- Kobiety były bardzo zuchwałe. Zapukały do drzwi mieszkania starszej pani i próbowały jej wmówić, że roznoszą paczki rodzinom osób, które były więźniami obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Mimo że mąż poszkodowanej przebywał w latach wojny w obozie, ta nie chciała przyjąć paczki i domagała się, by kobiety opuściły jej dom - mówi Kamila Siedlarz, rzecznik żorskiej policji. Kiedy te w końcu wyszły, żorzanka zorientowała się, że skradziono jej pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?