Znamy datę. Hospicjum uruchomią 1 października

Powiedziała o tym wczoraj Grażyna Chorąży, prezes Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego, które od 2008 roku zajmuje się budową pierwszego w Beskidach stacjonarnego hospicjum im. św. Jana Pawła II. Obiekt jest już wyposażony w odpowiedni sprzęt medyczny, pomyślnie przeszedł odbiór techniczny, wczoraj pozytywną opinię wydał także sanepid. Teraz stowarzyszenie zwróci się do wojewody śląskiego o zarejestrowanie hospicjum, jako placówki medycznej. A gdy tak się stanie, stowarzyszenie wystąpi z wnioskiem do NFZ o dofinansowanie działalności.

- Jeśli nie zdobędziemy dofinansowania w NFZ, będziemy musieli utrzymać się z własnych środków - wyznała Chorąży.
Wtedy stowarzyszenie stanie przed jeszcze większym wyzwaniem - dzienny koszt utrzymania jednego łóżka szacowany jest na 500 zł. Miesięczny koszt działalności nie jest dokładnie wyliczony, ale raczej będzie duży. A to oznacza kolejne kwesty przed kościołami diecezji bielsko-żywieckiej, udział w programie „Pola Nadziei” oraz szukanie sponsorów i darczyńców skłonnych wesprzeć tę inicjatywę.

- Taka rola stowarzyszeń, które prowadzą hospicja. Liczymy, że mieszkańcy Bielska-Białej i diecezji bielsko-żywieckiej będą o nas ciepło myśleli, gdy zwrócimy się o pomoc - przyznała.

W hospicjum im. św. Jana Pawła II w Bielsku-Białej znajdzie się 28 miejsc dla chorych, do tego jedna izolatka i jeden mniejszy pokój. Placówka będzie świadczyła opiekę bezpłatnie wszystkim potrzebującym, niezależnie od światopoglądu. Przyjęcie do hospicjum będzie odbywało się na podstawie skierowania lekarskiego.

W placówce zatrudnienie znajdzie około 40 osób. W czerwcu stowarzyszenie przymierza się do przeprowadzenia rekrutacji.
- Zatrudnienie ogromnej ilości osób raczej nie będzie możliwe, nie utrzymamy tego - mówiła Grażyna Chorąży. Dlatego w stowarzyszeniu zastanawiają się nad łączeniem etatów na początku działalności. Problemem może być znalezienie pielęgniarek z odpowiednimi kwalifikacjami, bo - zdaniem szefowej stowarzyszenia - wiele z nich wyjechało pracować za granicę.

Budowa hospicjum pochłonęła już 10 mln zł. Placówka mieści się w dwóch budynkach - w starej części (niegdyś było tu przedszkole) są pomieszczenia administracyjne oraz gabinety lekarskie. W nowej znajdują się sale chorych, kaplica, szatnie oraz pokoje gościnne dla rodzin pacjentów z dalszych stron regionu.

- Sale chorych są duże, a łazienki przestronne. Szerokie są też korytarze. Chcielibyśmy, aby tam znalazły się stoliki, automaty z napojami, aby pacjenci, których stan zdrowia na to pozwoli, i ich rodziny, miały szansę skorzystać z tego - mówił ks. Piotr Schora z Salwatoriań-skiego Stowarzyszenia Hospi-cyjnego. - Byliśmy w różnych hospicjach. Z reguły zawsze jest miejsce, takie jak świetlica. U nas tę rolę poniekąd będzie spełniał korytarz - dodał.

Dla chorych zaprojektowany i urządzony został ekologiczny ogród przed budynkiem hospicjum. To efekt programu „Działaj w zielone” Fundacji Ekologicznej Arka, dzięki finansowaniu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wczoraj uczniowie ZSEEiM sadzili w nim ponad 150 roślin według projektu Barbary Midor.

- Dla osób chorych taki ogród to często duże wytchnienie, gdy mogą zobaczyć ptaka, czy motyla. Wiem, co mówię, bo widziałem, co sprawiało radość mojemu ojcu, gdy odchodził - przyznał Wojciech Owczarz, prezes Fundacji Arka. - W centrum miasta każde miejsce, które sprzyja owadom i ptakom jest cenne - dodał.

*Sklepy czynne w Boże Ciało WYKAZ + Godziny otwarcia sklepów
*Sensacyjne odkrycie w Muzeum Auschwitz. Tajemnica złotego pierścionka
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
*Tak wyglądają nowe biurowce KTW przy rondzie w Katowicach
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Zobaczcie najładniejsze ołtarze na Boże Ciało