowania u przestępców?
W największej mierzy z braku wyobraźni. Nie przewidują, że policja przeszukując mieszkanie zajrzy do szafy czy tapczana. Wielu przestępców działa pod wpływem impulsu lub pod wpływem alkoholu. W obydwu przypadkach ich zachowanie może być nieracjonalne czy nieuważne. To też ułatwia nam pracę. KD


*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Niesamowite zdjęcia nocne Katowic. Tomasz Kozioł pokazał Katowice, jakich nie widzieliście [ZDJĘCIA]
*Morderstwo w Katowicach na Tysiąclecia: Marta wołała o pomoc. Przed kim uciekał Dawid?
* Szalony kierowca toyoty yaris z Będzina zajeżdża drogę i strzela! [FILM Z KAMERKI, ZDJĘCIA]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!