Dzisiaj, 13 maja, trwa dziewiąty dzień akcji ratowniczej w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Nadal odbywa się ona w ekstremalnie trudnych dla ratowników warunkach. Ciasne szczeliny, wysokie stężenie metanu i walka z czasem. Ratownicy wciąż szukają trzeciego uwięzionego pod ziemią górnika. Wbrew wcześniejszym doniesieniom, nie został on jeszcze odnaleziony.
Wszystko o akcji ratowniczej znajdziecie TUTAJ:
- W dalszym ciągu poszukiwany jest jeden górnik - mówi Tomasz Siemieniec z Biura Komunikacji i PR w Jastrzębskiej Spółce Węglowej.
Taka sama informacja pokazała się na stronie JSW przy porannym komunikacie.
CZYTAJ TEŻ:
Kopalnia Zofiówka: ratownicy szukają trzeciego górnika. Dwóch już znaleźli
Tymczasem przed kopalnią Zofiówka pojawiają się kolejni mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju i okolic, którzy przed banerem "Górnicy z Zofiówki, jesteśmy z wami" zapalają znicze i modlą się.
- Jesteśmy solidarni z górnikami - mówili.
Przychodzą całe rodziny, także z dziećmi. Ludzie wracający z kościoła przychodzili przed kopalnię, by choć przez chwilę się pomodlić.
- Czekamy na nowe wieści - mówili niektórzy z nich.
Od kilku godzin nie ma oficjalnych komunikatów nadawanych przez Jastrzębska Spółkę Węglową.
Przypomnijmy: wczoraj (12 maja), około godz. 21.30, przedstawiciele JSW poinformowali o dotarciu do pierwszego z trzech uwięzionych górników. Już teraz wiadomo, że mężczyzna nie żyje. O odnalezieniu zwłok drugiego górnika poinformowano z kolei dzisiaj rano.
Wciąż nieznana jest lokalizacja trzeciej z uwięzionych osób.
AKTUALIZACJA, godz. 19:
Komunikat prasowy JSW
Trwa dziewiąta doba akcji ratowniczej. Od początku uczestniczyło w niej ponad 2000 ratowników. Dzisiaj na dole pracowały 24 zastępy. Ratownicy dotarli do skrzyżowania wyrobiska H-10 z H-2.
W dalszym ciągu wypompowywana jest woda z zalewiska, do którego wciąż dopływa woda z górotworu. Mimo to, linia lustra wody przesunęła się od wczoraj o 12 metrów.
Ratownicy w specjalistycznych, wodoszczelnych kombinezonach penetrują skrzyżowanie wyrobisk. Pompowanie prowadzone jest za pomocą układu pomp zasilanych sprężonym powietrzem.
Jak już wcześniej informowaliśmy, opadające lustro wody uwolniło metan, którego stężenie w atmosferze uniemożliwia uruchomienie pompy elektrycznej. Urządzenie znajduje się na miejscu i jest gotowe do pracy.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn informacyjny Dziennika Zachodniego
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?